Strona główna 0_Slider Dłuższe godziny otwarcia, nocne pływanie, a może trampoliny? Propozycje zmian po drugim...

Dłuższe godziny otwarcia, nocne pływanie, a może trampoliny? Propozycje zmian po drugim sezonie na odnowionym kąpielisku

0

Powoli ku końcowi zmierza drugi sezon na zmodernizowanym kąpielisku letnim Świdnickiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Do zarządcy obiektu oraz świdnickiego magistratu trafiło szereg opinii i uwag od gości wodnego kompleksu. W sprawie kilku ze zgłaszanych postulatów głos zabrała prezydent Świdnicy, wskazując na propozycje warte rozważenia oraz takie, które nie mają szans na realizację.

Kompleks basenowy przy ulicy Śląskiej został oddany do dyspozycji mieszkańców w lipcu 2022 roku po zakończeniu gruntownej modernizacji, którą zrealizowano za 35 mln złotych. W ramach inwestycji przebudowane zostały niecki basenowe, powstał wodny plac zabaw z dwoma zjeżdżalniami i wieloma urządzeniami zabawowymi dla dzieci, wybudowano 60-metrową zjeżdżalnię rurową oraz 15-metrową zjeżdżalnię jednotorową. Z myślą o odwiedzających stworzono też inne atrakcje, takie jak m.in. dzika rzeka, czy gejzery, a także zajęto się terenem wokół basenów, przebudową strefy wejściową oraz sanitariatów.

Podczas ubiegłorocznego sezonu kąpielowego basen letni odwiedziło blisko 38 tys. gości. Powoli podsumowywana jest już tegoroczna działalność kąpieliska, które w tym sezonie gościło dotychczas ponad 50 tys. osób. Korzystający z obiektu zgłaszali przy tym różne sugestie. – Wszystkie uwagi i komentarze uważnie czytamy. Na pewno do kolejnego sezonu część proponowanych zmian wprowadzimy. W końcu obiekt ma służyć jak najlepiej. Cieszą nas wszystkie głosy zadowolenia. Cieszy frekwencja, bo to utwierdza nas w przekonaniu, że ta najdroższa miejska inwestycja w ostatnich latach, zrealizowana bez żadnego zewnętrznego wsparcia, była bardzo oczekiwana i potrzebna – podkreślała w ubiegłym tygodniu prezydent Świdnicy, Beata Moskal-Słaniewska.

Część ze zgłaszanych postulatów dotyczyła wydłużenia godzin pracy kąpieliska. – Bardzo byśmy chcieli otworzyć godzinę wcześniej, zamknąć godzinę później, zaprosić na nocne pływanie. To są świetne pomysły, tylko bardzo proszę, żebyście Państwo nam podpowiedzieli skąd wziąć uprawnionych ratowników? Może klub pływacki zmobilizuje młodych ludzi? – mówiła prezydent podczas piątkowego posiedzenia Rady Miejskiej w Świdnicy. – Godziny są uzależnione od ilości pozyskanych ratowników. Jest ich w Świdnicy bardzo mało. Jeżeli ta obsada byłaby większa, to na pewno chcielibyśmy otwierać już o godzinie 9.00. Jeżeli do przyszłego roku uda się taką ekipę pozyskać, to na pewno pan dyrektor [ŚOSiR, Jerzy Żądło – red.] nie będzie robił przeszkód, żeby godziny pracy uelastycznić – stwierdziła.

Prezydent Świdnicy zaznaczyła przy tym, że najbardziej pożądani są doświadczeni ratownicy, posiadający „umiejętność zarządzania ludźmi” i potrafiący skłonić gości obiektu do stosowania się do regulaminów kąpieliska oraz poszczególnych atrakcji. Jeden z obowiązujących zapisów dotyczy zakazu skakania do wody. Pod tym względem zmiany nie są przewidywane. – Nie będzie skakania do basenu. Nie będzie, ponieważ jest to niebezpieczne. Nie będzie trampoliny, ponieważ jest to niebezpieczne. Basen jest odwiedzany przez taką ilość osób, że nie będziemy ryzykować, że ktoś komuś skoczy na głowę i kogoś po prostu zabije. Jak ktoś chce skakać, to niech sobie znajdzie takie miejsce do skakania. Kilka takich głosów ciągle się odzywa – przekazała Moskal-Słaniewska.

Do prezydent Świdnicy skierowany został również wniosek dotyczący jednej z popularniejszych basenowych atrakcji. – Mieszkańcy, którzy korzystają z usług basenu letniego przy ul. Śląskiej zwracają uwagę na długo trwającą awarię głównej atrakcji dla dzieci tj. balonu wodnego. Balon ten, ku rozpaczy dzieci, jest notorycznie wyłączany w krótkich odstępach czasowych. Rzekomo technologia nie pozwala na jego ciągłą pracę, a ratownicy muszą ciągle zwracać uwagę, żeby po nim nie chodzić. Jest to dla ludzi sytuacja niezrozumiała – stwierdził radny Krzysztof Lewandowski. Do tej uwagi prezydent odniosła się podczas sesji Rady Miejskiej.

Kula nam „poległa” w ubiegłym roku. W związku z tym, żeby w tym roku nam nie poległa, wprowadzono zwyczaj rotacyjnego używania, żeby znowu jej nie zniszczono. To jest niestety problem z dyscypliną młodzieży: jeżeli zamiast dziesięciu nastolatków wskakuje na nią trzydziestu, to pojawia się kłopot. Trochę mam pretensji do tych, którzy tę młodzież tak wychowali, że oni nie reagują na prośby ratowników. Chcielibyśmy, żeby ta kula cieszyła się sprawnością jak najdłużej i żeby można było z niej korzystać. Chcieliśmy atrakcyjnie, mamy atrakcyjnie – może nie wszyscy do tych atrakcji dorośli – wyjaśniała prezydent Świdnicy.

/mn/

Poprzedni artykułHojna dotacja na dożynki wojewódzkie w Szczepanowie. Ile będzie kosztowała jednodniowa zabawa?
Następny artykułTomasz Siemoniak w Świdnicy: Może sam prezes przyjedzie, bo się przerazi Romana Giertycha