Strona główna 112 Na „pracownicę poczty” i „policjanta” okradli 88-latkę

Na „pracownicę poczty” i „policjanta” okradli 88-latkę

0

19 tysięcy złotych straciła seniorka ze Świdnicy, która uwierzyła w bajeczkę o rzekomym zagrożeniu dla jej oszczędności. Złodzieje nie mieli żadnych skrupułów. Kobieta sama wywiesiła pieniądze na klamce za drzwiami.

– W sobotę, 23 marca, na telefon stacjonarny 88-letniej świdniczanki zadzwoniła kobieta podająca się za pracownika poczty. Rozmówczyni przekazała seniorce, że ma listy polecone dla niej i by nie wychodziła z domu, bo listonosz niesie już dla niej korespondencję. W trakcie rozmowy „wyłudziła” także adres starszej pani, po czym zakończyła rozmowę. Po chwili ponownie rozległ się dzwonek telefonu, tym razem w słuchawce kobieta usłyszała mężczyznę który przedstawił się jako funkcjonariusz policji, rozpytując czy przypadkiem przed chwilą nie dzwonił ktoś z poczty. Kiedy 88-latka potwierdziła -mężczyzna oznajmił, że to oszustka, która planuje ją okraść i telefon przekazał kolejnej osobie. Tym razem znów seniorka usłyszała, że na terenie Świdnicy działają oszuści – relacjonuje asp. Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy.

Oszuści przekonali seniorkę, że jedynym sposobem, by uniknąć kradzieży pieniędzy, ma być przekazanie wszystkich oszczędności rzekomym funkcjonariuszom, którzy także działają na terenie Świdnicy. Rozmówczyni rozpytała seniorkę o jej oszczędności, a następnie kazała jej spakować do reklamówki blisko 19 tysięcy złotych i wywiesić na zewnętrznej klamce mieszkania, a jej samej stać w oknie. Zakazała także kontaktu z kimkolwiek przez kilka godzin. Po tym czasie 88-latka zadzwoniła na numer 112 gdzie usłyszała już od prawdziwych policjantów, że została oszukana. Trwa poszukiwanie oszustów.

Metoda działania oszustów w takich przypadkach za każdym razem jest bardzo podobna. Najczęściej wyszukują osobę, jej adres i numer telefonu w książce telefonicznej, po czym nawiązują kontakt. Zdarza się, że niespodziewane telefony osób podających się za policjantów, adwokatów, pracowników instytucji państwowych, dawno niewidzianych wnuków, siostrzenic czy kuzynów kończą się utratą oszczędności życia – mówi rzeczniczka świdnickiej policji.

Policja przypomina o tym, że:

– policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji,
– policja nigdy nie poprosi o przekazanie komuś pieniędzy, przelaniu ich na konto lub pozostawienie w jakimś miejscu,
– jeśli mamy jakąkolwiek wątpliwość co do danych osoby dzwoniącej do nas czy podającej się za pracownika jakiejś instytucji, weryfikujmy to.  Zgłaszajmy takie sytuacje na policję, konsultujmy z rodziną. Pamiętajmy, aby weryfikując tożsamość osoby, która do nas dzwoni połączyć się z numerem alarmowym po uprzednim rozłączeniu rozmowy z oszustem!
– pamiętajmy, żeby nie dać się namówić na pozostawienie naszych pieniędzy w jakimś odosobnionym miejscu, nie wyrzucać ich przez okno, nie pozostawiać we wskazanym przez oszusta miejscu,
– nie udostępniajmy kodów, haseł czy danych do naszych kont bankowych nikomu czyjej tożsamości nie jesteśmy pewni i komu nie ufamy.
Nie dajmy się oszukać! Omawiajmy nietypowe sytuacje, które nas spotykają z innymi członkami rodziny, a wszelkie podejrzane prośby o przekazanie lub pożyczenie pieniędzy zgłaszajmy na policję. Rozmawiajmy z seniorami z naszego otoczenia, być może uchronimy ich przed podobną sytuacją w przyszłości.

/opr. red./

Poprzedni artykułMyślała, że pomaga siostrze
Następny artykułPijany staranował auta. Grozi mu więzienie, ale samochodu nie straci