W absolutnym szlagierze kończącym pierwszą rundę rozgrywek Dolnośląskiej Ligi Chłopców w piłce ręcznej, Śląsk Forza Wrocław pokonał ŚKPR I Świdnica 24:23 (14:10). Była to dopiero pierwsza przegrana Szarych Wilczków w tym sezonie. Na półmetku rozgrywek podopieczni Justyny Curyl zameldowali się na drugim miejscu. Walka o dolnośląskie złoto na dobre rozgorzeje w rundzie rewanżowej!
Oba zespoły przystąpiły do spotkania na szczycie mając na koncie po komplecie ośmiu zwycięstw. Jak można się było spodziewać mecz był bardzo dramatyczny i zacięty. Po dziesięciu minutach ŚKPR prowadził 6:4, ale kolejne fragmenty należały do wrocławian i to oni zeszli na przerwę w lepszych nastrojach, bo przy swoim prowadzeniu 14:10. Po zmianie stron Szare Wilczki błyskawicznie odrobiły straty i w 24. minucie był remis 14:14. Nasz zespół poszedł za ciosem i w 31. minucie po bramce Filipa Palucha odskoczył na trzy trafienia (21:18). W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowali jednak rywale. Bramkę na wagę zwycięstwa Śląsk rzucił z rzutu karnego na minutę przed końcem spotkania. – Przeżywaliśmy olbrzymie emocje. Do zwycięstwa czegoś nam dzisiaj zabrakło. Może trochę szczęścia i pomysłu na ostatnie akcje? Nie poddajemy się i walczymy dalej. Przed nami cała druga runda i rewanż ze Śląskiem w Świdnicy – mówiła po spotkaniu trenerka młodego ŚKPR-u.
Śląsk Forza Wrocław – ŚKPR I Świdnica 24:23 (14:10)
ŚKPR: Wasilewicz – Sawicki 6, St. Stramek 6, Kozar 4, Bronikowski 3, F. Paluch 2, Sz. Kocjan 1, Matlak 1, Warachim, Kortas, B. Miedziński, Grasiewicz, Ożóg, Szumowski, Włudyka, Kula
/ŚKPR/