Nie milkną echa wypowiedzi wiceministra klimatu i środowiska, który podczas ubiegłotygodniowego posiedzenia Rady Miejskiej nawoływał do budowy pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej. Ireneusz Zyska stwierdził zarazem, że osoby nie zgadzające się z tezą o zamachu w Smoleńsku są „sprzymierzeńcami Putina albo pożytecznymi idiotami”, a planowane ustawianie pomnika księcia Bolka II na skwerze Lecha Kaczyńskiego określił mianem „antypolskiej akcji utrwalania kłamstwa smoleńskiego”. Do jego słów odnieśli się członkowie Towarzystwa Regionalnego Ziemi Świdnickiej, pomysłodawcy ustawienia monumentu poświęconego świdnickiemu władcy.
W piątek wiceminister zwrócił się do świdnickich samorządowców z apelem o budowę pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej na skwerze Lecha Kaczyńskiego. – Skwer Lecha Kaczyńskiego to najlepsze, najgodniejsze miejsce, w którym pomnik mógłby stanąć. Pomnik będzie symbolem pamięci o prezydencie Lechu Kaczyńskim i wszystkich ofiarach katastrofy lotniczej w Smoleńsku, o reprezentacji narodu polskiego, która – jako delegacja państwowa Rzeczypospolitej Polskiej – zmierzała na obchody 70. rocznicy zbrodni katyńskiej. Pomnik ma jednoczyć wszystkich Polaków, niezależnie od poglądów i sympatii politycznych, przekonań religijnych i światopoglądu. Pomnik jest potrzebny szczególnie teraz, kiedy zostały ustalone przyczyny katastrofy lotniczej w Smoleńsku, wskazujące na to, że nie był to wypadek oraz w obliczu napaści zbrojnej Rosji na Ukrainę i trwającej tam okrutnej wojny – mówił Ireneusz Zyska.
Na podstawie badań naukowych wiemy ponad wszelką wątpliwość, że przyczyną katastrofy polskiego samolotu Tu-154 w Smoleńsku z delegacją państwową na pokładzie doszło w wyniku dwóch eksplozji, kiedy samolot znajdował się w powietrzu. Kłamstwa o błędach pilotów, presji ze strony pasażerów, pancernej brzozie opisane w raporcie Anodiny i powtórzone w sprawozdaniu Millera, nie znajdują pokrycia w faktach. Pozostaje kwestią czasu ustalenie bezpośrednich sprawców zamachu, gdyż zleceniodawcy są znani. To te same osoby, które wysłały na Ukrainę wojska niosące śmierć, cierpienie i zniszczenie. Kto nie dostrzega tych zależności, kto nie chce uznać prawdy o przyczynach katastrofy smoleńskiej, jest albo sprzymierzeńcem Putina albo tak zwanym pożytecznym idiotą – stwierdził Zyska. Dodał przy tym, że planowane ustawienie na skwerze Lecha Kaczyńskiego pomnika księcia Bolka Świdnickiego „wpisuje się w prowadzoną przez środowiska antypolskie akcję utrwalania kłamstwa smoleńskiego”.
Jego wypowiedź spotkała się z krytyczną reakcją części radnych, którzy w ramach protestu zaczęli opuszczać salę obrad. Wśród nich znalazł się m.in. wiceprzewodniczący Rady Miejskiej Lech Bokszczanin. – Pierwszy raz zdarzyło mi się wyjść z sesji, nie mogłem spokojnie tego słuchać – tłumaczył. Wskazywał przy tym, że Zyska powoływał się na „zupełnie oderwane od rzeczywistość informacje, które nie są poparte dowodami prokuratorskimi”. Skrytykował również sugestię wiceministra, aby zignorować decyzję dotyczącą zagospodarowania skweru Lecha Kaczyńskiego, jaką mieszkańcy podjęli podczas konsultacji społecznych przeprowadzonych przed dwoma laty. Wówczas to, spośród 947 oddanych głosów, za budową Pomnika Polskiego Państwa Podziemnego opowiedziało się 94 świdniczan, za pomnikiem pamięci ofiar katastrofy smoleńskiej – 127 osób, natomiast za ustawieniem pomnika świdnickiego władcy zagłosowało 650 mieszkańców.
Do słów wiceministra odniósł się również przewodniczący Rady Miejskiej. – Większość mieszkańców Świdnicy została przed chwilą obrażona. Powiedział pan, że osoby, które nie wierzą w zamach są sługusami Putina i pożytecznymi idiotami. Nie wierzę w zamach i nie czuję się pożytecznym idiotą, a tym bardziej sługusem Putina – mówił Jan Dzięcielski. Jeszcze w piątek większość radnych Rady Miejskiej przyjęła oświadczenia w sprawie wypowiedzi Ireneusza Zyski, uznając jego słowa za oburzające, podważające wolę mieszkańców Świdnicy oraz obrażające świdniczan.
Sam wiceminister skrytykował przyjęte przez radnych oświadczenie, twierdząc, że jego wypowiedź została zmanipulowana, a on sam jest „pełen szacunku dla świdniczan i wszystkich Polaków, bez względu na ich poglądy”. – Moim obowiązkiem, jako posła na Sejm RP z ziemi wałbrzyskiej i świdnickiej, jest działanie na rzecz kształtowania tożsamości narodowej mieszkańców naszego regionu, postaw patriotycznych oraz budowanie więzi społecznych w odwołaniu na najwyższych wartości, jakimi są w wymiarze ludzkim – prawda, godność, uczciwość i solidarność, a w wymiarze państwowym – niepodległość, bezpieczeństwo, demokracja i praworządność. Uważam, że Pomnik Ofiar Katastrofy Smoleńskiej zlokalizowany na Skwerze Lecha Kaczyńskiego w Świdnicy będzie służył zachowaniu pamięci o wszystkich 96 ofiarach tego tragicznego wydarzenia i umocnieniu społeczności lokalnej wokół wartości patriotycznych, kształtując tożsamość obecnych i przyszłych pokoleń mieszkańców Świdnicy, gdzie przez dziesięciolecia stacjonowały jednostki wojska Związku Radzieckiego, wywierając demoralizujący wpływ na świadomość mieszkańców. Pomnik Księcia Bolka Świdnickiego powinien zostać wzniesiony w równie godnym miejscu, ale w innej historycznej lokalizacji w związanej ze śladami aktywności tej postaci – napisał Zyska w oświadczeniu opublikowanym w mediach społecznościowych.
– Pan poseł na Sejm RP Ireneusz Zyska dalej zadziwia i obraża mieszkańców Świdnicy – stwierdził w odpowiedzi przewodniczący Jan Dzięcielski. – Kto dał Panu prawo pouczać świdniczan? Dalej Pan obraża nas – mieszkańców sugerując, że przez stacjonowanie wojsk radzieckich jej mieszkańcy zostali zdemoralizowani. Obraża Pan pamięć wszystkich, którzy budowali to miasto. Tworzyli jego piękno i tożsamość. Obraża Pan opozycję demokratyczną, która w Świdnicy działała bardzo prężnie gdzie ludzie walczący o Polskę ponosili konsekwencje walki o wolność. Nie dostrzega Pan uwarunkowań historyczno-politycznych! Jaki wpływ mieli nowo przybywający mieszkańcy na zgodę by stacjonowały tu wojska radzieckie? Dalej Pan brnie, by dzielić społeczeństwo. Apeluję o odrobinę pokory, umiaru i przeproszenie mieszkańców Świdnicy za słowa, które nigdy nie powinny paść z Pana ust – dodał.
Do wypowiedzi wiceministra postanowili odnieść się również członkowie Towarzystwa Regionalnego Ziemi Świdnickiej, które zainicjowało budowę pomnika księcia Bolka II na skwerze Kaczyńskiego. W wydanym oświadczeniu twierdzą oni, że słowa Zyski „wskazują na brak wiedzy na temat planów i ustaleń związanych z zagospodarowaniem skweru”, inicjatywa ustawienia monumentu świdnickiego władcy ma społeczny charakter, a dodatkowo wsparło ją wielu świdniczan, którzy dotychczas przekazali na rzecz budowy pomnika ponad 40 tys. złotych.
Oświadczenie członków Towarzystwa Regionalnego Ziemi Świdnickiej
Z obiekcją przyjęliśmy apel Pana Posła, Wiceministra Ireneusza Zyski wygłoszony 22 kwietnia 2022 roku na sesji Rady Miejskiej w Świdnicy o budowę pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej na skwerze Lecha Kaczyńskiego, w którym wygłaszający zawarł wiele bardzo kontrowersyjnych tez. Wśród nich jedna – związana z budową pomnika księcia Bolka II Świdnickiego na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego.
Słowa Pana Posła wskazują na brak wiedzy na temat planów i ustaleń związanych z zagospodarowaniem skweru u zbiegu ulic Muzealnej i Kotlarskiej. Wydaje się zasadnym przypomnienie działań, w które zaangażowali się mieszkańcy Świdnicy, Radni Rady Miejskiej oraz Towarzystwo Regionalne Ziemi Świdnickiej. Mieszkańcy Świdnicy w przeprowadzonych konsultacjach społecznych zdecydowali, że w historycznym centrum miasta, u zbiegu ulic Muzealnej, Zamkowej i Kotlarskiej, w miejscu gdzie archeolodzy odkryli ślady zamku świdnickiego, powinien stanąć pomnik księcia Bolka II.
Rozpisany konkurs na projekt pomnika księcia Bolka II został rozstrzygnięty w styczniu 2022 roku. Obecnie przygotowywany jest projekt budowlany, który umożliwi uzyskanie pozwolenia na budowę pomnika.
Informujemy Pana Wiceministra Ireneusza Zyskę, że inicjatywa ma społeczny charakter, a zebrana kwota 40200 zł świadczy o zaangażowaniu świdniczan w ideę budowy pomnika Bolka II na skwerze im. Lecha Kaczyńskiego i w żaden sposób nie „wpisuje się w prowadzoną przez środowiska antypolskie akcję utrwalania kłamstwa smoleńskiego”.
Na koniec, odnosząc się do słów Pana Ireneusza Zyski adresowanych do nas – mieszkańców Świdnicy, odsyłamy Pana Posła do art. 13 Ustawy z dnia 9 maja 1996r. O wykonywaniu mandatu posła i senatora, w którym czytamy: „Podstawowym prawem i obowiązkiem posła i senatora jest czynne uczestnictwo w pracach Sejmu lub senatu oraz Zgromadzenia Narodowego”, a nie jak pisze Pan Minister: „działania na rzecz kształtowania tożsamości narodowej Polaków (czytaj: mieszkańców naszego regionu)”.
Ten obowiązek zostawmy Rodzinie, Szkole, które wykorzystają najlepiej potencjał kulturowy państwa.
W imieniu Zarządu Towarzystwa Regionalnego Ziemi Świdnickiej:
Urszula Pawłowska
Małgorzata Gryń Chlebicka
Ewa Wazdrąg
/mn/