Szerokim echem odbiła się akcja zorganizowana w weekend przez schronisko dla bezdomnych zwierząt w Krakowie. W związku z nadciągającymi silnymi mrozami zaapelowano o pomoc w znalezieniu tymczasowych domów dla podopiecznych placówki. Odzew był ogromny. Świdnickie schronisko podobnej akcji na razie nie szykuje, ale niezmiennie zachęca do adopcji czworonożnych podopiecznych. Działacze na rzecz ochrony zwierząt przypominają z kolei, jak w okresie zimowym zatroszczyć się o swoich pupili.
W miniony piątek przedstawiciele krakowskiego schroniska zaapelowali w mediach społecznościowych o pomoc w zapewnieniu bezpiecznego schronienia zwierzętom podczas zapowiadanych dużych mrozów. Jak tłumaczyli, część psów na co dzień przebywa w kojcach, a placówka nie jest w stanie zapewnić miejsca wszystkim podopiecznym w zamkniętym pawilonie. Akcję licznie wsparli mieszkańcy, którzy już w sobotę ustawili się w długiej kolejce w celu zapewnienia czworonogom tymczasowych domów. W sumie w ramach ekspresowej, weekendowej akcji, która odbiła się echem w całym kraju, przygarnięto aż 123 zwierzęta.
Czy z podobną inicjatywą planuje wystąpić świdnickie schronisko dla bezdomnych zwierząt? Przedstawiciele placówki przede wszystkim zachęcają do adoptowania na stałe. – To jest idealny moment, żeby zabrać zwierzaka, żeby spróbować. Jeżeli ktoś nie czuje się do końca pewnie – można zapytać o dom tymczasowy. Zdajemy sobie sprawę, że ludzie czasami boją się wziąć psiaka pod swój dach, jeżeli nie mieli wcześniej takiego doświadczenia. Nie ma się czego bać – warto przyjechać, zapytać, poznać zwierzaka – podkreśla Adrianna Kaszuba z placówki działającej przy Pogodnej 3.
– Jeżeli ktoś ma ochotę odciążyć nas i przyjąć psa pod swój dach na okres zimowy, z finansowaniem przez nas żywienia – bo takie jest nasze założenie dla domu tymczasowego, że wspieramy opiekunów w żywieniu i leczeniu – to oczywiście jesteśmy bardzo otwarci. Jest u nas bardzo dużo fajnych adopcyjnych psów, które nie mają większych problemów z zachowaniem. W ten sposób możemy pomóc tym, z którymi radzimy sobie tylko my – czyli z psami dużymi i trudnymi – wskazuje Kaszuba, przywołując przykład jednego z podopiecznych adoptowanych na czas zimy. – Był u nas jeden pies, który był kiedyś zabierany w trakcie mrozów do domu tymczasowego, bo bardzo kiepsko znosił pobyt w schronisku w okresie zimowym. Pobył on w domu tymczasowym w miesiącach zimowo-wiosennych. Potem niestety wrócił do schroniska, bo niestety nie było dla niego miejsca w domu stałym – mówi szefowa schroniska.
Czy sama placówka gotowa jest na nadejście mrozów? – U nas w zewnętrznych boksach mieszkają psy, które dają sobie z tym radę. Często są to psy zabierane z łańcuchów, z kojców zewnętrznych, ze wsi. To nie są małe, mieszkaniowe pieseczki, które tam zamarzną. Zawsze jesteśmy przygotowani na zimę – budy są ocieplone i uszczelnione, psy mają podokładane posłania i dostają ciepłą wodę. Na szczęście mroźna aura ma być tylko przejściowo. Pierwsze poważne mrozy mieliśmy w tym roku i obyło się bez tragedii – nie wydarzyło się nic niepokojącego, nikt się nie pochorował. Psy, które sobie nie radzą, są przenoszone do kojców wewnętrznych. Jeżeli zdarzy się naprawdę patowa sytuacja, to będziemy adaptować inne pomieszczenia. Dlatego zresztą przy naszym biurze chodzą sobie różne staruszki, które są właśnie zabierane z boksów – wyjaśnia Kaszuba.
Wskazuje zarazem, jak można pomóc schronisku w przypadku, gdy nie mamy możliwości zaoferowania domu stałego lub tymczasowego. – Zawsze bardzo mile widziane są materiały z polaru, bo polar nie siąknie wody. Część psiaków, które są w zagrodach i w kojcach zewnętrznych, ma słomę. Słoma jednak bardzo lubi pleśnieć i lubią ją też pasożyty, dlatego unikamy jej w mniejszych boksach. Dlatego chętnie przyjmiemy wszelkie materiały polarowe – za wyjątkiem odzieży z zamkami lub guzikami – a nawet ścinki, którymi możemy uzupełniać budy. O karmę zadbali już wszyscy św. Mikołajowie, którzy robili świąteczne paczki dla naszych pupili, więc jej zapas jest niezły – informuje kierowniczka. Jak dodaje, na etapie planowania jest przedsięwzięcie związane z rozbudową ogrzewanych boksów.
Zima to trudny czas dla zwierząt. O czym należy pamiętać?
– Ujemne temperatury oraz śnieg to zagrożenie dla zdrowia i życia zwierząt żyjących w nieodpowiednich warunkach. Najtrudniej jest przetrwać psom żyjącym na uwięzi, często bez możliwości schronienia się przed warunkami atmosferycznymi, pozostawionym samym sobie bez pożywienia, z lodem zamiast wody. Grożą im liczne odmrożenia, hipotermia a nawet śmierć – przypominają członkowie fundacji na rzecz ochrony zwierząt „Zwierz”.
– To Twoja sprawa i obowiązek, żeby zadbać o swojego psa. Szczególnie teraz, kiedy na dworze pada deszcz, śnieg i panuje chłód, zwróć uwagę na warunki, w jakich utrzymujesz swoje zwierzę! Zimą zwierzę jest narażone na hipotermię, odmrożenia, a nawet śmierć. Twoim obowiązkiem i zwykłą przyzwoitością jest zapewnić zwierzęciu ciepłe schronienie, pożywienie, dostęp do wody oraz opiekę – podkreślają. Dostrzegając występujące z tym problemy fundacja postanowiła rozpocząć ogólnopolską kampanię, która ma na celu: pobudzać wrażliwość społeczeństwa na zaniedbania dotyczące zwierząt, zachęcać opiekunów do działania i poprawy warunków bytowych braci mniejszych, informować o niezbędnych potrzebach psów zimą: dostępie do wody i pożywienia, schronieniu przed warunkami atmosferycznymi oraz opiece, którą opiekun zwierzęcia jest mu winien.
Fundacja „Zwierz” przypomina:
/opr. mn/