Zanim zdążyła się odezwać, męski głos w telefonie poinformował ją, że ktoś wypłacił z jej konta pieniądze. Przedstawił się, że dzwoni z Noble Banku. Numer się zgadzał. – Szybko zorientowałam się, że to oszustwo, ale podejrzewam, że znajdą się osoby, które dadzą się w wciągnąć w taką grę i mogą stracić pieniądze – mówi świdniczanka, od której oszust próbował wyłudzić dostęp do konta.
Kiedy na ekranie telefonu pojawił się numer stacjonarnego telefonu z Polski, świdniczanka nie miała podejrzeń, że po drugiej stronie może być oszust. Mężczyzna przedstawił się jako pracownik Noble Banku i zanim zdołała cokolwiek powiedzieć, zaznaczył, że rozmowa jest nagrywana, a sprawa dotyczy pieniędzy, jakie ktoś miał wypłacić z jej konta. – Rozmówca znał moje imię i nazwisko. Mówił zdecydowanym, nieznoszącym sprzeciwu głosem. Opowiadał, że mężczyzna, widniejący na bankowej liście oszustów, wypłacił pieniądze z mojego konta i że zaraz mogę stracić swoje oszczędności. I ja mam natychmiast podać numer mojego konta! Kiedy odpowiedziałam, że nie mam konta bankowego, zaczął mnie straszyć, że zaraz zawiadomi policję, że popełniam przestępstwo, odmawiając informacji. Trudno to opowiedzieć, ale ten człowiek był bardzo sugestywny, mimo że historia kompletnie się nie kleiła – opisuje czytelniczka Swidnica24.pl. Kobieta zakończyła rozmowę i zawiadomiła policję. Dodaje, że mężczyzna powoływał się na Departament Ochrony Banku i mówił ze wschodnim akcentem. Numer, z którego zadzwonił, jest oficjalnym numerem infolinii Getin Noble Banku.
Właśnie przed takimi oszustwami ostrzega policja. – Spoofing telefoniczny to nic innego jak coraz popularniejsze oszustwo polegające na podszywaniu się dzwoniącego pod inne numery, by móc następnie dzwonić z nich do ofiar i udawać inną osobę – podaje Komenda Główna Policji w komunikacie.
Technicznie spoofing jest dziś możliwy głównie dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym. Przy ich wykorzystaniu dzwoniący może w niemal dowolnej usłudze ręcznie wprowadzić numer, który ma się wyświetlić adresatowi połączenia jako numer dzwoniącego. Policjanci nie mają możliwości technicznego zablokowania spoofingu, gdyż telefon przestępcy nie jest podłączony do sieci komórkowej, lecz komputerowej. W ten sposób coraz częściej oszuści podszywają się pod konsultantów banków, przedstawicieli urzędów czy nawet policjantów – opisują funkcjonariusze.
Ofiara spoofingu, sugerując się numerem, który wyświetlił się na telefonie jest przekonana, że prowadzi rozmowę z infolinią banku, pracownikiem urzędu lub policjantem. W większości rozmów pojawiają się jednak dwa elementy: presja czasu i poczucie zagrożenia. Zwykle oszuści namawiają ofiary do przelania pieniędzy na dane konto. Scenariusz ataków wykorzystujących spoofing telefoniczny jest zwykle taki sam, a przynajmniej zbliżony. Oszust stara się wystraszyć rozmówcę, by działał pod wpływem emocji, najczęściej informując go o rzekomym włamaniu na konto bankowe i konieczności podjęcia szybkich działań, by zablokować możliwości włamywaczy. Każdą telefoniczną prośbę o przesłanie pieniędzy lub podanie danych konta bankowego powinno się traktować jako próbę oszustwa. Najlepiej w takiej sytuacji samodzielnie wpisać numer banku, zadzwonić, poinformować o otrzymanym połączeniu i zweryfikować przekazane informacje – zachęcają policjanci.
– Na pewno nikomu przez telefon nie wolno podawać numeru konta, haseł czy innych ważnych danych – dodaje mieszkanka Świdnicy. Próbę oszustwa zamierza zgłosić na policję.
/asz/