Strona główna 0_Slider Autorka „Dziewczyn z Gross-Rosen” spotkała się z czytelnikami

Autorka „Dziewczyn z Gross-Rosen” spotkała się z czytelnikami [FOTO]

0

Niemilknące oklaski i słowa uznania usłyszała Agnieszka Dobkiewicz, świdnicka dziennikarka i reportażystka, która przywraca pamięć o więźniach byłego niemieckiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen w Rogoźnicy. Na pierwsze spotkanie autorki po premierze książki „Dziewczyny z Gross-Rosen” przyszło kilkadziesiąt osób.

– Podczas II wojny światowej w Polsce zginęło sześć milionów osób, ale kiedy podaje się tę makabryczną liczbę, trudno za nią dostrzec konkretnego człowieka. Historia konkretnych osób pokazuje, jaki był wymiar tego dramatu, przemawia mocno – mówiła Agnieszka Dobkiewicz podczas pierwszego po premierze książki spotkania autorskiego. Bohaterkami „Dziewczyn z Gross-Rosen” jest sześć kobiet, które podczas II wojny światowej były więźniarkami podobozów niemieckiego nazistowskiego obozu koncentracyjnego Gross-Rosen. To już druga książka świdnickiej dziennikarki, współpracującej z Gazetą Wyborczą. W wydanej w 2020 roku „Małej Norymberdze” opisywała nieznane historie katów i więźniów obozu, którego główna siedziba znajdowała się w dzisiejszej Rogoźnicy w gminie Strzegom.

Bohaterkami drugiej książki są Ruth, Felice, Fela, Gerda, Alize, Halina – sześć młodych dziewczyn, które połączył jeden los. Wszystkie miały swoje marzenia, plany, ambicje, lecz trafiły tam, gdzie granica między człowieczeństwem a bestialstwem była bardzo cienka. Każda z nich przetrwała piekło Gross-Rosen, ale nie każda doczekała końca wojny. Czytelnicy dopytywali o wybór tematu, a także o to, czy autorka spotkała się z negatywnymi komentarzami po wyborze tematyki obozowej. Jeden z uczestników spotkania opisywał trudności z upamiętnieniem jednego z podobozów KL Gross-Rosen, który mieścił się w Pieszycach. – Agnieszka Dobkiewicz przyznała, że jest to poważny problem. – Po Niemcach zostały nam tu, na Dolnym Śląsku nie tylko piękne kamienice, ale i trudna historia. Powinniśmy o niej pamiętać, powinniśmy pamiętać o tych dziewczynach, chłopakach, kobietach i mężczyznach, którzy tutaj cierpieli i umierali.

Autorka zapewnia, że do tematyki związanej z Gross-Rosen zamierza wrócić, ale kolejna książka, którą planuje napisać, będzie poświęcona Świdnicy.

Dziewczyny z Gross-Rosen. Zapomniane historie z obozowego piekła” ukazały się nakładem Wydawnictwa „Znak”. Spotkanie autorskie zorganizowała Swidnica24.pl, a gościny użyczył Hotel Fado w Świdnicy.

/asz/

Poprzedni artykułCiekawe miejsce na spotkanie integracyjne? Wybierz noclegi w Mikołajkach
Następny artykuł623 hospitalizowanych w kraju. Najnowsze dane resortu zdrowia o sytuacji epidemicznej