Strona główna 112 Eksplozja na terytorium Polski, dwie osoby zginęły. Podwyższono gotowość niektórych służb

Eksplozja na terytorium Polski, dwie osoby zginęły. Podwyższono gotowość niektórych służb [Aktualizacja]

0

Trwa ustalanie okoliczności eksplozji, do której doszło we wtorkowe popołudnie w miejscowości Przewodów (pow. hrubieszowski, woj. lubelskie). Według doniesień agencyjnych, na terytorium Polski miały spaść rosyjskie rakiety. – Na terenie powiatu hrubieszowskiego doszło do eksplozji, która doprowadziła do śmierci dwóch obywateli. Podwyższamy gotowość niektórych jednostek wojskowych i innych służb mundurowych – przekazał rzecznik rządu Piotr Müller po posiedzeniu Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Aktualizacja: – Absolutnie nic nie wskazuje na to, że zdarzenie w Przewodowie było to intencjonalny atak na Polskę. Nie mamy żadnych dowodów, że rakieta została wystrzelona przez Rosję; jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta ukraińskiej obrony – poinformował w środę prezydent Andrzej Duda.

fot. NOËL/twitter.com

Do eksplozji skutkującej śmiercią dwóch osób doszło na terenie suszarni zbóż w miejscowości Przewodów. – W dniu 15 listopada 2022 roku miał miejsce kolejny wielogodzinny zmasowany ostrzał całego terytorium Ukrainy i jej infrastruktury krytycznej prowadzony przez siły zbrojne Federacji Rosyjskiej. O godzinie 15.40 na terenie wsi Przewodów w powiecie hrubieszowskim w województwie lubelskim spadł pocisk produkcji rosyjskiej, w wyniku czego śmierć poniosło dwóch obywateli Rzeczypospolitej Polskiej. W związku z tym zdarzeniem minister spraw zagranicznych Zbigniew Rau wezwał ambasadora Federacji Rosyjskiej do MSZ z żądaniem niezwłocznego przekazania szczegółowych wyjaśnień – przekazał Łukasz Jasina, rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Krótko po godzinie 18.00 premier Mateusz Morawiecki zwołał w trybie pilnym Komitet Rady Ministrów do spraw Bezpieczeństwa Narodowego i spraw Obronnych.

Dzisiaj doszło na terenie hrubieszowskiego do eksplozji, która doprowadził do śmierci dwóch obywateli Polski. Na miejscu w tej chwili przebywają nasze służby, które wyjaśniają sytuację. Będą tę sprawę wyjaśniały również przez całą noc oraz przez cały czas potrzebny do tego. W związku z zaistniałą sytuacją wdrożono procedury, które są przewidziane w takiej sytuacji – poinformował rzecznik rządu Piotr Müller podczas późnowieczornej konferencji prasowej.

Przed chwilą zdecydowano m.in. o tym, aby podwyższyć gotować niektórych jednostek bojowych wojskowych na terenie Polski oraz zwiększyć gotowość bojową innych służb mundurowych na terenie naszego kraju. Jednocześnie przed chwilą zdecydowaliśmy o tym, aby podjąć się weryfikacji, czy zachodzą przesłanki, aby uruchomić procedury wynikające z artykułu 4 Paktu Północnoatlantyckiego – wyliczył rzecznik.

W związku z poważną sytuacją z jaką mamy do czynienia, prezydent RP przed chwilą zakończył rozmowę z sekretarzem generalnym Sojuszu Północnoatlantyckiego. Weryfikujemy przesłanki wykorzystania artykułu 4 NATO, czyli konsultacji wszystkich członków Sojuszu dotyczących właściwej odpowiedzi. Jesteśmy w bardzo intensywnym kontakcie z kluczowymi sojusznikami. Spodziewamy się rozmowy ze stroną amerykańską. Jestem w stałym kontakcie z doradcą ds. bezpieczeństwa Jake’em Sullivanem; mieliśmy dzisiaj kilka rozmów na temat bieżącej sytuacji. Każdy komunikat wymaga dużej ostrożności – dodał szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, Jacek Siewiera.

Aktualizacja (16 listopada):

W środę w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyło się spotkanie prezydenta RP z premierem Mateuszem Morawieckim i ministrami zajmującymi się sferą bezpieczeństwa. Prezydent podkreślił po tym spotkaniu, że we wtorek miał miejsce „zmasowany, o niespotykanej skali rosyjski atak na Ukrainę”. Jak mówił, strona rosyjska wystrzeliła około 100 rakiet różnego typu przeciwko Ukrainie, bombardowane było całe terytorium Ukrainy, także obszary przy granicy z Polską, obwodu lwowskiego i wołyńskiego.

Ukraina broniła się – co oczywiste i zrozumiałe – także wstrzeliwując rakiety, których zadaniem było strącenie rakiet rosyjskich. W związku z powyższym mieliśmy do czynienia z bardzo poważnym starciem wywołanym przez stronę rosyjską, tak jak i cały konflikt. W istocie zatem, winę za całe wczorajsze starcie z całą pewnością ponosi strona rosyjska – oświadczył prezydent Andrzej Duda. – Nic, absolutnie nic nie wskazuje na to, że był to intencjonalny atak na Polskę. To, co się stało – czyli, że na naszym terytorium spadła rakieta – nie było działaniem intencjonalnym. Nie była to rakieta, która była wymierzona, wycelowana w Polskę. W istocie zatem nie był to atak na Polskę – stwierdził prezydent.

Kto wystrzelił tę rakietę? Nie mamy w tej chwili żadnych dowodów na to, że rakieta ta została wystrzelona przez stronę rosyjską. Natomiast wiele wskazuje na to, jest wysokie prawdopodobieństwo, że była to rakieta, która służyła obronie przeciwrakietowej, czyli była użyta przez siły obronne ukraińskie – zaznaczył Duda.

/PAP, mn/

Poprzedni artykułSynoptycy ostrzegają przed gęstą mgłą
Następny artykułBarwny ogród w nadchodzącym roku? Sprawdź, jak to osiągnąć