Strona główna 0_Slider Beniaminek pokonany, wygrywamy po raz piąty z rzędu!

Beniaminek pokonany, wygrywamy po raz piąty z rzędu! [FOTO]

0

Trwa seria zwycięstw piłkarzy IgnerHome Polonii-Stali Świdnica na boiskach Koleje Dolnośląskie IV ligi. Podopieczni trenera Grzegorza Borowego w sobotnie popołudnie pokonali na wyjeździe Klub Sportowy Łomnica 4:1. To piąty z rzędu triumf biało-zielonych w rozgrywkach o ligowe punkty.

Świdniczanie jechali do Łomnicy w roli faworytów. Wygrywając wcześniej z Moto-Jelczem Oława, Zenitem Międzybórz, Górnikiem Nowe Miasto Wałbrzych i Iskrą Księginice mieli chrapkę na piąte z rzędu zwycięstwo. Spotkanie z ostatnim w tabeli beniaminkiem ligi rozpoczęło się dla nas kapitalnie. Rywale już w 2. minucie zagrali ręką we własnym polu karny, a sędzia bez wahania wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Wojciech Sowa, uderzył mocno, lecz futbolówka trafiła w słupek! Na szczęście do futbolówki dopadł Emil Migas i skierował ją do sieci. Goście próbowali pójść za ciosem i w 8. minucie ponownie w roli głównej wystąpił Sowa. Piłka po uderzeniu z rzutu wolnego wylądowała tym razem na poprzeczce bramki KS-u Łomnica. Nasi piłkarze mieli inicjatywę, byli stroną przeważającą, ale brakowało kropki nad „i”. Sprawy nie ułatwiał też stan boiska, trudno było grać piłką i wymienić większą ilość podań. Pierwsza połowa pomimo bardzo dużej przewagi naszej drużyny zakończyła się skromnym prowadzeniem 1:0.

Po zmianie stron obraz gry się nie zmieniał, podopieczni trenera Borowego szukali swoich szans i byli głodni drugiego trafienia. Z czasem ambitnie grający rywale byli w stanie zagrać odważniej. Wynikało to uczciwie trzeba przyznać z naszego przestoju i błędów własnych. Sygnał ostrzegawczy to groźna kontra zakończona niecelnym uderzeniem, która zapoczątkowana została… po naszej akcji i rzucie rożnym! W 61. minucie nie upilnowaliśmy w polu karnym Pawła Habasińskiego, który znalazł się oko w oko z Bartłomiejem Kotem i trafił na 1:1. Chwilę później rywale mieli trzecią i jak się okazało ostatnią groźniejszą okazję w tym pojedynku. Kot świetnie interweniował po rzucie wolnym dla łomniczan. Podrażnieni biało-zieloni wrzucili wyższy bieg i w 70. minucie wrócili na prowadzenie. Faulowany w polu karnym był Mateusz Mojka, a arbiter po raz drugi w tym meczu odgwizdał dla nas jedenastkę, zresztą jak najbardziej zasłużenie. Znów przy piłce znalazł się Wojciech Sowa i tym razem bardzo pewnie umieścił futbolówkę w sieci. Chwilę później kapitalnym uderzeniem z dystansu popisał się Emil Migas, a wynik ustalił w ostatniej akcji meczu Sowa. Obaj panowie zakończyli zatem bój w Łomnicy z dubletem, a IgnerHome Polonia-Stal Świdnica wygrała spotkanie 4:1.

KS Łomnica – IgnerHome Polonia-Stal Świdnica 1:4 (0:1)

KS: Maćkowski, Salamon, Okowiński, Turczyk, Jałgiejczuk, Trząsalski (46′ Grygiel), Cieślik, Zaleszczyk, Aleksiejew, P. Habasiński, Kucharczyk (73′ Wysoczański).

Polonia-Stal: Kot, Sowa, Łaski (78′ Filipczak), Ratajczak, Misztal (73′ Chamerski), Przewoźny, Paszkowski, Witsanko, Migas (86′ Malawski), Bidzinashvili (60′ Lisiecki), Mojka (86′ Lipiński).

/MDvR, FOTO: Filip Tkacz – Jelonka.com/

Poprzedni artykułJarmarki wielkanocne wkrótce w całym powiecie. Gdzie będzie można się wybrać?
Następny artykułWybory w Świdnicy. Zasady fair play czy wolna amerykanka?