Ponad milion złotych z rządowych funduszy, ministerstw oraz państwowych instytucji udało się w ostatnich kilku latach pozyskać świdnickiemu stowarzyszeniu Dla Dobra Publicznego. Na jego czele stoi Jan Jaśkowiak, pełnomocnik wojewody dolnośląskiego oraz miejski radny wybrany z listy wyborczej Wspólnoty Samorządowej Ziemi Świdnickiej – stowarzyszenia założonego przez Wojciecha Murdzka, obecnie wiceministra w rządzie Prawa i Sprawiedliwości. Informuje o tym „Gazeta Wyborcza”, pisząc zarazem, że kariera Jaśkowiaka miała „nabierać rozpędu” dzięki jego współpracy z ministrem Michałem Dworczykiem. – Artykuł zawiera spekulacje, domniemania i manipulacje. Rozważam podjęcie kroków prawnych w tym zakresie – komentuje samorządowiec.
Stowarzyszenie Dla Dobra Publicznego zostało założone w kwietniu 2017 roku i zajmuje się „tworzeniem inicjatyw kulturalnych, edukacyjnych i patriotycznych, dedykowanych młodzieży i dorosłych zamieszkujących Dolny Śląsk”. Do jego celów należy między innymi promowanie wolontariatu, upowszechnianie postaw świadomego obywatelstwa i nowoczesnego patriotyzmu, wspieranie działań promujących rodzinę jako podstawową wspólnotę w społeczeństwie, czy też dbanie o obecność chrześcijańskiego dziedzictwa Europy w kulturze i debacie publicznej.
Jak wskazuje „Gazeta Wyborcza”, na czele stowarzyszenia stoi Jan Jaśkowiak, który od 2014 roku jest świdnickim radnym. W opublikowanym w poniedziałek artykule stwierdzono: „Do rady miejskiej wszedł jako 18-latek i kandydat niezależny. Jest jednak związany ze Wspólnotą Samorządową. To stowarzyszenie, które założył Wojciech Murdzek, dziś poseł i minister PiS. Z założenia jest apolityczne, ale nie jest tajemnicą, że jego członkowie związani są z PiS, a wcześniej AWS. Podobnie jak Jan Jaśkowiak, który jednak zaprzecza swojemu zaangażowaniu politycznemu. Ludzie z prawicowych środowisk mówią jednak wprost, że jest człowiekiem Michała Dworczyka, ministra i posła PiS. To właśnie współpraca z nim miała sprawić, że kariera Jaśkowiaka nabrała rozpędu. Nieoficjalnie jakiś czas temu głośno było też o tym, że to właśnie on będzie kandydatem PiS na prezydenta Świdnicy”.
„Wyborcza” przywołuje też oświadczenia majątkowe Jaśkowiaka z ostatnich kilku lat, z których wynika, że w 2020 roku został on zatrudniony w Dolnośląskim Urzędzie Wojewódzkim na stanowisku pełnomocnika wojewody ds. rozwoju społeczeństwa i organizacji pozarządowych. – W tym też roku jego prywatne stowarzyszenie Dla Dobra Publicznego pozyskuje pierwsze większe pieniądze – wskazuje „Wyborcza”
Od początku swojej działalności stowarzyszenie zdołało pozyskać ponad 1,6 mln złotych dotacji na realizację szeregu projektów. Wsparcie finansowe przyznawano m.in. na organizację wydarzeń takich jak Świdnicki Orszak Trzech Króli, Świdnickie Kolędowanie oraz Festiwal Młodych „Light for Life”. Środki na ten cel – po kilka lub kilkanaście tysięcy złotych – przekazywały Fundacja PZU, Fundacja Orlen, WSSE „Invest-Park”, czy też Wałbrzyskie Zakłady Koksownicze „Victoria”. W roku 2020 Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej przekazało 90 tys. złotych na realizację projektu „Rodzina w centrum”, natomiast Ministerstwo Spraw Zagranicznych udzieliło w latach 2020-2021 ponad 436 tys. złotych dotacji na prowadzenie Regionalnego Ośrodka Debaty Międzynarodowej we Wrocławiu. W 2021 roku Fundacja KGHM Polska Miedź przyznała stowarzyszeniu 201 tys. złotych na budowę pomnika Lecha Kaczyńskiego w gruzińskim Batumi. W latach 2021-2023 stowarzyszenie otrzymywało również wsparcie w wysokości ponad 573 tys. złotych z Narodowego Instytutu Wolności – rządowej agencji zajmującej się wspieraniem rozwoju społeczeństwa obywatelskiego, działalności pożytku publicznego i wolontariatu. Ostatnio do dofinansowania zakwalifikowany został projekt „Dolnośląski Omnibus”, na realizację którego stowarzyszenie otrzyma 275 tys. złotych z rządowego Funduszu Inicjatyw Obywatelskich.
O odniesienie się do informacji przedstawionych w publikacji „Gazety Wyborczej” zwróciliśmy się do Jana Jaśkowiaka. Oto jego odpowiedź:
Artykuł zawiera spekulacje, domniemania i manipulacje. Rozważam podjęcie kroków prawnych w tym zakresie. W dobie mediów tożsamościowych, szczególnie w okresie pre kampanijnym tworzy się materiały, które mają zdyskredytować czyjeś działania. Tak jest tym razem, nad czym ubolewam, ponieważ odpowiedzi, które przesłałem “Wyborczej” przedstawiały zupełnie inny obraz. Jako Stowarzyszenie skupiamy kilkadziesiąt młodych osób z Dolnego Śląska, a nasze działania docierają do tysięcy osób, szczególnie młodych osób. Być może wartości rodzinne, wychowanie w duchu obywatelskim i patriotycznym, które stanowią podstawowy filar naszych aktywności nie mają uznania dla niektórych.
Jeśli sensacją ma być informacja o budowie pomnika Lecha Kaczyńskiego w Gruzji w dobie wojny na Ukrainie, to albo ktoś nie rozumie na czym polega dyplomacja i budowanie relacji między państwami, albo w wąski sposób interpretuje rzeczywistość. Projekt pomnika został zrealizowany w kooperacji międzynarodowej: polsko-gruzińskiej. Projekt ten pomógł zacieśnić relacje pomiędzy naszymi narodami, co w obliczu wojny na Ukrainie miało doniosłe znaczenie. To był bardzo ważny projekt. W uroczystości otwarcia brała udział delegacja polska i gruzińska na czele z premierem Gruzji Irakli Garibaszwili oraz premierem Mateuszem Morawieckim. W realizację projektu było zaangażowanych wiele różnych osób, podmiotów i organizacji zarówno po stronie polskiej, jak i gruzińskiej m.in. konsul honorowy Gruzji w Polsce.
Nie zgadzam się z oceną “Dla Dobra Publicznego to niewielkie stowarzyszenie” oraz “jego prywatne stowarzyszenie Dla Dobra Publicznego”. Już sama ilustracja do artykułu – zdjęcie z tegorocznego Orszaku Trzech Króli – pokazuje skalę i zakres naszego działania o czym zresztą czytelnicy portalu Swidnica24.pl mieli okazję się przekonać przy relacjach z naszych inicjatyw: Świdnickie Kolędowanie, Festiwal Młodych Light for Life, wsparcie Ogólnopolskiego Kongresu Małżeństw w Świdnicy i in.
Organizacje pozarządowe od zawsze pozyskują finansowanie z różnych źródeł, biorąc udział w konkursach na granty, dofinansowania, prosząc o darowizny instytucje, firmy i osoby prywatne. Występujemy w wielu konkursach o dofinansowanie, nie tylko rządowych, co zresztą nie zawsze kończy się sukcesem. Wiele pracy poświęcamy budowaniu stabilnych podstaw funkcjonowania organizacji.
Stowarzyszenie nie jest “moje”. Jest zarejestrowaną w Krajowym Rejestrze Sądowym odrębną osobą prawną, w której sprawuję funkcję w kolegialnym zarządzie. Formalnie , jako Stowarzyszenie istniejemy od prawie 6 lat. W tym czasie współpracowaliśmy z wieloma podmiotami o zasięgu lokalnym, krajowym i międzynarodowym. To dla nas powód do dumy, że jesteśmy podmiotem, który został obdarzony zaufaniem instytucji i osób, które z nami na co dzień współpracują m.in. gmina Batumi.
Dostrzegamy ogromną przestrzeń do działania, również dla organizacji pozarządowych, w zakresie wyrównywania szans młodzieży z mniejszych ośrodków Dolnego Śląska. Dlatego nieustannie, od początku działania Stowarzyszenia, w swoich działaniach szczególnie angażujemy się w inicjatywy na rzecz młodych. Nasze działania trafiają do przedstawicieli młodego pokolenia m.in. w Wambierzycach, Kłodzku, Lądku-Zdroju, Stronie Śląskie, Wałbrzych, Świdnicy czy Wrocławiu. Wszystkie działania organizacji są transparentne, zgodne z wymogami prawnymi, fiskalnymi, sprawozdawczymi. Cele statutowe realizujemy ze szczególną dbałością o lokalną społeczność.
Nie sprawuję funkcji z mianowania i nie jest to funkcja polityczna. Jestem zatrudniony w biurze wojewody, jako pracownik, poza korpusem służby publicznej. „Pełnomocnik wojewody ds. rozwoju społeczeństwa obywatelskiego i organizacji pozarządowych” to wyłącznie funkcja tytularna.
Zostałem zatrudniony w Urzędzie Wojewódzkim w styczniu 2020 roku. W marcu 2020 roku wybuchła pandemia Covid-19. Wykonywałem wówczas wiele ważnych zadań na Dolnym Śląsku związanych m.in. koordynacją akcji organizowania hoteli dla medyków czy tworzenia izolatoriów. W czasie kryzysu związanego z wybuchem wojny na Ukrainie byłem odpowiedzialny za kontakt i współpracę z organizacjami pozarządowymi w całym województwie.
Nie mam żadnego wpływu na podział środków pieniędzy rządowych dla organizacji trzeciego sektora. Jestem samorządowcem bezpartyjnym zarówno w pierwszej, jak i drugiej kadencji Rady Miejskiej.
Michał Nadolski
[email protected]