Strona główna 0_Slider Mikołajkowe wspomnienia naszych czytelników. Kto otrzymał prezenty? [ROZWIĄZANIE KONKURSU

Mikołajkowe wspomnienia naszych czytelników. Kto otrzymał prezenty? [ROZWIĄZANIE KONKURSU

0

Dla każdego Mikołaja zaczął się bardzo pracowity czas. Dziś ku radości najmłodszych rozdawać będą prezenty mikołajowe. Nie zapominając o ich fantastycznej i przynoszącej uśmiech pracy pragniemy również ich obdarować upominkami. Z myślą o naszych Mikołajach przygotowaliśmy konkurs z nagrodami. Wystarczyło podzielić się swoim wyjątkowym wspomnieniem ze spotkania z Mikołajem.

W naszym mikołajkowym konkursie można było wygrać pomocne w pracy Mikołajów niepowtarzalne ścienne kalendarze portalu Świdnica24. Zdobi je wyjątkowa fotografia autorstwa Dariusza Nowaczyńskiego, który uwiecznił malowniczą panoramę Świdnicy. Taki kalendarz nie tylko przysłuży się w planowaniu rozdawania prezentów już w nowym roku, ale także może stać się ozdobą mieszkania.

Ale to nie wszystko… Do mikołajowych prezentów dołączyliśmy także bilety do świdnickiego kina. Naszych Mikołajów możemy zaprosić na chwilę odpoczynku od świątecznej pracy właśnie na salę kinową Multikina. Tym bardziej, że w grudniu nie zabraknie gorących premier i ciekawych propozycji filmowych. Bieżący repertuar i zapowiedzi najnowszych filmów można śledzić na stronie – https://multikino.pl/

By wziąć udział w zabawie i wygrać mikołajkowe upominki, należało w zgłoszeniu mailowym napisać – swoje wspomnienie ze spotkania ze św. Mikołajem. Jury konkursowe nagrodziło najciekawsze odpowiedzi. Mikołajkowe prezenty otrzymali – Kilarska Kinga, Anna Wcisło, Kinga Kraińska, Piotr Pławecki, Izabela Tomala, Grzegorz Szymański, Aneta Stanejko, Monika Żuberek, Małgorzata Jędrzejuk, Anna Jedynak, Aneta Faworyk, Dagmara Jawień i Ewa Bigosińska. Gratulacje!

Nagrodzone odpowiedzi:

Kilarska Kinga – Moje miłe wspomnienie z Mikołajem pamiętam jak miałam 8 lat , w szkole zawitał mikołaj, który miał piękny prezent, lecz żeby sprawdzić czy mikołaj jest prawdziwy pociągnęłam Go za brodę ku mojemu zaskoczeniu mikołaj miał prawdziwą biała brodę. Nigdy nie zapomnę tego spotkania.

Anna Wcisło Były to lata 80-te ubiegłego wieku. Organizowaliśmy z sąsiadami spotkanie z Mikołajem dla naszych dzieci. Mieliśmy maskę Mikołaja bardzo brzydką. Syn miał ok. 2,5 roku,

gdy zobaczył tak brzydkiego Mikołaja to się przestraszył i zaczął płakać. Jak go uspokoiliśmy

powiedział do Mikołaja tymi słowami:”Mikołaj masz tę paczkę, ale idź już sobie.” co wywołało salwę śmiechu wśród zebranych. Do dzisiaj wspominamy tę historię z rozrzewnieniem naszym wnukom.

Kinga Kraińska – Moim najpiękniejszym wspomnieniem, kiedy to spotkałam prawdziwego Św. Mikołaja, była to wizyta w Santa Claus Village – Laponia. Mróz szczypał w uszy, pod nogami skrzypiał śnieg, a w tle majaczyła się oświetlona wioska. Przed nią stały renifery i sanie Świętego, natomiast sam jegomość znajdował się w środku – nieopodal tony prezentów oraz swoich pomocników. Klimatu dodała także poczta, która trafia do Mikołaja. Wszystko utrzymane w niepowtarzalnym, świątecznym klimacie. Ogrzać można się było dzięki regionalnym napojom, jednakże nie zabrakło gorącego mleka oraz kakao.

Z chęcią wróciłabym z powrotem do tego miejsca, bo tylko tam można aż tak „odlecieć”! Natomiast w tym roku, jedynie mogę powrócić tam wspomnieniami i wypatrywać na ulicach naszego miasta omawianego Św. Mikołaja.

Piotr PławeckiMoje wspomnienie że Świętym Mikołajem? Takie najwspanialsze jakie pamietam było w czasach jak nie było komórek, gdzie będąc małym brzdącem zostaliśmy zaproszenie na zabawę Milolajkową. A tam siedział on ubrany cały na czerwono, brodaty pan przy kości i miał worek. Wziął mnie na kolano i spytal czy byłem grzeczny. I dał worek pełen owoców. Mandarynek, bananów i duży okrągły lizak. A mały chłopiec biegał później po całej sali i chwalił się swoją pierwszą paczką od brodacza.

Izabela Tomala –

Gdy Mikołaj do mnie,

Za dzieciaka przychodził,
Zawsze ze sobą wór łakoci przynosił.
Ja ciągnęłam go za brodę –
I wołałam:
,,Gdzie coś dla mnie na osłodę?!”
On jak zawsze był życzliwy,
I aż nadto dobrotliwy,
Gdy prezenty me wyłożył,
Dobrą aurą mnie obłożył.
Ten człowiek to naprawdę cud grudniowy!
A po jego wizycie…
Uśmiech na twarzy KILKUDNIOWY!

Grzegorz Szymański – Moim ulubionym wspomnieniem z Mikołajek jest mój Tata udający Świętego Mikołaja. Mój Tata pożyczał strój Świętego Mikołaja od firmy, gdzie pracował, rozdawał prezenty i przytulał wszystkie małe dzieci.

Aneta StanejkoNajciekawsze, bo chyba moje pierwsze wspomnienie ze spotkania z Mikołajem miało miejsce gdy miałam 5 lat. Tata zawiózł mnie i siostrę do Teatru Lalek do Wałbrzycha. Kompletnie nie pamiętam, siostra także nie, na jakim przedstawieniu byłyśmy. Najważniejsze było to, że nikt nie ruszał się z miejsc na koniec przedstawienia. Wszyscy jeszcze bili brawa, kiedy nagle na scenę wyszedł piękny, z wielkim brzuchem i ogromną siwą brodą św. Mikołaj w czerwonym stroju, z ogromnym worem. Wszystkim wyrwało jakieś -och, na jego widok. W napięciu każdy czekał, kiedy zostanie wywołany przez świętego. Gdy usłyszałam swoje imię pobiegłam i śmiało odebrałam prezent. Musiałam poczekać na siostrę, żeby wziąć ją za rękę i razem z nią podejść, bo się bała. Nie pamiętam, co było w paczce, dla mnie najważniejsze było to, że pogłaskałam jego brodę.

Monika Żuberek – Do dziś wspominam spotkanie ze Św. Mikołajem sprzed 24 lat, miałam wówczas 7 lat… Wtedy to, będąc w I klasie Szkoły Podstawowej, podczas wręczania prezentów w okazało się, że Święty Mikołaj jest naszym Pan Woźnym, który co rano otwierał nam drzwi do szkoły. Rozczarowanie było tym większe, bo zza białej brody wyłaniała się druga broda- czarna.

Owy Pan Woźny miał ciemny zarost i kiedy biała broda całkiem opadła, Panie nauczycielki omalże nie pokładły się na ziemię ze śmiechu i z prędkością światła zaczęły zasłaniać Mikołaja, by zbyt wiele osób nie rozpracowały tego mikołajowego spisku.

Małgorzata Jędrzejuk – Nie bardzo pamiętam spotkania ze Świętym Mikołajem, ale mam w głowie jeden mikołajkowy poranek. Ja jako młodsza siostra oczywiście nie mogłam się doczekać, aż wstanę rano i ujrzę prezent pod poduszką. Dlatego ciężko było mi zasnąć tej nocy. Z samego rana zajrzałam pod poduszę i z entuzjazmem budziłam siostrę pokazując swoje nowe puzzle. Niestety kiedy siostra zaglądnęła pod swoją, nic pod nią nie odnalazła. Nastąpiło ogromne rozczarowanie i płacz. Finalnie okazało się, że prezent dla niej zwyczajnie nie mieścił się pod poduszką i „Mikołaj” schował go w szafce przy łóżku 🙂

Anna Jedynak – Moje wspomnienie z dzieciństwa to pomarańcze .Zawsze kiedy przychodził Mikołaj to przynosił słodkie soczyste pomarańcze a było to bardzo bardzo dawno temu.

Aneta Foworyk – Czekałam i czekałam….i przyszedł mój sąsiad w stroju Mikołaja. Pamiętam że od razu go rozpoznałam ale wcale nie zastanawiałam się dlaczego to on. Ważny był prezent: czekolada, mandarynki,wielka paka chrupek(żeby paczka była okazała). To był piękny, beztroski czas.

Dagmara Jawień – Moje spotkanie z Mikołajem, było dawno, dawno temu. Miałam 4 latka. Bardzo lubiłam śpiewać i recytować wierszyki, które uczyła mnie mama. Tego magicznego dnia, żadne z dzieci nie spodziewało się, że zawita do nas prawdziwy Mikołaj. Ten pan, nie wysoki, z brodą z waty, w czerwonym szlafroku, jak mojej mamy – wszystko o mnie wiedział. Zaśpiewałam piosenkę i dostałam prezent. Nie pamiętam co to było, bo najbardziej interesowało mnie to, jak taki Mikołaj zamieścił się przez dziurkę od klucza?Z tym workiem pełnym prezentów. Ach, cóż to był za piękny czas

Ewa Bigosińska – W domu zawsze zostawiał na oknie. Słyszałam tylko dzwonek i biegiem do okna a tam już czekała paczka. I choć go wypatrywałam to jakoś zawsze udało mu się uciec. Takie pierwsze spotkanie,,na żywo”to było w szkole ale nie bałam się bo w grupie raźniej.

Szczegółowy regulamin konkursów organizowanych na portalu Świdnica24 znaleźć można TUTAJ.

/red./

Poprzedni artykułKomisarz Lew odwiedził najmłodszych pacjentów świdnickiego szpitala
Następny artykułSypnęło medalami w Małopolsce