Mimo że ten kocurek trochę życia spędził tułając się po ulicy (prawdopodobnie wyrzucony przez „troskliwych” właścicieli), jest typowym domatorem. Zabrany do domu tymczasowego kocha kanapy, podusie, fotele, ludzkie kolana i ramiona. I wcale nie tęskni za światem zewnętrznym.
Jest bardzo grzecznym około czteroletnim kotkiem o, pasującym do jego manier, imieniu Baron. Słabo toleruje inne zwierzaki. Powinien być sam ze swoim kochającym człowiekiem. Pięknie korzysta z kuwety i lubi się bawić. Jest wykastrowany. Tel. kontaktowy 600 425 798.
/TOZ Świdnica/