„Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” to jedna z najbardziej wyczekiwanych premier tego roku. W roli nieustraszonego archeologa już po raz ostatni zobaczymy znakomitego hollywoodzkiego aktora Harrisona Forda. Piąta i ostatnia część kultowej serii ma stanowić jej pożegnanie i podsumowanie. Czy spełni oczekiwania? Przekonać się o tym będziemy mogli już 30 czerwca, wówczas film zadebiutuje w kinach. To właśnie z tą produkcją związany był nasz nowy konkurs filmowy. Do wygrania było aż 12 biletów do Multikina w Świdnicy.
Znakomity amerykański aktor Harrison Ford, odtwórca wielu kultowych ról jak chociażby Hana Solo w „Gwiezdnych wojnach” czy Deckarda w „Łowcy androidów” i kontynuacji „Blade Runner 2049” w tym roku skończy już 81 lat. Mimo wieku świetnie się prezentuje, co pokazał, odbierając Złotą Palmą za całokształt twórczości na festiwalu filmowym w Cannes w maju tego roku. Wtedy też po raz pierwszy zaprezentowano nową i ostatnią już część z uwielbianej przez kinomanów serii o przygodach awanturniczego profesora archeologii dr. Henry’ego Jonesa jr, w którego kultową już postać Ford wcielał się od początku filmowej serii. Choć sam aktor, jeden z najpopularniejszych i najbardziej zasłużonych w historii kina, zebrał w Cannes owacje na stojąco, to film wzbudził mieszane uczucia. Pojawiło się sporo krytycznych recenzji a nowej odsłonie przygód Indy’ego zarzucono m.in. kulejącą logikę, niedomagający scenariusz czy przestarzałe efekty specjalne. Czy rzeczywiście na to zasłużył? O tym będziemy mogli się przekonać wkrótce w kinach.
„Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” ma być pożegnaniem i podsumowaniem kultowej serii filmów. Tym razem legendarny archeolog, którego atrybutami stały się skórzana kurtka, kapelusz, bat i rewolwer, będzie próbował odnaleźć tarczę greckiego matematyka Archimedesa z III wieku p.n.e. Pomagać mu w tym będzie chrześnica Helena również archeolożka, grana przez Brytyjkę Phoebe Waller-Bridge, nagrodzoną m.in. za tytułową rolę w serialu „Fleabag”. W poszukiwaniu tajemniczego artefaktu ścigać się oni będą z nazistą zatrudnionym w NASA – Vollerem, w którego rolę wcielił się znakomity duński aktor Mads Mikkelsen. Większość akcja filmu toczy się pod koniec lat 60. w czasach rywalizacji kosmicznej między USA a ZSRR.
Za piątą i finalną część historii o nieustraszonym poszukiwaczu przygód i zaginionych skarbów odpowiada znany z produkcji „Le Mans ’66” czy „Logan” James Mangold, który wyreżyserował i współtworzył jego scenariusz. Produkcją zajęli się natomiast Kathleen Kennedy, Frank Marshall i Simon Emanuel, a producentami wykonawczymi byli wcześniejszy reżyser serii Steven Spielberg i twórca postaci Indiana Jonesa George Lucas. Muzykę do filmu raz jeszcze stworzył słynny amerykanki kompozytor, dyrygent i pianista John Williams, który skomponował utwory do wszystkich przygód Indy’ego. Jaki efekt osiągnęli? „Indiana Jones i artefakt przeznaczenia” premierę kinową będzie miał 30 czerwca. W świdnickim Multikinie zaplanowano też pokaz przedpremierowy 29 czerwca – więcej w repertuarze kina.
To właśnie z tą wyczekiwaną premierą, a dokładnie z całą kultową serią jest związany nasz kolejny konkurs filmowy. Do wygrania było 12 biletów do Multikina w Świdnicy. By wziąć udział w zabawie wystarczyło w wiadomości mailowej napisać – Która część z kultowej serii o przygodach Indiana Jonesa najbardziej Państwu się podobała i dlaczego? (uzasadnij w kilku zdaniach). Najciekawsze odpowiedzi nagrodziło jury konkursowe. Bilety do kina otrzymali: Wojciech Żydzik, Dawid Najnigier oraz Brygida Lurka. Gratulujemy!
Szczegółowy regulamin konkursów organizowanych na portalu Świdnica24 znajdziesz TUTAJ. Nadesłanie zgłoszenia konkursowego jest jednoznaczne z akceptacją regulaminu.
/red./
/Materiały – multikino, lucasfilm/
