Świdnicki magistrat zapowiada naprawę elektronicznych tablic informacyjnych zamontowanych na terenie Centrum Przesiadkowego, które od kilku miesięcy są nieczynne z powodu awarii. Wyłączone z użytku w dalszym ciągu pozostają też wszystkie windy, bez których przemieszczanie się między budynkiem dworca Świdnica Miasto, kolejowymi peronami i dworcem autobusowym jest problematyczne dla osób niepełnosprawnych, rodziców z wózkami oraz podróżnych z ciężkimi bagażami.
Na problem niesprawnych tablic informujących o godzinach odjazdu pociągów oraz autobusów pasażerowie zwracali uwagę już trzy miesiące temu. – Elektroniczne tablice informacji pasażerskiej zostały wyłączone w wyniku bardzo poważnej awarii serwera obsługującego zarówno dworzec autobusowy jak i dworzec kolejowy. Prace naprawcze zostały przekazane firmie będącej dostawcą zarówno serwera jak i dynamicznych tablic informacyjnych. Z uwagi na okres urlopowy i występujące braki kadrowe usunięcie awarii wymagało dłuższego czasu – tłumaczyła na początku września Magdalena Dzwonkowska, rzecznik Urzędu Miejskiego w Świdnicy.
Do chwili obecnej tablice pozostają wyłączone, w związku z czym podróżnym pozostaje korzystanie z papierowych rozkładów rozwieszonych na przystankach. Jakie działania zmierzające do usunięcia awarii zostały dotychczas podjęte przez miasto? Z pytaniem w tej sprawie zwróciliśmy się do świdnickiego magistratu. – Prowadzone były negocjacje z firmą będącą dostawcą zarówno serwera jak i dynamicznych tablic informacyjnych. Po podpisaniu umowy dot. prac naprawczych poinformujemy o terminie ich zakończenia – przekazała w odpowiedzi rzecznik Urzędu Miejskiego.
Niesprawne tablice to jednak nie jedyny problem świdnickiego Centrum Przesiadkowego, które zostało oddane do użytku 1 września 2015 roku. Dużo poważniejszym zmartwieniem dla pasażerów korzystających z dworca autobusowego oraz kolejowego są niesprawne windy, które w przeszłości wielokrotnie były wyłączane z użytku na skutek częstych dewastacji oraz awarii spowodowanych niewłaściwym korzystaniem. Obecnie z eksploatacji wyłączone są wszystkie dźwigi. – Platformy dla niepełnosprawnych nie działają w związku z decyzją Urzędu Dozoru Technicznego, który po ostatnich dewastacjach nie dopuścił platform do użytkowania – wyjaśniała we wrześniu Maria Florczak, wicedyrektor MZN.
Informowała zarazem, że w przypadku jednej z wind w ramach naprawy konieczna jest wymiana części, a ich koszt to około 25 tys. złotych. – W chwili obecnej nie przewidujemy poniesienia takiego wydatku i jeśli nie znajdziemy tańszej oferty, to na razie nie naprawimy tej platformy. W projekcie technicznym przebudowy centrum przesiadkowego platformy funkcjonować miały wyłącznie na potrzeby osób niepełnosprawnych i tak wówczas dobrano urządzenia dźwigowe, które zaakceptowane zostały przez inżyniera kontraktu. Natomiast praktyka pokazała, że wbrew oznakowaniu i przeznaczeniu korzystały z nich głównie osoby nieuprawnione – wskazywała wicedyrektor.
Zgodnie z porozumieniem zawartym przez miasto z PKP Polskie Linie Kolejowe, docelowo windy mają zostać przejęte przez kolejową spółkę. – Od dwóch lat trwa procedura przekazania przedmiotowych platform. Tymczasem utrzymanie i naprawa infrastruktury na terenie kolejowym generuje znaczne koszty. Same platformy to od oddania do użytku wydatek ok. 150 tys. zł, a do tego dochodzą koszty utrzymania tunelu i związanego z tym oświetlenia oraz instalacji odwadniającej. Uwzględniając te wszystkie uwarunkowania czynimy starania, aby przywrócić zdolności użytkowe platform, ale włączenia ich do eksploatacji przed przekazaniem kolei nie przewidujemy – tłumaczyła Florczak. Do Miejskiego Zarządu Nieruchomości zwróciliśmy się z pytaniem o aktualną sytuację i możliwy termin ponownego uruchomienia wind. O odpowiedzi będziemy informować.
Michał Nadolski
[email protected]