Chęcią poprawy bezpieczeństwa pieszych oraz ograniczenia wzbijania pyłu przez jadące pojazdy uzasadniano propozycję uspokojenia ruchu na ulicy Długiej. Właściciele mieszczących się przy ulicy lokali handlowych oraz usługowych zasugerowali budowę progów zwalniających. W odpowiedzi ze świdnickiego magistratu usłyszeli o „dzwonieniu szklanek” i problemach dla autobusów niskopodłogowych wywoływanych przez progi, a także konieczności uzyskania zgody od wszystkich mieszkańców. Po interwencji miejskiego radnego do sprawy odniosła się prezydent Świdnicy.
– W związku z nasilającym się ruchem ulicznym na ulicy Długiej i nieprzestrzeganiem przez kierowców przepisów o ruchu drogowym (zbyt duża prędkość) na odcinku od skrzyżowania z ulicą Trybunalską do ulicy Dalekiej, prosimy o wykonanie spowalniaczy dla samochodów – zawnioskowała grupa ponad dwudziestu świdnickich przedsiębiorców prowadzących działalność przy handlowej ulicy. – Inwestycja ta jest niezbędna dla bezpieczeństwa ludzi a zwłaszcza dzieci, które przemieszczają się i przechodzą przez ulicę. Drugim istotnym powodem jest fakt, że pojazdy przejeżdżające z podwyższoną prędkością powodują wzniecanie niesamowitej ilości kurzu, co w znacznym stopniu utrudnia handel bo wiąże się to z zamykaniem drzwi lokali przed klientami zwłaszcza w okresie letnim – tłumaczyli w piśmie, które 23 czerwca trafiło do świdnickiego magistratu.
Do zgłoszonej propozycji odniósł się wówczas dyrektor wydziału dróg i infrastruktury miejskiej Urzędu Miejskiego w Świdnicy, który wskazał, że decyzja dotycząca montażu progów nie może zostać podjęta jedynie na podstawie złożonego wniosku. – Wynika to z faktu, że ta metoda spowalniania ruchu ma sporo wad: samochody pokonujące progi zwalniające generują dodatkowy uciążliwy hałas (szczególnie, gdy są przewożone ciężkie ładunki, które podskakują); hamujące samochody zwiększają stężenie szkodliwych pyłów, a wielu kierowców przyspiesza, gdy tylko minie próg; przekraczanie progów przez samochody powoduje drgania w pobliskich domach, mieszkaniach (tzw. dzwonienie szklanek); progi są wysokim zagrożeniem dla pasażerów karetek pogotowia. niskopodłogowych autobusów, nisko zawieszonych samochodów, dla motocyklistów, a w zimie znacznie utrudniają odśnieżanie – wskazywał dyrektor Maciej Gleba.
– Z tych powodów zawsze informujemy o wyżej wspomnianych zagrożeniach i oczekujemy, że wniosek składają właściciele całych nieruchomości lub upoważnieni administratorzy wspólnot mających swoje posesje przy omawianej ulicy, każda znajdująca się w odległości do 50 m od każdego proponowanego progu. Jeżeli takie dokumenty do nas wpłyną, całość zostanie przedstawiona pod obrady Zespołu Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, którego pozytywna decyzja będzie podstawą do opracowania projektu zmiany organizacji ruchu na ulicy, a ten po uzyskaniu pozytywnych opinii (Policji, Straży Miejskiej, Straży Pożarnej, Pogotowia Ratunkowego) i po zatwierdzeniu przez zarządzającego ruchem na drogach gminnych – Starostę Świdnickiego, stanie się podstawą do zlecenia montażu progu – wyjaśniał Gleba.
O podjęcie merytorycznej dyskusji z handlowcami prowadzącymi działalność gospodarczą przy Długiej, którzy zaproponowali montaż progów, zaapelował do prezydent Świdnicy radny Wiesław Żurek. – Proszą oni o to, przede wszystkim w trosce o bezpieczeństwo pieszych, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci. Nadmieniają również, że pojazdy, które z nadmierną prędkością przejeżdżają obok, w odległości zaledwie półtora metra od lokali, w których pracują, w znacznym stopniu utrudniają im prowadzenie działalności gospodarczej – przywoływał Żurek. – Zarówno treść jak i forma tej odpowiedzi w odczuciu przedsiębiorców, ale w moim również, to nic innego jak całkowite zlekceważenie i ignorancja wobec autorów tej prośby. Świadomy jestem tego, że to mocne sformułowanie, ale jeżeli się czyta w tej odpowiedzi przykłady wad w następstwie zainstalowania progów zwalniających: „powodują one dzwonienie szklanek w mieszkaniach….”, „stanowią zagrożenie dla nisko pokładowych autobusów…”, to ręce opadają. Bo jak to się ma do ulicy Długiej? – wskazywał radny.
Do jego apelu odniosła się właśnie prezydent Beata Moskal-Słaniewska. – Wniosek dotyczy problemu, który dotyka nie tylko ulicy Długiej, ale całej Starówki, a także pojawia się w innych częściach miasta, czyli przekraczania dopuszczalnej prędkości przez niektórych kierujących. Zespół Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego od dawna poszukuje rozwiązań na dyscyplinowanie takich kierowców, jednak złożoność problemu, a także ograniczenia prawne i finansowe nie pozwoliły dotychczas na wypracowanie jednolitego stanowiska. Wśród proponowanych narzędzi są np. zmniejszanie dopuszczalnej prędkości znakami drogowymi, wyniesione przejścia, szykany wymuszające jazdę o zmiennym kierunku ruchu, sygnalizacje, a także progi zwalniające. Każde z tych rozwiązań jest problematyczne, w szczególności montaż progów, które powodują najwięcej zagrożeń dla pojazdów i ich pasażerów, dużą liczbę protestów okolicznych mieszkańców, znaczne ryzyko uszkodzeń infrastruktury i spore koszty – wyjaśnia prezydent.
– Przypominam, że wniosek dotyczy obszaru objętego ścisłą ochroną konserwatorską, gdzie jedyną dopuszczalną nawierzchnią jest kostka brukowa. Z tych powodów rozpatrywanie wniosków o montaż progów jest poprzedzane informacją o szkodliwości tych urządzeń oraz powiadomienie, że nadawcami winni być właściciele nieruchomości, albo (co jest prostsze i łatwiejsze) zarządcy nieruchomości. Po naszej informacji do handlowców oczekujemy teraz na wpływ pism od uprawnionych, chociaż nie ma pewności, że one wpłyną gdyż wielokrotnie się okazywało, że wielu właścicieli nie chce takich urządzeń w pobliżu swoich domów. Wyjaśniam również, że dotychczasowy wniosek grupy handlowców to reprezentacja tylko 2-4% właścicieli mieszkań i lokali użytkowych na odcinku ulicy Długiej (numery 7-46) – zaznaczyła Moskal-Słaniewska.
Michał Nadolski
[email protected]