Już po raz siódmy Wierzbna gościła uczestników pomarańczowego święta pełnego niezwykłych zapachów i niezapomnianych smaków. Podczas Święta Dyni im. Mikołaja Nowosada nie zabrakło też konkursowej rywalizacji na najcięższą dynię. Co prawda nie udało się pobić rekordu z 2019 roku, ale ważąca 111 kilogramowa zwyciężczyni tegorocznego konkursu również robiła wrażenie!
Z inicjatywy radnej Zuzanny Urbanik i Anny Suchodolskiej, zastępczyni dyrektora Gminnego Centrum Kultury i Sportu, przy ogromnym zaangażowaniu lokalnej społeczności magiczny zakątek pod Skałką przy ul. Leśnej w Wierzbnej już po raz siódmy zamienił się w królestwo dyni. Doroczny pomarańczowy piknik jest dedykowany Mikołajowi Nowosadowi, twórcy niezwykłego ogrodu i propagatorowi sztuki ogrodniczej.
Nad pięknie zagospodarowanym stawem pod skalną ścianą rozłożyła się scena, na której w tym roku koncertowała „Grupa na swoim”. Dookoła stanęły stoiska z przysmakami, których głównym składnikiem była dynia. Jednym z największych wystawców był „Dyniowy Zakątek” z niedalekich Olszan w gminie Strzegom, którego twórcy udowadniają, że z dyni można zrobić dziesiątki potraw, wypieków i przysmaków. O pyszną zupę, ciasta i grill zadbało sołectwo i Koło Gospodyń Wiejskich z Wierzbnej. Tradycyjnie Święto Dyni było okazją do rozstawienia stoisk z lokalnymi wyrobami i rękodziełem. Swój punkt mieli przyjaciele Agatki Salamon, ciężko chorej 4-latki, dla której prowadzona jest zbiórka na drugą operację serca.
Jako że Święto Dyni odbywa się u stóp historycznej siedziby Wierzbnów, nie mogło zabraknąć lokalnych poszukiwaczy skarbów i cennych pamiątek z przeszłości z Żarowskiego Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawcze „Aureus”. Dodatkową atrakcja był spacer śladami historii, na który chętnych zabrał Bogdan Mucha z Żarowskiej Izby Historycznej.
Podczas tej edycji zorganizowane zostały trzy konkursy. Najlepsze przetwory z dyni zdaniem jurorów przygotowała Aleksandra Żółkiewska-Czuba, II miejsce zajęła Młodzieżowa Drużyna Pożarnicza z Wierzbnej, a trzecie Katarzyna Surówka. Najciekawsze dyniowe przebranie wśród dzieci miała Nikola Czuba, II miejsce zajęła Zofia Więckowiak, a III Piotr Czuba. Ewa Dusza tryumfowała wśród dorosłych, II miejsce w tej kategorii zajęło Koło Gospodyń Wiejskich z Wierzbnej, a III Bogusława Skirgajk.
Najważniejszą rywalizacją był doroczny konkurs na najcięższą dynię. Zgłoszone okazy ważono przy udziale publiczności. Okazało się, ze najcięższy okaz – 111 kg – wyhodował Łukasz Żółkiewski ze Śmiałowic. Do niego należy rekord wszystkich edycji, ustanowiony w 2019 roku, kiedy to dynia ważyła aż 170 kilogramów. II miejsce zajęła Hania Żółkiewska z dynia o wadze 97 kg, a trzecie Mateusz Klimczak, który wyhodował niewiele mniejszy okaz ważący 95 kg.
Święto Dyni przyciągnęło prawdziwe tłumy i niestety, jak zawsze był problem z parkowaniem. Organizatorzy zapraszają, by za rok zrezygnować z samochodu i dotrzeć na miejsce rowerem. Chyba że ktoś postanowi startować w konkursie na najcięższą dynię, a każdy ma taką szansę, bowiem publiczność otrzymała w prezencie torebki z pestkami dyni.
/asz/