Strona główna 0_Slider 103. rocznica odzyskania niepodległości. Historyczna rekonstrukcja z marszałkiem Piłsudskim

103. rocznica odzyskania niepodległości. Historyczna rekonstrukcja z marszałkiem Piłsudskim [FOTO/VIDEO]

0

Inscenizacja w wykonaniu Świdnickiego Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznych uświetniła oficjalne, świdnickie obchody Narodowego Święta Niepodległości. 11 listopada nie zabrakło również tradycyjnego złożenia wieńców pod pomnikiem na placu Grunwaldzkim, jak również przemówień. W wystąpieniach nawiązywano nie tylko do trudnych początków odradzającej się Rzeczypospolitej, ale również do ostatnich wydarzeń w kraju.

Niepodległościowe świętowanie rozpoczęło się o godzinie 9.00 w świdnickiej katedrze, gdzie odprawiona została msza w intencji ojczyzny, celebrowana przez biskupa Marka Mendyka. – 11 listopada to był pierwszy dzień wolności po 123 latach rozbiorów i niewoli. Święto, które wykuwało się w wielkim trudzie. Ten trud przyjął postać polskiej krwi – mówił w homilii ordynariusz diecezji świdnickiej, wspominając powstańcze zrywy Polaków, zsyłki na Sybir, ale także wielką pracę wielu pokoleń Polaków nad utrzymaniem tożsamości narodowej, nad utrzymaniem kultury i sztuki. Podkreślał, że niepodległość Polacy budowali wspólnym wysiłkiem, wspomniał o ważnej roli Józefa Piłsudskiego, Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego, ale także o roli wiary i Kościoła katolickiego. – Ta wiara zawdzięczana Kościołowi katolickiemu zawsze pozwalała Polakom właściwie oceniać postawę wielkich tego świata. Wielkość Polski, jej dynamiczny rozwój i kultura ducha zawsze, zawsze przeszkadzała imperialnym sąsiadom – wskazywał biskup.

Marek Mendyk podkreślał, że wraz z 11 listopada 1918 roku nie skończyła się walka Polaków o niepodległość. Musieli o nią walczyć podczas II wojny światowej i w czasie, gdy w kraju rządziła komunistyczna władza mocowana z Moskwy. Wyliczał kolejne postaci, które wniosły ważny wkład w odzyskiwanie wolności – bł. kardynała Stefana Wyszyńskiego i św, Jana Pawła II. – Dzisiaj dziękujemy za trud przelanej krwi, za trud wiary i nadziei. Dziękujemy za łzy radości tych wszystkich, którzy płakali ze szczęścia niepodległej Ojczyzny, ale święto niepodległości to też dzień szczególnej refleksji i namysłu nad tym, co jest dzisiaj, co dotyczy nas wszystkich. Jesteśmy świadkami, jak na nowo podnoszą się nowi imperatorzy, którzy, jak jak mówił Mickiewicz, nie mają nad sobą ani pod sobą nic takiego, co by uszanowali, którzy negując istnienie Boga sobie samym przypisują boskie prerogatywy, którzy sami decydują o kryteriach prawdy i fałszu, dobra i zła, którzy mienią się być panami życia i śmierci, zwłaszcza tych bezbronnych, małych. Obiecują wszystkim pokój i absolutną wolność, wpychając jednocześnie w ogrom zniewolenia, głoszą tolerancję przede wszystkim wobec swoich. Natomiast wobec wszystkich tych, którzy mają odwagę sprzeciwiać się kłamstwu, ogłaszają zero tolerancji. Nie brakuje coraz więcej takich, którzy czują się rzecznikami postępu, a równocześnie pełni niewdzięczności wobec chlubnej przeszłości, tradycji, odcinają się od chrześcijańskich korzeni Europy. Jako Europejczycy mamy prawo i obowiązek o tę tradycję i dziedzictwo się upominać. Wszystkim tym nowym imperatorom towarzyszy szerokie grono pochlebców, którzy dowodzą, że imperatorzy tak właśnie czyniąc, stają się prawdziwymi dobroczyńcami ludzkości. Dlatego właśnie święto niepodległości jest także dniem modlitwy za nas, o siłę trwania w prawdzie i miłości – dodał biskup. Marek Mendyk nie sprecyzował, kim są imperatorzy z jego kazania.

Po zakończeniu nabożeństwa, na placu Jana Pawła II odbyła się manifestacja patriotyczna, którą uświetniła rekonstrukcja historyczna przygotowana przez Świdnickie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych. Podczas patriotycznego wydarzenia okolicznościowe przemówienia wygłosili m.in. prezydent Świdnicy, starosta świdnicki oraz wiceminister Ireneusz Zyska.

Prezydent Beata Moskal-Słaniewska przytaczała wydarzenia historyczne i trudne początki odradzającej się Polski. – Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Ignacy Daszyński, Ignacy Paderewski, Wojciech Korfanty, Wincenty Witos – tych sześciu bohaterów uznajemy za ojców niepodległości, uznajemy za tych, którzy jako dojrzali mężczyźni, jako osoby o różnych doświadczeniu politycznym, o różnym światopoglądzie, o różnej tożsamości politycznej, w roku 1918 potrafili odłożyć na bok to, co ich różni, a odnaleźć to, co ich łączy i co jest ich celem (…) Jednoczenie różnych ośrodków władzy, które powstawały wtedy, w listopadzie 1918 roku, przebiegło dość szybko – choć oczywiście nie działo się to w pokojowym nastawieniu, ani w sposób bardzo łagodny. To były trudne rozmowy, to były nieraz bardzo mocno artykułowane różnice, ale cel był dla wszystkich ten sam – przypominała prezydent Świdnicy.

Podczas wystąpień nie zabrakło nawiązań do sytuacji politycznej w kraju w ostatnich latach. – W kilku ostatnich latach zdarzyły się rzeczy, które spowodowały, że dzisiaj nie świętujemy wszyscy w tych samych miejscach, że dziś organizujemy różne uroczystości patriotyczne, że gdzieś zatarła się wartość takich słów, jak kompromis, jak tolerancja, jak szacunek dla inności, jak umiejętność stanięcia ponad podziałami i odłożenia własnych poglądów, własnego światopoglądu, rozmowa ponad przynależnościami politycznymi. To także mój rachunek sumienia, bowiem kiedy myślę o tym, jak bardzo się zmieniliśmy, my jako Polacy, myślę też o sobie. Myślę o tym, jak stajemy się radykalni, jak spieramy się w sposób, który jeszcze kilka lat temu był niemożliwy do pomyślenia. Najsmutniejsze jest to, kiedy słyszę, że z powodu polityki dzielą się rodziny i nie ma już wspólnego stołu, bo jedni są za tym obozem, a drudzy za tym obozem. Podzieliliśmy się na obozy. Mam nadzieję, że to będzie refleksja dla nas wszystkich, do tego, żeby może zrobić krok do tyłu, żeby przypomnieć sobie, że nasza wolność kończy się tam, gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka – mówiła Moskal-Słaniewska, zapraszając następnie biskupa świdnickiego do wspólnego złożenia wieńca pod pomnikiem Jana Pawła II.

Nasze świętowanie Święta Niepodległości jest z roku na rok coraz smutniejsze, bo jeśli miarą naszej euforii, miarą naszego entuzjazmu świętowania ma być liczba wybitych witryn sklepowych, liczba podpalonych mieszkań, czy też liczba zniszczonych wozów transmisyjnych, to chyba tych powodów do radości wielkiej nie ma. Nie ma też chyba radości z tego, że wielu Polaków nie czuje się do końca wolnymi. Tysiące, jeśli nie miliony ludzi na ulicach w obronie wolności kobiet, w kontekście ich praw do samostanowienia o własnym losie w bardzo trudnych dla nich sytuacjach. Tysiące jeśli nie miliony ludzi na ulicach oczekujących rzetelnego i prawdziwego przekazu, to wszystko w obronie wolnych mediów. Wreszcie tysiące bądź miliony ludzi na ulicach, którzy myślą o uczciwym procesie, to wszystko w kontekście wolności sądów – mówił z kolei starosta Piotr Fedorowicz.

Do jego słów odniósł się sekretarz stanu w ministerstwie klimatu i środowiska. – Jeżeli mówimy o szacunku i tolerancji, czy szacunkiem jest przybywanie tutaj, przed matkę kościołów Ziemi Świdnickiej, przed katedrę, i wywieszanie na tym ogrodzeniu obelżywych, wulgarnych haseł? Czy godzi się abyśmy akceptowali słowa mówiące o rugowaniu katolików, o opiłowywaniu? Jeżeli mówią to wpływowi ludzie polskiej polityki, to naśladują to zwykli obywatele, ścinając krzyże. Byliśmy tego świadkami. Nie ma na to zgody i ten brak zgody nie może być nazywany brakiem tolerancji – kontrował Ireneusz Zyska. – Dzisiaj mówienie o tym, że elity państwa polskiego, które mają wielki zaszczyt z woli Bożej kierować naszym krajem, przeciwstawiają się destabilizacji, niszczeniu fundamentów tego państwa poprzez niszczenie rodziny, poprzez wprowadzanie ideologii sprzecznych z naszą historią i tradycją, jest nieporozumieniem – twierdził Zyska.

Po uroczystościach na placu Jana Pawła II, parlamentarzyści, samorządowcy i mieszkańcy przenieśli się na plac Grunwaldzki, gdzie złożone zostały wieńce.

Kulminacją obchodów Narodowego Święta Niepodległości był 13. Bieg Niepodległości, który w samo południe wystartował ze świdnickiego Rynku.

/mn/

fot. Dariusz Nowaczyński, mn

Poprzedni artykułPonad 19 tysięcy nowych zakażeń w kraju. Jaka sytuacja w powiecie świdnickim?
Następny artykułO trzy punkty w derbach! [RELACJA LIVE]