Budynek warsztatu samochodowego i trzy pojazdy spłonęły w pożarze, jaki wybuchł w sobotę w Bolesławicach. – Było to miejsce pracy, w którym od pokoleń moja rodzina zarabiała na chleb. Moja rodzina została pozbawiona źródła dochodu. Bardzo proszę o symboliczną pomoc – apeluje Grzegorz Marciniak. Ze wsparciem dla poszkodowanych ruszyli już sąsiedzi i mieszkańcy wsi. W planach jest zorganizowanie kiermaszu charytatywnego. Trwa również internetowa zbiórka.
Zgłoszenie o pożarze wpłynęło do służb ratunkowych w sobotę o godzinie 11.45. Jak informował asp. Paweł Szydłowski z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Świdnicy, pożar wybuchł przy jednej ze ścian warsztatu samochodowego, w którym znajduje się pięć stanowisk. Ogień objął również trzy samochody. Na miejscu pracowało pięć zastępów straży pożarnej. Pomagali też mieszkańcy wsi. Pomimo wysiłków wszystkich uczestniczących w akcji gaśniczej, warsztatu ani znajdujących się w nim pojazdów nie udało się uratować.
Mieszkańcy Bolesławic organizują pomoc dla poszkodowanych. Za tydzień, w niedzielę 6 marca po mszy świętej odbędzie się kiermasz ciast. Osoby, które chciałyby się przyłączyć i upiec ciasto, proszone są o dostarczanie wypieków do świetlicy środowiskowej w sobotę 5 marca o godz. 18.00.
Uruchomiono także zbiórkę internetową prowadzoną w serwisie zrzutka.pl. – Było to miejsce pracy, w którym od pokoleń moja rodzina zarabiała na chleb. W wyniku pożaru spłonęło doszczętnie wszystko – nie ma gdzie iść do pracy. Moja rodzina została pozbawiona źródła dochodu. Bardzo proszę o symboliczną pomoc. Warsztat był zaraz po remoncie, czekał na finalną wycenę pod ubezpieczenie – stąd duża szansa na brak odszkodowania z powodu braku aktualnej wyceny ubezpieczyciela. Każdy grosz się liczy – czytamy w opisie zbiórki.
/UM Jaworzyna Śląska, opr. mn/