Kolejne, wspaniałe emocje zafundowali naszym kibicom polscy sportowcy rywalizujący podczas Igrzysk Olimpijskich w Tokio. W zakończonym przed momentem konkursie finałowym rzutu młotem mężczyzn, po dwa krążki sięgnęli biało-czerwoni – Wojciech Nowicki i Paweł Fajdek!
Nasi sportowcy udowodnili, że młot to polska specjalność. Po 21 latach znów jesteśmy najlepsi zarówno w kategorii kobiet, jak i mężczyzn. Wtedy w Sydney (2000) najlepsi okazali się Kamila Skolimowska i Szymon Ziółkowski, czyli obecny trener Pawła Fajdka. Dziś klasą samą dla siebie był jednak Wojciech Nowicki, który już w pierwszej kolejce ustawił konkurs, posyłając młot na odległość powyżej 80 metrów. W trzeciej serii pobił własny rekord życiowy, uzyskując 82,52 m. Ten rezultat ostatecznie dał mu złoty medal olimpijski i podobnie jak wczoraj Anita Włodarczyk okazał się najlepszy w swojej konkurencji. Paweł Fajdek, wychowanek UKS-u Zielony Dąb Żarów zaczął nieco nerwowo. Nie „palił” co prawda prób, systematycznie się poprawiał, ale przez większość czasu znajdował się poza podium. W piątej kolejce „odpalił pocisk”, posyłając młot na odległość 81,53 m. Przez chwilę zanosiło się na dublet biało-czerwonych, ale chwilę później Pawła przeskoczył Norweg Eivind Henriksen, pobijając niestety dla nas swój rekord życiowy i własny ustanowiony zresztą również dziś rekord kraju! Finalnie kolejne dwa medale lądują na konto polskich sportowców, którzy do swojego dorobku dołożyli dziś kolejne cztery i mają w swoim dorobku już dziesięć krążków (3 złote, 3 srebrne i 4 brązowe)!
/MDvR/