Budowa tej trasy pieszo-rowerowej od ul. Sportowej do Kraszowickiej i Westerplatte kosztowała ponad milion złotych, nie wliczając kosztów tunelu pod torami, a od chwili zakończenia prac systematycznie wpływają skargi na kompletne zaniedbanie ścieżki. Jeszcze w 2018 roku była dumą władz miasta, a teraz?
Już od 4 lat świdniczanie mogą korzystać ze ścieżek pieszo-rowerowych, które powstały m.in. w dzielnicy Kolonia, na osiedlach Zarzecze i Zawiszów, na ul. Nabrzeżnej, ul. Łącznej, ul. Łukasińskiego i nad rzeką Bystrzycą od ul. Westerplatte do ul. Kraszowickiej. Przez te lata wielu problemów nie udało się rozwiązać, w tym podstawowego – utrzymania estetyki.
Co roku czytelnicy alarmują, że ścieżka nad rzeką Bystrzycą zarasta chwastami, co roku magistrat się tłumaczy i niewiele z tego wynika.
– Większość ścieżek rowerowych jest ujęta w zawartych z Gminą Miasto Świdnica umowach na utrzymanie infrastruktury miejskiej. Ścieżki utrzymywane są w ramach ryczałtu miesięcznego. Ścieżka, o której mowa sprzątana jest na polecenie – odpowiadała na interwencję latem 2021 roku Magdalena Dzwonkowska. Jak wówczas dodała rzeczniczka, trasa do harmonogramu utrzymania porządku miała być włączona w listopadzie 2021.
Czy jakikolwiek harmonogram objął tę ścieżkę? Dzisiaj wygląda tak, jak na zdjęciach. Pytania ponownie kierujemy do Urzędu Miejskiego.
/red./