Od dwóch porażek rozpoczęli swój udział w grupie finałowej mistrzostw Dolnego Śląska młodzicy ŚKPR-u I Świdnica. Zespół trenera Maksymiliana Palenia nie sprostał Żagwi Dzierżoniów i Siódemce Miedzi Legnica. Mimo tego świdniczanie wciąż utrzymują miejsce na podium.
W pierwszym meczu, w poniedziałek, 24 stycznia ŚKPR I uległ we własnej hali Żagwi Dzierżoniów 21:23 (10:12). Spotkanie było bardzo zacięte. Pierwsze minuty należały do świdniczan, którzy objęli prowadzenie 6:4. Z biegiem czasu inicjatywę zaczęli jednak przejmować goście. Do przerwy to Żagiew prowadziła dwoma trafieniami (12:10). Po zmianie stron ŚKPR odrobił straty w 38. minucie (17:17). Już do końca trwała zażarta walka gol za gol, z której ostatecznie zwycięsko wyszli rywale. – To nie był nasz dzień. Zagraliśmy nieskutecznie, w wielu sytuacjach zabrakło nam nieco szczęścia – mówił po meczu trener Maksymilian Paleń.
Dwa dni później, w środę 26 stycznia Szare Wilki udały się do Legnicy, aby stawić czoła faworytowi do złotego medalu – Siódemce Miedzi Legnica. Miedź wygrała wszystkie dotychczasowe swoje mecze. Fantastycznej serii rywali nie udało się przerwać także naszemu zespołowi. Wynik w okolicach remisu utrzymał się do 11. minuty (8:7). Wówczas legniczanie rzucili cztery gole z rzędu i od stanu 12:7 systematycznie budowali swoją przewagę. Dodajmy, że także występujący w grupie finałowej ŚKPR II Świdnica na swój pierwszy mecz będzie musiał jeszcze poczekać. Planowany na środę, 26 stycznia pojedynek z Moto-Jelczem Oława został przełożony na 7 marca.
ŚKPR I Świdnica – Żagiew Dzierżoniów 21:23 (10:12)
ŚKPR: Szwaczek – Bieryt 8, Walczak 6, Sz. Paluch 2, Polus 2, Popławski 1, Sz. Błaszczyk 1, Słomiński 1, Jarosz
Siódemka Miedź Legnica – ŚKPR I Świdnica 39:25 (17:12)
ŚKPR: Szwaczek, Smalec – Polus 6, Bieryt 5, Sz. Paluch 4, Popławski 3, Kotarba 2, Sz. Błaszczyk 2, Walczak 2, Słomiński 1, Jarosz, Walaszczyk
/ŚKPR/