Strona główna 0_Slider Kropka nad i. Blask odzyska nawet otoczenie świdnickiego Kasprowicza

Kropka nad i. Blask odzyska nawet otoczenie świdnickiego Kasprowicza

0

Powiat świdnicki od kilku lat, głownie z własnego budżetu, konsekwentnie modernizuje wszystkie placówki oświatowe. Nie kończy się na kotłowniach i murach. W I LO im. Jana Kasprowicza jeszcze w tym roku za niebagatelną kwotę 300 tysięcy złotych ma zostać zagospodarowane całe otoczenie szkoły.

Imponujący gmach przy obecnej ul. Pionierów Ziemi Świdnickiej 30 został wzniesiony w 1912 roku według projektu rządowego budowniczego Borsta, a ufundowało go miasto Świdnica. Przeznaczony był na zespół ewangelickich szkół żeńskich: wyższe seminarium dla nauczycielek szkół ludowych (podstawowych) i średnią szkołę żeńską, do której uczęszczało około 250 uczennic. Uroczyste otwarcie szkoły miało miejsce 1 lipca 1912 roku.

Zdjęcia z zasobów Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy:

W 1923 r. połączono ją z miejską szkołą średnią i przemianowano na „Friedrichschule” tj. szkołę im. Fryderyka. Szkoła przetrwała aż do końca II wojny światowej, a potem gmach został zajęty przez Armię Czerwoną, która urządziła w nim klub oficera radzieckiego. Znajdował się tu m.in. sklep, odbywały się projekcje filmowe i zabawy taneczne. I Liceum im. Kasprowicza przeniosło się do siedziby przy ul. Pionierów w lutym 1991 roku.

Rosjanie dokonali rozbudowy, dołączając do poniemieckiej szkoły imponujących rozmiarów aulę. Niespecjalnie się do tej inwestycji przyłożyli. Dach auli został źle zaprojektowany i wykonany. Wystarczył nawet nieduży deszcz i dochodziło do przecieków. 19 maja tuż 2014 toku przed próbami widowiska z udziałem dzieci spadła podsufitka. Ze względu na stan zagrożenia największa w Świdnicy sala na 600 miejsc została zamknięta. Na przełomie 2015 i 2016 roku za środki z budżetu powiatu, ponad 2 miliony złotych, aula została wyremontowana, dach poprawiony, a wnętrze wyposażone w nowoczesny sprzęt o nowe fotele.

Zdecydowanych prac domagał się także główny budynek. Również powiat świdnicki, przyjmując politykę kompleksowego remontowania wszystkich powiatowych szkół, zdecydował o przeprowadzeniu szeroko zakrojonej inwestycji. I etap obejmował wykonanie pełnej termomodernizacji tylnej i środkowej części budynku oraz sali gimnastycznej oraz wykonano prace dociepleniowe wszystkich ścian piwnicznych. Całość pochłonęła 2.132.628,98 zł, w tym mieści się dotacja z Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych 1.229.833,76 zł.

W 2022 roku gruntowny remont przeszedł budynek frontowy i środkowy, od dachów, kominów, rynien, po elewacje. Szkoła została docieplona. II etap termomodernizacji kosztował 1.582.869,36 zł i zakończył realizację zadania inwestycyjnego pod nazwą „Termomodernizacja budynku I Liceum Ogólnokształcącego w Świdnicy przy ul. Pionierów Ziemi Świdnickiej 30”, którego łączna wartość wyniosła 3.065.850,51 zł.

W tym roku planowane jest jeszcze odnowienie i zagospodarowanie otoczenia szkoły, na co powiat zabezpieczył 300 tysięcy złotych. Za inwestycję w całości odpowiada starostwo powiatowe, ale prowadzone były konsultacje z dyrektorem szkoły. M.in. zniknie wszechobecny beton, ale na tym nie koniec. – Wszystko jest na dobrej drodze, aby przeprowadzić renowację murku, aby powstało kilka miejsc, gdzie będą mogły parkować samochody i aby powstały nowe części z zielenią wokół szkoły. Bardzo na to czekamy, bo przy tej świetnej, nowiuteńkiej elewacji zwłaszcza murek z pewnej odległości stanowi mocny kontrast. Są pieniądze i wielokrotnie pan starosta Piotr Fedorowicz nas zapewniał, że to będzie zrobione – mówi dyrektor szkoły Robert Kaśków.

Co obejmie inwestycja? – Przebudowę ścieżek i dojść do budynku, wymianę nawierzchni przyszkolnych placów, małą architekturę, remont ogrodzenia, inwentaryzację podziemnej instalacji kanalizacyjnej wraz z projektem niezbędnych napraw bądź przebudów – wylicza Piotr Dębek, rzecznik starostwa.

Czytelników zaniepokoiło usunięcie dwóch okazałych tui, które rosły przed wejściem do szkoły (na zdjęciach). Jak poinformował dyrektor, nie ma to nic wspólnego z planowaną inwestycją. – Zostały nadłamane przez wichury i wygięły się nad przejściem, z którego korzystają uczniowie i nauczyciele. Po konsultacji z wydziałem ochrony środowiska ustaliliśmy, że nie są to rośliny, na wycięcie których potrzebne są pozwolenia. Wycięliśmy je we własnym zakresie ze względów bezpieczeństwa – tłumaczy Robert Kaśków.

Czy podczas przeprowadzania prac uda się zachować inne rosnące przy szkole drzewa i krzewy? – Co do ew. wycinki to wszystko zależało będzie od dokumentacji projektowej i od tego, czy istniejące drzewa nie będą zagrażały bezpieczeństwu ludzi i inwestycji. Jeśli jednak takowa będzie niezbędna (wycinka) to, zgodnie z przepisami, będą przeprowadzone odpowiednie nasadzenia – odpowiada Piotr Dębek.

Agnieszka Szymkiewicz
[email protected]l

fot. Dariusz Nowaczyński

Poprzedni artykułJak wygląda obróbka metali Wrocław i co może zaoferować?
Następny artykułMężczyzna zmarł przy pustostanie na Westerplatte