Od wielu lat systematycznie mieszkanki i mieszkańcy powiatu świdnickiego przekazują swoje włosy na produkcję peruk dla chorych, którzy swoje właśnie stracili w wyniku chemioterapii. Do tego grona dołączyła Joanna Kolubka, która ścięła blisko 60 cm swoich włosów!
By poprawić komfort życia osobom z chorobami nowotworowymi swoje włosy zaraz po komunii św. oddaje wiele dziewczynek, ale w gronie darczyńców jest także chłopiec, Aleksander Wądołowski ze Świdnicy, który wspierał Fundację Rak&Roll już dwa razy. Ale nie tylko dzieci chcą w ten sposób pomagać. Pani Joanna Kolubka ze Słotwiny ma 37 lat i właśnie bez żalu pożegnała się ze swoimi niezwykle długimi włosami. – Mierzyły 90 centymetrów, zostały przycięte do długości 35 cm, a cała reszta trafi do fundacji – mówi pani Joanna. – To był impuls. Pomyślałam, że mogę pomóc kobietom, które straciły własne włosy, by poczuły się po prostu dobrze.
Pani Joanna jest bardzo skromna, do opublikowania na profilu sołectwa Słotwina namówiła ją pani sołtys. Ma nadzieję, że za tym przykładem pójdą także inne osoby. Po raz kolejny w ścięciu i przygotowaniu włosów do wysyłki pomógł świdnicki salon Madame.
Joanna Kolubka chętnie angażuje się w akcje pomocowe. Od 2015 roku jest dawcą krwi, została także potencjalnym dawcą szpiku kostnego.
O zasadach ścinania i przekazywania włosów na peruki można przeczytać na stronach raknroll.pl i mowimynieborakowi.pl
/asz/
Zdjęcia udostępnione przez Sołectwo Słotwina
