– Od kilku dni z posesji przy ul. Sprzymierzeńców wypływa cuchnąca ciecz, prawdopodobnie z szamba. Zgłaszałem na straż miejską, ale nie zmieniło się nic – zaalarmował czytelnik Swidnica24.pl.
Faktycznie, spod bramy posesji przy ul. Sprzymierzeńców 2a wypływa śmierdząca ciecz i przez chodnik wpada do studzienki burzowej, znajdującej się w jezdni. – Chodzę tędy do parku z moim psem i zauważyłem ciecz już jakiś czas temu. Myślę, że to fekalia z przepełnionego albo uszkodzonego szamba – mówi czytelnik.
Ciecz wypływa z prywatnej posesji, gdzie pierwotnie mieściła się pralnia dla kompleksu zakładu poprawczego, wybudowanego przed II wojną światową. Właściciel obiektu twierdzi, że uszkodzeniu uległa kanalizacja budynku mieszkalnego, znajdującego się obok. O sprawie miały zostać poinformowane odpowiednie służby.
Czy ciecz stanowi zagrożenie epidemiczne? Czy straż miejska podjęła interwencję? Pytania skierowaliśmy do świdnickiego sanepidu oraz straży miejskiej. Do tematu wrócimy.
/asz/