Pan Paweł pochodzi z województwa lubelskiego i tam jest zameldowany. – Od lat jednak mieszkam i pracuję w Świdnicy. W tutejszym starostwie chciałem zarejestrować samochód, ale urzędniczka odmówiła. Nie wystarczył jej PIT, umowa o pracę i elektroniczny dokument o tymczasowym zameldowaniu! Nie dość dobrze udowodniłem, że tu mieszkam. Tylko w Świdnicy stwarzają takie problemy – mówi i składa skargę. Wydział odpiera zarzuty. W Wałbrzychu tymczasem żadnych dokumentów potwierdzających meldunek nie oczekują.
Zdjęcie archiwalne
Do niedawna rejestrowanie samochodu w miejscu faktycznego lub czasowego zamieszkania było utrudnione. By załatwić sprawę, właściciel pojazdu musiał osobiście jechać do starostwa właściwego ze względu właśnie na miejsce zamieszkania. Przepis został zmieniony w 2020r. i obecnie art. 75 ustawy Prawo o ruchu drogowym brzmi: Rejestracji pojazdu dokonuje, na wniosek właściciela pojazdu, starosta właściwy ze względu na miejsce jego stałego zamieszkania (siedzibę) lub czasowego zamieszkania, wydając decyzję o rejestracji pojazdu, dowód rejestracyjny i zalegalizowane tablice (tablicę) rejestracyjne.
– Już wcześniej rejestrowałem inny samochód, więc przygotowałem dokumenty, które poświadczają, że moim miejscem zamieszkania jest Świdnica. Zabrałem roczne zeznanie PIT, złożone w świdnickim Urzędzie Skarbowym i umowę o pracę. Ze względu na to, ze nie wynajmuję mieszkania, nie miałem umowy najmu. Kiedy w miniony wtorek zgłosiłem się z wymaganymi do rejestracji samochodu dokumentami oraz PIT-em i umową o pracę, urzędniczka stwierdziła, że to nie wystarczy. Mimo że nie ma już obowiązku meldunkowego, jestem zameldowany tymczasowo. Przy pani urzędniczce rozpocząłem generowanie elektronicznego dokumentu o tymczasowym meldunku, ale nie była zainteresowana i zażądała, by był wydrukowany. Nie noszę ze sobą drukarki, to raz, dwa, o czym powinna wiedzieć, taki dokument nie jest ważny po wydrukowaniu. Wyjściem byłoby złożenie wniosku w Urzędzie Miejskim w Świdnicy, zapłacenie 17 złotych i uzyskanie zaświadczenia na piśmie. Pytanie tylko, po co? Po co takie komplikacje, skoro ustawodawca nie podaje, jak klient ma udowodnić, gdzie mieszka? – opisuje pan Paweł.
Kiedy pan Paweł prosił, by przyjąć dokumenty i zarejestrować samochód, urzędniczka miała stwierdzić, że je przyjmie, ale prześle do starostwa zgodnego z miejscem stałego pobytu pana Pawła, czyli do województwa lubelskiego. Nie pomogła interwencja u dyrektora wydziału. – Poszedłem do dyrektora, była obecna osoba pełniąca obowiązki. Do pokoju przyszła urzędniczka, ale zdania nie zmieniła – dodaje klient wydziału komunikacji. – Zadzwoniłem do kilku wydziałów komunikacji w okolicznych starostwach. Nigdzie nie ma takich komplikacji! Wszyscy byli wręcz zdumieni. Powszechnie sprawę załatwia oświadczenie składane przez właściciela samochodu o miejscu zamieszkania.
Wydział odpowiada
O wyjaśnienie sytuacji zwróciliśmy się za pośrednictwem rzecznika prasowego starostwa.
„W odpowiedzi na e-mail z dnia 28 czerwca 2023 r. informuję, że zarzuty wskazane przez Klienta Wydziału Komunikacji, Transportu i Dróg Publicznych nie są zgodne z prawdą.
Mężczyzna zgłosił się do wydziału celem zarejestrowania pojazdu. Do rejestracji przedstawił wymagane przepisami prawa dokumenty. W wyniku weryfikacji i wprowadzania danych do systemu CEPiK okazało się, że adres zameldowania w systemie jest inny niż wskazany przez Klienta we wniosku.
Zgodnie z art. 80 bb ust. 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym z dnia 20 czerwca 1997 r. (Dz.U. 2023 r., poz. 1047), który stanowi, że wprowadzenie danych do ewidencji następuje poprzez pobranie danych zgromadzonych w ewidencji, ich weryfikację, w szczególności w oparciu o posiadane dokumenty lub dane, oraz wpisanie do ewidencji nowych danych. W przypadku rozbieżności między danymi a danymi zawartymi w rejestrze PESEL lub REGON, rozstrzygające są dane zgromadzone w tych rejestrach.
W związku z powyższym poproszono Klienta o wyjaśnienie rozbieżności oraz zapytano, czy posiada meldunek czasowy podany we wniosku. Mężczyzna przedstawił sporządzone przez siebie oświadczenie o zamieszkaniu pod wskazanym adresem. Wówczas urzędnik poprosił o przedstawienie, zgodnie z powyżej cytowanym artykułem, zaświadczenia o czasowym zameldowaniu. Mężczyzna stwierdził, że nie ma takiego obowiązku, aby przedstawić jakikolwiek urzędowy dokument potwierdzający jego czasowe zameldowanie, zarówno w formie papierowej jak i elektronicznej. Urzędnik zaproponował Panu złożenie dokumentów, w celu wszczęcia postępowania wyjaśniającego rozbieżności w adresach Klienta.
Nadmienię, że urzędnik poprosił o pokazanie adresu zameldowania czasowego w aplikacji mObywatel, mimo, że nie jest ona jeszcze traktowana, jako urzędowe potwierdzenie danych, jednakże Klient odmówił.
Z uwagi na fakt, że Klient skutecznie odmawiał okazania potwierdzenia czasowego zameldowania na terenie powiatu świdnickiego, urzędnik nie mógł stwierdzić, że Starosta Świdnicki jest organem właściwym do dokonania rejestracji pojazdu (art. 73 ust. 1 Prawo o ruchu drogowym). Zgodnie z art. 19 Kodeksu postępowania administracyjnego (Dz. U. 2022 poz. 2000) organ nie mógł stwierdzić, czy jest właściwy do załatwienia sprawy.
Klient kategorycznie odmawiał przedstawienia zaświadczenia o tymczasowym zameldowaniu, nie zaprzeczając jednocześnie, że takie zaświadczenie posiada. Swoją odmowę okazania takiego zaświadczenia argumentował „…. że nie ma takiego obowiązku”.
Odnosząc się do stwierdzenia braku obowiązku meldunkowego, informuję, że zgodnie z art. 24 ust. 1 ustawy z dnia 24 września 2010 r. o ewidencji ludności (Dz. U. 2021 r. poz. 510), obywatel polski przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązany wykonywać obowiązek meldunkowy określony w ustawie, zaś na podstawie art. 24 ust 2 pkt. 1 cytowanej wyżej ustawy, obywatel ma obowiązek meldunkowy, który polega na zameldowaniu się w miejscu pobytu stałego lub czasowego. Art. 27 ust. 1 powyższej ustawy mówi o tym, że obywatel polski przebywający na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej jest obowiązany zameldować się w miejscu pobytu stałego lub czasowego najpóźniej w 30. dniu, licząc od dnia przybycia do tego miejsca.
Reasumując. Mężczyzna w dniu 28 czerwca (czyli dzień po pierwszej wizycie) ponownie pojawił się w Wydziale Komunikacji, Transportu i Dróg Publicznych, okazując potwierdzenie zameldowania czasowego na terenie powiatu świdnickiego, w formie elektronicznej (aplikacja mObywatel). Na jego podstawie, w tym samym dniu, pojazd został zarejestrowany.”
– Urząd próbuje wyjść z twarzą, ale to nie do końca tak wygląda, jak zostało opisane. 28 czerwca nie przyszedłem, by cokolwiek okazać, ale by poinformować o złożeniu skargi administracyjnej do ministra infrastruktury, który złożyła kancelaria prawna, do której się zwróciłem. Dokument elektroniczny potwierdzający tymczasowy meldunek, którym w formie elektronicznej urzędniczka dzień wcześniej nie była zainteresowana, był już wygenerowany. Pokazałem go na telefonie pani kierownik i okazało się, że to wystarczy. I faktycznie rejestracji dokonano od ręki – mówi pan Paweł.
A tymczasem w Wałbrzychu
Starostwo powiatowe w Wałbrzychu w Biuletynie Informacji Publicznej ma oddzielną zakładkę, poświęconą rejestracji pojazdów w różnych okolicznościach. Znajduje się tu wykaz wymaganych dokumentów, ale nie ma tam nic o tym, jak udowodnić miejsce zamieszkania. Są za to nazwiska wszystkich urzędników, pracujących przy rejestracji i numery telefonów. Urzędnik, do którego się dodzwoniliśmy, wyjaśnia, że dokumentów dotyczących miejsca zamieszkania nie wymieniają, bo nie są one potrzebne. Wydział ma przygotowany druk oświadczenia o miejscu zamieszkania, które składa się pod groźbą odpowiedzialności karnej.
Pan Paweł zapowiedział, że nie wycofa skargi do ministerstwa na wydział komunikacji świdnickiego starostwa. – Chciałbym, żeby osoby, które znajdą się w podobnej jak ja sytuacji, nie musiały spotykać się z takimi przeszkodami – dodaje.
/asz/