Strona główna 0_Slider „Śmierdzące bajoro, nawet łabędzie odleciały”. Zalew Witoszówka do remontu dopiero w 2023...

„Śmierdzące bajoro, nawet łabędzie odleciały”. Zalew Witoszówka do remontu dopiero w 2023 roku?

0

Już od dwóch lat nieczynna pozostaje wypożyczalnia sprzętu wodnego mieszcząca się w bosmanacie nad zalewem Witoszówka. Wpływ na to miało obniżenie poziomu wody w akwenie, które tłumaczono koniecznością wykonania pilnych prac naprawczych przy zaporze zbiornika. Najnowsze informacje otrzymane przez świdnicki magistrat od zarządzającego zalewem Państwowego Gospodarstwa Wodnego „Wody Polskie” nie wskazują na możliwość szybkiego powrotu do normalności.

Przypomnijmy, w maju 2020 roku zarządzające zalewem Witoszówka Państwowe Gospodarstwo Wodne „Wody Polskie” podjęło decyzję o częściowym opróżnieniu zbiornika, co tłumaczono złym stanem technicznym i koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa „obiektu budowlanego, a tym samym życia i mienia mieszkańców miasta Świdnicy”. Działania te wymusiły zamknięcie znajdującego się nad zalewem bosmanatu i wypożyczalni sprzętów wodnych. W kwietniu 2021 roku „Wody Polskie” zakończyły pierwszy etap niezbędnych prac remontowych, dzięki czemu możliwe było podniesienie poziomu wody o około 30 centymetrów. Zapowiedziano również wykonanie dalszych robót przy zaporze zalewu, które z kolei umożliwiłyby przywrócenia normalnego poziomu wody.

Irytacji przedłużającymi się problemami z zalewem nie kryją świdniczanie, w tym miejscy radni, wielokrotnie zwracając uwagę, że niski poziom wody wpływa nie tylko na ogólną estetykę zbiornika, ale również uniemożliwia ponowne uruchomienie wypożyczalni sprzętów wodnych. – Czy Wody Polskie jako zarządca, jako firma w pełni odpowiedzialna za stan wód, wyjaśni wreszcie świdniczanom – nam wszystkim, 50 tysiącom ludzi – kto był odpowiedzialny za to, co się stało i czy poniesie za to odpowiedzialność? Czy wreszcie coś w tym temacie się zadzieje? Ile to jeszcze będzie trwało? Czy posiadamy wiedzę w sprawie tego, co dalej z naszym świdnickim zalewem? – pytał podczas ostatniego posiedzenia Rady Miejskiej radny Wiesław Żurek. – Za parę miesięcy kończymy inwestycję obejmującą kompleksowy remont Polnej Drogi. Tam zmieni się bardzo dużo. Ale co z tego? Mamy obok śmierdzące bajoro, skąd nawet łabędzie odleciały – wskazywał.

Do jego pytań odniósł się dyrektor wydziału dróg i infrastruktury miejskiej Urzędu Miejskiego w Świdnicy. – Jesteśmy po spotkaniu z dyrekcją we Wrocławiu, która uruchomiła procedurę przetargową związaną z przebudową świdnickiego zalewu. Z informacji, które mamy na piśmie wynika, że zalew Witoszówka będzie przedmiotem inwestycji w roku 2023. W tej chwili są prowadzone prace projektowe związane przede wszystkim z otrzymaniem decyzji środowiskowej. Jest to proces bardzo trudny, wymagający opinii wielu organów. Jesteśmy zaniepokojeni tym, że decyzji środowiskowej na realizację tej inwestycji w dalszym ciągu nie ma – mówił dyrektor Maciej Gleba. – W mojej ocenie zalew Witoszówka przyczynił się do tego, że poprzedni dyrektor [oddziału Wód Polskich – red.] dzisiaj już dyrektorem nie jest. Pełni inne, ważne funkcje w tej organizacji, ale nie zarządza – dodał Gleba.

Na problemy związane z podejmowaniem decyzji w Wodach Polskich zwróciła z kolei uwagę prezydent Świdnicy. – Kilka lat temu, decyzją rządu PiS, zmieniono strukturę instytucji zarządzającej zbiornikami wodnymi i rzekami w Polsce. Zmieniono ją, tworząc jedną, scentralizowaną instytucję i odbierając pełnomocnictwa do podejmowania decyzji zarządcom na szczeblu lokalnym i sublokalnym. Jeszcze kilka lat temu funkcjonował w Świdnicy oddział Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej bezpośrednio przy zbiorniku Witoszówka i wszelkie uzgodnienia dotyczące samego zbiornika, utrzymania czystości wokół zbiornika, podziału obowiązków, czy też cieków wodnych na terenie Świdnicy, które są podległe tej państwowej instytucji, odbywały się w tempie bardzo sprawnym. Wszystkie uzgodnienia robocze były robione na bieżąco i tej formalizacji drogi było bardzo mało. Oczywiście, tak jak w dialogu z każdą inną instytucją publiczną, popieraliśmy to odpowiednimi wystąpieniami, porozumieniami lub umowami, ale ta droga była bardzo krótka – przywoływała prezydent Beata Moskal-Słaniewska.

Po centralizacji doszło do tego, że oddział w Świdnicy został w ogóle zlikwidowany a część pracowników przeszła do pracy w Legnicy. Dzisiaj decyzje wstępne odbywają się na poziomie Legnicy. Zaczyna to wyglądać w ten sposób: pan dyrektor [Gleba] działając z mojego upoważnienia prowadzi rozmowy z dyrektorem z Legnicy, ale on nie podejmie decyzji zanim nie zaakceptuje tego dyrektor regionalny we Wrocławiu, a ten nie zaakceptuje tego, dopóki decyzji nie podejmie prezes Wód Polskich w Warszawie. O losach sprzątania brzegów rzeki Bystrzycy w Świdnicy, czy o losach remontu zbiornika Witoszówka, decyzje są podejmowane właśnie taką drogą. Można sobie wyobrazić o ile wydłuża to proces decyzyjny – opisywała prezydent.

Zaraz po tej katastrofie, bo to była katastrofa biologiczna, odbyły się spotkania i myślę, że ówczesny dyrektor, który przyjechał do nas z Legnicy, po raz pierwszy w życiu w ogóle ten zbiornik zobaczył na własne oczy. Zakres terytorialny, który został podporządkowany dyrektorom jest tak duży, że fizycznie nie sposób, aby te osoby wiedziały jaką podejmują decyzję. Jest to fizycznie niemożliwe. Likwidacja administracji dotyczącej zarządzania zbiornikami wodnymi na poziomie lokalnym i sublokalnym niestety zrobiła dużo szkody. Oczywiście piszemy od czasu do czasu do Wód Polskich w sprawie tego, co dzieje się na zbiorniku Witoszówka. Możemy raz jeszcze wystąpić z zapytaniem w tej sprawie, tylko jest jeden szkopuł – za każdym razem piszemy do innego dyrektora, bo poprzedni już nie pracuje. Rotacja kadr zarządzających w tej instytucji jest tak duża, że każda nowa osoba wchodzi od początku w pewien zakres tematów i samo wdrożenie jej w problemy, które dotyczą spraw na takim szczeblu jak Świdnica, niestety trwa – zwracała uwagę Moskal-Słaniewska.

O dalszych działaniach podejmowanych przez Wody Polskie w sprawie zalewu Witoszówka będziemy informować.

Michał Nadolski
[email protected]

Poprzedni artykułFamilijny Park Rozrywki. Moc atrakcji dla całych rodzin [FOTO/VIDEO]
Następny artykułPiłkarskie granie najmłodszych w Strzegomiu [VIDEO]