Opozycja uznała, że jest za drogo i nowej drogi, rozwiązującej część problemów komunikacyjnych na Osiedlu Piastowskim w Świebodzicach nie będzie. Miasto będzie musiało także oddać 4,5 miliona złotych dotacji z rządowego programu budowy dróg lokalnych. Mieszkańcy będą oglądać ugory po wykupionych przez gminę za 280 tysięcy złotych ogrodach działkowych.
Niezwykle burzliwy przebieg miała poniedziałkowa nadzwyczajna sesja Rady Miejskiej w Świebodzicach. Radni mieli zadecydować o zmianach w Wieloletniej Prognozie Finansowej, co otworzyłoby drzwi do sfinansowania drogowych inwestycji, na które gmina otrzymała dotacje z budżetu państwa. Burmistrz Paweł Ozga, który nie ma poparcia w Radzie Miejskiej, nie zdołał przekonać opozycji, że mimo znacznie wyższych niż pierwotnie przewidywano kosztów, trzeba plan zrealizować.
W maju ubiegłego roku ogłoszono, że Świebodzice otrzymają ponad 14,6 mln złotych na realizację szeregu drogowych inwestycji. Dofinansowane zadania dotyczyły budowy łącznika do małej obwodnicy w rejonie Osiedla Piastowskiego, a także przebudowy ośmiu ulic: Młynarskiej, Sienkiewicza, Prusa, Szkolnej, Siennej, Kopernika, Kasztanowej oraz Drogi Węglowej. Warunkiem uzyskania finansowego wsparcia było zabezpieczenie części środków w budżecie miasta, ogłoszenie przetargów na wykonanie robót w terminie 9 miesięcy od uzyskania wstępnych promes, a także wybranie wykonawców dla wszystkich zadań zgłoszonych we wniosku o dofinansowanie.
Problemy pojawiły się na etapie wyłaniania wykonawców, którym powierzone zostanie wykonanie poszczególnych inwestycji. Oferty złożone przez firmy zainteresowane realizacją prac znacząco przekroczyły kwoty, jakie planowano przeznaczyć na sfinansowanie zamówień. W przypadku budowy łącznika do małej obwodnicy Osiedla Piastowskiego najtańsza z ofert opiewała na przeszło 9,8 mln złotych, natomiast miasto zamierzało przeznaczyć na ten cel jedynie 4,9 mln złotych. Podobna sytuacja wystąpiła w przetargu na przebudowę ośmiu świebodzickich ulic, w którym oferty uznane przez miasto za najkorzystniejsze przekroczyły o niemal 4,2 mln złotych zakładany budżet dla tych zadań, wynoszący około 10,5 mln złotych.
Brakującą kwotę władze Świebodzic postanowiły zabezpieczyć w budżetowych planach na przyszłe lata – zapisując wydatki na ten cel w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Planowano również zaciągnąć kredyt w wysokości 5,6 mln złotych. Swój sprzeciw wyrazili jednak opozycyjni radni, którzy posiadają większość w Radzie Miejskiej. Wskazywali oni na znaczące przekroczenie kosztorysów dla drogowych inwestycji i domagali się powtórzenia procedur przetargowych. Takie stanowisko zajęli między innymi radni Bogdan Kożuchowicz oraz Sebastian Biały. – Przekroczenie w przetargu kwoty kosztorysu daje podstawę do unieważnienia przetargu i rozpisania go powtórnie – w sytuacji kiedy oferty znacznie przekraczają kosztorys, jest to normalna praktyka. Taka decyzje podejmuje burmistrz arbitralnie. Może też podjąć jednoosobowo decyzję, aby realizować ofertę droższą, pod warunkiem zabezpieczenia środków – wskazywał Biały na łamach prowadzonego przez siebie serwisu swiebodzice.info. Jak zaznaczał, obecnie w budżecie nie ma takich środków, wobec czego jedynym rozwiązaniem byłoby zaciągnięcie przez miasto kredytu.
– Przedstawiłem radnym stan zadłużenia Świebodzic. Jesteśmy w najkorzystniejszej sytuacji na tle pozostałych gmin powiatu świdnickiego, ponadto nie byłoby to zobowiązanie na jeden rok, a rozłożone w czasie. Nie było szansy na uzyskanie niższej ceny w przetargu ani przyśpieszenia procesu, który i tak trwał zaledwie 8 miesięcy, co pokazywaliśmy krok po kroku. A ceny wzrosły wobec pierwotnych szacunków sprzed dwóch lat o ponad 100% – mówi burmistrz.
Radny Bogdan Kożuchowicz złożył wniosek o usunięcie z WPF środków na łącznik. Uzyskał poparcie 12 radnych, ośmiu było przeciw, jeden radny nie był obecny podczas głosowania. Zmieniony projekt, w którym zostały środki na drogi śródmiejskie, poparła już cała rada.
Gmina straci po tej decyzji 4,5 miliona złotych.
/red./