Nie pytają o politykę, ale obchodzi ich los ludzi, którzy zwiedzeni obietnicami reżimu Aleksandra Łukaszenki poprzez Białoruś chcą dostać się do Polski i dalej, do Niemiec, Francji, Holandii. Od wielu tygodni w pułapce na granicy przebywają całe rodziny. Udokumentowana jest śmierć 9 osób. Warunki w lesie są coraz gorsze. To dla nich kilkanaście społecznych organizacji we wspólnej akcji „Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie” zbiera wszystko, co może się przydać do przetrwania w tych dramatycznych warunkach. Do akcji włączyli się mieszkańcy Świebodzic i Świdnicy.
Na apel odpowiedziało wielu czytelników Swidnica24.pl. Do naszej redakcji dotarły buty trekkingowe dla dzieci i dorosłych, rękawiczki, czapki, szaliki, polary, kurtki, skarpety, ciepła odzież dla dzieci, środki czystości, batony energetyczne, power banki i smartfony. 20 śpiworów przekazał świdnicki Hufiec ZHP w Świdnicy. Wszystkie dary zostały posegregowane i przewiezione do Świebodzic.
– Kochani zakończyła się zbiórka potrzebnych rzeczy na granicę . Dziękuję wszystkim którzy się do niej przyłączyli, nie będę wymieniać aby kogoś nie pominąć. Już w poniedziałek dzięki panu burmistrzowi Pawłowi Ozdze wszystkie zebrane rzeczy trafią do Wrocławia i dalej pojadą do szpitala Hajnówka, PCK Lublin, PCK Białystok oraz baz pomocowych Grupa Granica. Jeszcze raz bardzo dziękuję – podsumowuje Katarzyna Woźniak, dyrektorka Miejskiego Domu Kultury w Świebodzicach, która prywatnie zaangażowała się w akcję. MDK udzielił miejsca na dary.
Pierwsze transporty z Wrocławia na granicę trafią już dzisiaj, a o 14.00 w Michałowie przed placówką Straży Granicznej w Michałowie rozpocznie się protest. Na granicę jadą także dwie byłe pierwsze damy – Jolanta Kwaśniewska i Anna Komorowska.
/asz/