O ogromnym szczęściu może mówić 20-letni kierowca, na którego auto spadł olbrzymi konar wierzby. – Samochód do kasacji, ale syn żyje i nic mu się nie stało – mówi właściciel Skody.
Do zdarzenia doszło dzisiaj tuż przed 10.00 w Witoszowie Dolnym. – Syna przyjechał z teściem do warsztatu samochodowego, Skodę Octavię zaparkował niedaleko. Kiedy już miał wracać i wsiadał do samochodu, usłyszał trzask i huk – mówi właściciel pojazdu. – Było dosłownie o krok od tragedii. Olbrzymi konar wierzby spadł na szczęście na tył samochodu. Auto pewnie nadaje się już tylko do kasacji, cieszę się jednak, że syn jest cały i nic mu się nie stało.
Jak informuje mł. bryg. Łukasz Grzelak, na miejsce zadysponowane zostały zastępy z JRG Świdnica i OSP Bystrzyca Górna. – To nie jedyne wezwanie do powalonego drzewa. Strażacy z OSP w Bystrzycy Górnej wcześniej usuwali drzewo, które runęło na drogę przy kościele w Bystrzycy Dolnej – dodaje.
W Witoszowie Dolnym strażacy zdjęli konar z pojazdu, a jego usunięciem zajęły się służby gminy Świdnica.
Drzewo rośnie nad potokiem, pozostającym w zarządzie Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie.
/red./
fot. właściciela pojazdu oraz Swidnica24.pl