Tradycyjnie w połowie roku rady gmin oceniają wykonanie budżetu za poprzedni rok. Po raz pierwszy w historii lokalnego samorządu komisja rewizyjna Rady Miejskiej w Świdnicy, która wydaje opinię i składa radzie wniosek o absolutorium dla prezydenta, wydała opinię negatywną i nie głosowała wniosku o udzielenie absolutorium Beacie Moskal-Słaniewskiej.
Poniedziałkowe, burzliwe posiedzenie przerwał przewodniczący komisji. – Na ten moment komisja nie udziela prezydent absolutorium – mówi Wiesław Żurek i dodaje, że sytuacja jest kuriozalna. Radni opozycji nie zamierzają zmienić zdania i są na nie.
Wykonanie budżetu opiniują Regionalna Izba Obrachunkowa, która kieruje się wyłącznie kryterium legalności, oraz komisja rewizyjna, która pod uwagę może brać również zasadność wydatków. Radni z komisji rewizyjnej najpierw przyjmują stanowisko w sprawie opinii na temat wykonania budżetu miasta za poprzedni rok, a robią to w oparciu o przygotowane przez prezydenta sprawozdanie. Przewodniczący komisji Wiesław Żurek podczas wczorajszego posiedzenia poddał pod głosowanie stanowisko o pozytywnej opinii dla wykonania budżetu za 2021 rok przez prezydent Beatę Moskal-Słaniewską. On sam oraz Danuta Morańska i Marcin Wach głosowali na tak, przeciwni byli Luiza Nowaczyńska i Józef Cygan z klubu radnych PiS oraz Lesław Podgórski ze Wspólnoty Samorządowej. Być może sytuacja byłaby inna, gdyby w obradach uczestniczył także członek komisji z koalicji, Mariusz Kuc. Radny przebywa na zwolnieniu lekarskim i nie mógł wziąć udziału w obradach. Pojawiły się pogłoski, że osoba z obozu sprzyjającego Beacie Moskal-Słaniewskiej próbowała nakłonić do głosowania na tak Lesława Podgórskiego, jednak radny zaprzecza.
Radni opozycyjni są przekonani, że przy remisie w głosowaniu opinia de facto jest negatywna. Na tej podstawie nie można więc było głosować wniosku komisji o udzielenie absolutorium. – Taki wniosek miałem przygotowany, bo mam zdanie, jakie mam i uważam, że budżet został dobrze wykonany – mówi Wiesław Żurek. – Zwróciłem się do radnych, którzy byli przeciwni pozytywnej opinii, by sami przygotowali wniosek o nieudzielenie absolutorium. Skoro wiedzieli, że tak potoczy się sytuacja, powinni mieć taki wniosek gotowy.
– Pana przewodniczącego komisji poniosły emocje i musiałem je studzić – mówi Lesław Podgórski. – To nie nasza rola, żeby taki wniosek pisać – twierdzi Luiza Nowaczyńska. Zdaniem przewodniczącego Rady Miejskiej Jana Dzięcielskiego to właśnie rolą przewodniczącego komisji jest napisanie nowego wniosku, zgodnego z wynikiem głosowania nad opinią komisji ws. wykonania budżetu. – To jest właśnie demokracja i trzeba ją szanować bez względu na własne zdanie – dodaje przewodniczący.
Obie strony konfliktu doskonale zdają sobie sprawę z tego, że wynik głosowania nad wnioskiem o nieudzielenie absolutorium także byłby patowy, czyli trzy głosy na tak, trzy na nie. – To kuriozalna sytuacja, pierwsza w historii naszego samorządu. Z tego powodu przerwałem posiedzenie i ogłosiłem przerwę do czwartku. Do tego czasu zwrócę się do radców prawnych i niewykluczone, że zaproszę ich na posiedzenie komisji – mówi przewodniczący Żurek. Sprawa byłaby jasna, gdyby w obradach brał udział wspierający prezydent miasta radny Mariusz Kuc, ale sam przewodniczący komisji rewizyjnej nie wie, czy nawet w przypadku wyzdrowienia mógłby dołączyć do odroczonego posiedzenia komisji z prawem głosu.
– Na wczorajsze posiedzenie zaprosiłem skarbnika miasta, który podał fakty dotyczące wykonania budżetu. W mojej opinii wynika z nich, że budżet został dobrze wykonany, nie mamy deficytu, a nadwyżkę. Proponowałem, by członkowie komisji zadawali pytania, ale oprócz mnie nikt nie chciał – mówi radny Żurek. – Nie mam zastrzeżeń co do legalności wykonania budżetu, ale i ja, i nasz klub nie zgadzamy się z wydatkami, które obciążyły budżet w trudnej sytuacji po pandemii. Takim przykładem jest rewitalizacja Parku Młodzieżowego. Tę inwestycję można było odłożyć. Nie zgadzamy się na zadłużanie miasta zwłaszcza teraz, gdy same odsetki od kredytów mogą wzrosnąć kilkukrotnie – mówi Luiza Nowaczyńska.
Dla radnego Podgórskiego wydatkiem, który już jest kosztowny, a w przyszłości będzie generował kolejne wydatki, jest modernizacja basenu letniego przy ul. Śląskiej. – Inwestycja miała kosztować 40 milionów złotych, a stale coś dokładamy. Wnioskowałem o budowę małego, całorocznego aquaparku z basenem zewnętrznym, który byłby inwestycją racjonalną, ale była niechęć pójścia w naszą stronę – mówi radny.
Na razie nie wiadomo, jak potoczy się sytuacja w kwestii absolutorium. Opozycyjni radni nie zamierzają zmienić zdania. Zgodnie z przepisami, wniosek komisji rewizyjnej o udzielenie bądź nieudzielenie absolutorium podlega opinii Regionalnej Izby Obrachunkowej i po uzyskaniu takiej opinii powinien trafić pod obrady rady miejskiej. Przewidziane jest wyjście awaryjne w postaci wniosku składanego przez przewodniczącego rady miejskiej.
Brak absolutorium od radnych otwiera drogę do referendum w sprawie odwołania prezydenta, burmistrza czy wójta. Tak stało się w ubiegłym roku w Świebodzicach. Referendum jednak zakończyło się fiaskiem, burmistrz pozostał na stanowisku.
W Świdnicy podobnego scenariusza trudno się spodziewać. Prezydent Świdnicy ma poparcie większości radnych. Sesję absolutoryjną w Świdnicy zaplanowano na 24 czerwca.
Agnieszka Szymkiewicz