– Apeluję do wszystkich, także do nas samych. Stop nienawiści, stop hejterstwu. Przed nami kolejne wybory, najpierw do samorządu, potem Europarlamentu i na prezydenta RP. Każda nienawiść, każdy hejt może doprowadzić do tego, że ktoś chwyci za nóż – mówił pod kolumną św. Trójcy na świdnickim Rynku Przewodniczący Rady Miejskiej w Świdnicy Jan Dzięcielski. W piątą rocznicę śmierci prezydenta Gdańska zapłonęło symboliczne serce światła.
13 stycznia 2024 roku mija pięć lat od tragicznych wydarzeń z 2019 roku, gdy podczas 27. Finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej w Gdańsku Paweł Adamowicz został zaatakowany nożem przez Stefana W. Ówczesny prezydent Gdańska zmarł dzień później, 14 stycznia. Kilka dni później, także w Świdnicy, rozpoczęły się spontaniczne akcje przeciw przemocy.
Dzisiaj do uczczenia pamięci prezydenta zaprosiła lokalna Platforma Obywatelska. Wśród uczestników krótkiego spotkania były senator Agnieszka Kołacz-Leszczyńska i poseł Katarzyna Mrzygłocka. Podobnie jak pięć lat temu jedynym duchownym, który zdecydował się zapalić symboliczne światło, był biskup Waldemar Pytel, biskup diecezji wrocławskiej Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i proboszcz świdnickiego Kościoła Pokoju.
Jan Dzięcielski nawiązał do informacji, która wywołała dzisiaj duże poruszenie. Jak już podawaliśmy, na zabytkowym murze Kościoła Pokoju pojawiły się wulgarne napisy o charakterze politycznym. Biskup Pytel apelował, by nie odpowiadać nienawiścią na nienawiść, a zgromadzeni zadeklarowali pomoc w usunięciu napisów.
/asz/
fot. Dariusz Nowaczyński