Mała i niepozorna kamienica przy ulicy Długiej 7 jest jednym z nielicznych budynków w ścisłym centrum Świdnicy, który pozostaje w fatalnym stanie technicznym. Ta niewielka kamieniczka, w czasach swojej świetności zapewne o przyjemnym dla oka skromnym wyglądzie frontowej elewacji, dzisiaj jest wyrazem niemego krzyku i rozpaczliwego wołania o natychmiastowy ratunek – wskazują badacze dziejów miasta na łamach Świdnickiego Portalu Historycznego. Czy jest szansa, że doczeka się ona gruntownego remontu?
Dziejami kamienicy przy Długiej 7 przed dwoma laty zainteresowali się Andrzej Dobkiewicz oraz Sobiesław Nowotny, którzy na łamach Świdnickiego Portalu Historycznego niejednokrotnie opisywali nieznane historie dotyczące świdnickich domów i kamienic, a także mieszkańców, którzy na przestrzeni setek lat w nich mieszkali.
– Można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że na parceli, gdzie obecnie wznosi się kamienica przy ulicy Długiej nr 7, pierwszy dom mógł zostać wzniesiony krótko przed 1321 r. Z pewnością był on drewniany, z nieco cofniętym frontem, posiadający drewniane podcienia. Te ostatnie z czasem zostały zlikwidowane, a front budynku, już murowanego został przesunięty do przodu. Stało się to zapewne na skutek zarządzeń władz miasta z 1376 i 1379 r. regulujących linię zabudowy frontów kamienic w pierzejach niektórych ulic i Rynku – przywoływali historycy w dwuczęściowym cyklu poświęconym kamienicy przy ulicy Długiej.
Na podstawie przeanalizowanych dokumentów historycznych badacze stwierdzili, że na przestrzeni lat kamienica „nie miała ciągłości historycznej w zakresie jednego wybranego rzemiosła czy zawodu uprawianego przez jej mieszkańców”. – Pełnili oni różne profesje, nie udało się stwierdzić żadnego ciągu przez 2-3 lub więcej pokoleń o tym samym zawodzie. Do braku rozwinięcia się tu w średniowieczu chociażby produkcji piwa, a taki przywilej miało wiele świdnickich kamienic, z pewnością mogła się przyczynić niewielka kubatura budynku, a także bardzo mała parcela, którą zajmował. (…) Był więc to dom typowo mieszkalny, być może z jakimś niewielkim warsztatem lub punktem handlowym na parterze od strony frontu – wskazywali Dobkiewicz i Nowotny. Jak ustalili, pod koniec XIX wieku – w czasie, gdy właścicielem budynku był mistrz sukienniczy Carl Kügler – na parterze budynku znajdował się sklep. Później w tym miejscu działał sklep z kapeluszami, a w latach 40. XX wieku sklep z wyrobami tytoniowymi. Przez kilkadziesiąt lat na parterze mieścił się zakład fryzjerski.
→ Zobacz też: Długa 7. Wołanie o ratunek (cz. 1), Długa 7. Kapelusze, trafika, fryzjer (cz. 2)
Bogate dzieje niepozornej kamieniczki nie zmieniają faktu, że budynek jest w złym stanie i wymaga podjęcia działań remontowych. Jak zwracali uwagę świdniccy historycy, zdobiąca szczyt frontu budynku głowa Hermesa w hełmie ze skrzydełkami może niedługo odlecieć. Z apelem o podjęcie działań wystąpił ostatnio również radny miejski Wiesław Żurek. – Z pewnością przepiękna kiedyś fasada budynku w chwili obecnej prezentuje się już gorzej niż źle. Wygląd jej jest koszmarny. Nie dość, że estetyka ściany frontowej tego budynku została zdegradowana już do granic możliwości, to na dodatek niektóre jej elementy mogą samoczynnie runąć w dół bezpośrednio na znajdujący się tam chodnik, którym poruszają się piesi. Jakie mogą być tego konsekwencje? Aż strach pomyśleć – stwierdził radny w interpelacji skierowanej do władz miasta.
– Proszę, aby wszystkie zainteresowane strony podjęły skuteczne, skoordynowane działania, aby doprowadzić do kompleksowej renowacji tej niegdyś przepięknej ściany frontowej tej kamienicy. Kamienicy, usytuowanej w ścisłym centrum miasta. Wierzę, że wszystkie zainteresowane strony podejmą temat, a Rada Miejska w Świdnicy wyrazi zgodę na udzielenie wsparcia finansowego w ramach swojej kompetencji, efektem czego będzie to, że kamienica przy ulicy Długa 7 odzyska swój utracony, piękny wygląd – dodał Żurek.
Do jego apelu odniosła się prezydent Świdnicy. – Kamienica jest własnością wspólnoty mieszkaniowej z udziałem Gminy Miasta Świdnicy. Udział Miasta w tej własności wynosi 11,68%. Administratorem wspólnoty jest Miejski Zarząd Nieruchomości. Wystąpiliśmy do administratora z wnioskiem o określenie planów i możliwości wspólnoty w zakresie przedmiotowego remontu – poinformowała Beata Moskal-Słaniewska w udzielonej odpowiedzi. – Kamienica nie jest wpisana do rejestru zabytków. Ujęta jest w gminnej Ewidencji Zabytków Gminy Miasta Świdnicy pod poz. 282. Taki status zabytku uprawnia do ubiegania się o dotację wyłącznie z budżetu Miasta Świdnicy, ewentualnie ze środków europejskich na rewitalizację, jeśli takie będą w nowej perspektywie. Wpis do rejestru dałby dodatkowe możliwości ubiegania się o dotację. Zabytki rejestrowe dotuje bowiem ministerstwo kultury, wojewódzki konserwator zabytków, samorząd wojewódzki. Decyzję o wpisie do rejestru wydaje wojewódzki konserwator zabytków na wniosek właściciela, użytkownika wieczystego lub z urzędu. Zmiana statusu zabytku zależy zatem od woli dwóch stron – wskazała.
Jak dodała, dotacja z budżetu miasta byłaby możliwa, „gdyby w budżecie na 2023 rok zaplanowano na ten cel odpowiednie środki, wspólnota zdecydowałaby się na złożenie wniosku a Rada Miejska w Świdnicy podjęła uchwałę o udzieleniu dotacji”. – Obecnie pracujemy nad projektem budżetu na 2023 r. Niestety, ze względu na bardzo trudną sytuację finansową miasta, prawdopodobnie zabraknie w nim środków na przedmiotowe dotacje – zaznaczyła prezydent Świdnicy.
Michał Nadolski
[email protected]
fot. Dariusz Nowaczyński, mn