Strona główna 0_Slider 17 stopni Celsjusza w niektórych klasach. Miasto nie miało pieniędzy na remonty...

17 stopni Celsjusza w niektórych klasach. Miasto nie miało pieniędzy na remonty w SP 315

0

W połowie lutego 2023 roku dyrektorka wydziału edukacji świdnickiego Urzędu Miejskiego Magdalena Urbańska-Malucha w reportażu TVN pokazywała cieknący dach i wymagającą remontu kotłownię w Szkole Podstawowej nr 315. Na nasze pytania o remont rzeczniczka magistratu odpowiedziała, że nie ma na to środków. Do znalezienia pieniędzy i przyśpieszonych działań miasto zmusił Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego i poważna awaria kotła grzewczego. Tymczasem dzieci mają skrócone lekcje, bo temperatura w niektórych klasach nie przekracza 17ºC. Dyrekcja szkoły robi, co może, by nie wprowadzać zdalnego nauczania.

– W dniu wczorajszym dostaliśmy meile, że lekcje zostają skrócone ze względu na zbyt niską temperaturę w wielu salach lekcyjnych w budynku głównym szkoły, które spowodowane jest remontem instalacji grzewczej. Dziś dostaliśmy pewną informację, że szkoła została odcięta od gazu, ponieważ nie mają podpisanej umowy. W salach lekcyjnych jest zimno, obawiamy się o zdrowie dzieci, jak i o to, że przejdą na zdalne nauczanie. Stan techniczny szkoły również pozostawia wiele do życzenia. W szkole jest wilgoć, ściany się sypią. Nie jest to przyjazny budynek dzieciom  – napisał do redakcji Swidnica24.pl 19 października jeden z rodziców ucznia Szkoły Podstawowej nr 315 w Świdnicy.

W połowie lutego 2023r. publiczna placówka stała się jednym z bohaterów materiału telewizyjnego. W reportażu zatytułowanym „Remont szkoły sfinansowali rodzice i darczyńcy, a mogło ministerstwo Czarnka” (kadr powyżej) jako przykład placówki edukacyjnej, gdzie potrzebne są pieniądze na remonty, pokazano świdnicką szkołę, a konkretnie – pokazała ją dyrektorka wydziału edukacji świdnickiego magistratu Magdalena Urbańska-Malucha. Szefowa miejskiej oświaty oprowadzała reportera po strychu budynku mówiąc: dach, który wymaga remontu na „już” i tłumaczyła stojące na podłodze wiadro: „zbiorniki na podłodze są efektem tego, że dach przecieka”. Podany przez reporterkę koszt remontu to 500 tysięcy złotych. W kolejnym ujęciu pokazana jest kotłownia, a dyrektorka podaje koszt remontu: „między 60 a 200 tysięcy złotych, w zależności od tego, czy mówimy o wymianie całej kotłowni czy o elementach”.

Dziennikarka we wspomnianym  reportażu zajęła się kwestią bardzo wysokich dotacji Ministerstwa Edukacji Narodowej, m.in. na zakup drogich budynków dla organizacji pozarządowych. W kontrze pokazała faktyczne potrzeby placówek edukacyjnych. I wszystko się zgadza, dotacje nazwane „willa plus” z zaspokajaniem potrzeb edukacyjnych nie mają wiele wspólnego. Otwarte jednak pozostaje pytanie, czy Świdnicy faktycznie nie stać na wydatek 700 tysięcy złotych i czy miasto w ogóle ubiegało się o jakiekolwiek środki na ten cel?

– Dyrektor Wydziału Edukacji Urzędu Miejskiego w Świdnicy Magdalena Urbańska-Malucha była w szkole podstawowej nr 315. Stan budynku nie zagraża uczniom. W tym momencie nie ma dotacji zewnętrznych, o które urząd mógłby się ubiegać. Jeśli takowe będą, na pewno złożone zostaną stosowne wnioski – w maju na nasze pytania odpowiedziała rzeczniczka magistratu Magdalena Dzwonkowska. Dodała również: dach nie jest remontowany z powodu braku środków finansowych.

Szkołę w maju skontrolował Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego: Po przeanalizowaniu udostępnionych dokumentów stwierdzono, że istnieją przesłanki wskazujące na nieodpowiedni stan techniczny elewacji, dachu, więźby dachowej, kotłowni i instalacji centralnego ogrzewania budynku wobec czego Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Świdnicy wszczął z urzędu postępowanie administracyjne w sprawie nieodpowiedniego stanu technicznego tego budynku.

W tej chwili dobiega już końca remont połowy dachu. – Kontrola przyśpieszyła proces – mówi dyrektorka szkoły Magdalena Butkiewicz, pytana, czy PINB wydał nakaz remontu dachu.

Na znalezienie przez miasto wspomnianych przez Urbańką-Maluchę 200 tysięcy złotych (tyle kosztował np. kolportaż miejskiej tuby propagandowej „Moja Świdnica” przez ostatnie 2 lata) nie poczekał piec. Na nasze pytania, dlaczego wymiana źródła ogrzewania przeprowadzana jest w trakcie roku szkolnego, Magdalena Dzwonkowska, rzeczniczka UM w Świdnicy, odpowiada:

„Pod koniec maja br. kocioł gazowy uległ awarii, której przyczyną było pęknięcie komory grzewczej. Awaria kotła była na tyle poważna, że niemożliwym pod względem technicznym i nieuzasadnionym ekonomicznie okazało się jego naprawienie i uruchomienie w sezonie grzewczym 2023/2024. Wobec powyższego w czerwcu br. zlecono opracowanie dokumentacji projektowo-kosztorysowej wymagającej wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. Dokumentacja obejmowała wymianę kotła gazowego na kocioł kondensacyjny z zamkniętą komorą spalania i dostosowanie pomieszczenia kotłowni gazowej do wymogów stworzenia oddzielnej strefy pożarowej oraz montażu nowego systemu bezpieczeństwa gazowego. Dokumentacja projektowa i decyzje administracyjne niezbędne do rozpoczęcia przebudowy uzyskano 4 września 2023 roku. Aby zakończyć realizację robót przed sezonem grzewczym przyspieszono procedurę wyłonienia wykonawcy robót budowlano-instalacyjnych i 5 września podpisano umowę z wykonawcą. Roboty instalacyjne zakończyły się dwa tygodnie temu, a wykonawca poinformował o gotowości do przeprowadzenia prób, które zgodnie z przepisami poprzedzają uruchomienie instalacji gazowej i wodnej. Dyrekcja szkoły oczekuje na podpisanie umowy z gazownią, co umożliwi wykonanie prób i rozpoczęcie podawania ciepła. Koszt robót: 125.121,75 zł brutto.”

Dzisiaj szkoła nie jest jeszcze podłączona do zasilania w gaz. – Konieczny jest montaż licznika i zaworu, mam nadzieję, że uda się to wykonać do końca tygodnia – mówi dyrektorka placówki. Lekcje w szkole nadal są skrócone. Na nasze pytania Magdalena Butkiewicz odpowiedziała, że w szkole są różne temperatury, w klasach przy ścianach szczytowych to 17-18ºC, w centralnej części budynku ok. 20ºC. Dyrektorka zapewnia, że dokładane są wszelkie starania, by nie trzeba było wprowadzać zdalnego nauczania i jak najszybciej przywrócić ogrzewanie szkoły.

„Gimnazjum nr 2 w całości przejmie też uczniów ze Szkoły Podstawowej nr 315, która ma docelowo całkowicie przeprowadzić się do nowego obiektu. – Do SP 315 uczęszcza teraz niecałe 190 osób, szkoła stoi w połowie pusta, a i tak dzieli się na dwa budynki. Gimnazjum nr 2 jest wyremontowane, posiada salę gimnastyczną – dlatego tu trafią dzieci – zaznacza Beata Moskal-Słaniewska.” – to fragment zapisu ze spotkania prezydent Beaty Moskal-Słaniewskiej z nauczycielami i rodzicami w związku ze zmianami w oświacie wprowadzonymi przez rząd Prawa i Sprawiedliwości według pomysłu minister Anny Zalewskiej w 2017 roku. Ostatecznie pomysłu przeniesienia dzieci z SP 315 do SP nr 2 władze miasta nie zrealizowały.

Rzeczniczka magistratu tradycyjnie zignorowała część pytań, jakie zadał portal Swidnica24.pl. Nie odpowiedziała na najważniejsze, zadane przez nas 19 października 2023r.: Czy miasto planuje wykonać kompleksowy remont szkoły nr 315, czy chce zlikwidować placówkę?

Po wezwaniu do odpowiedzi, napisała: „Aktualnie nie ma takich planów.”

Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]
fot. Michał Nadolski

Poprzedni artykułWalczą o życie skatowanego kota
Następny artykułZbliża się dziewiąta odsłona cyklu