Świdniczanie i turyści doskonale znają jej postać z ławeczki, która od wielu lat znajduje się przed wejściem do świdnickiego Muzeum Dawnego Kupiectwa. Jak słynna astronomka mogła wyglądać w rzeczywistości, można się było dzisiaj przekonać za sprawą Marty Dardzińskiej, która wcieliła się w rolę Marii Kunic z dbałością o najdrobniejszy szczegół.
Świdnickie Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznych przygotowało niespodziankę na zakończenie trwających od 29 maja obchodów 411 rocznicy urodzin świdniczanki, której praca Urania Propitia uznawana jest za jedno z najcenniejszych dzieł z dziedziny astronomii. – Gwiazd wypatrywała ze swojego okna kamienicy „Pod Złotym Chłopkiem”, gdzie przyszła na świat – mówił Krzysztof Dworenko-Dworkin, założyciel i prezes stowarzyszenia. Marii towarzyszył mąż, w którego wcielił się Konrad Suchecki i szwagierka (w tej roli Anika Szeliga), która pięknie grała na lutni. Wszyscy rekonstruktorzy zaprezentowali stroje z połowy XVII wieku, uszyte z zachowaniem najdrobniejszych detali z epoki. Konrad Suchecki ze swadą opowiedział również o broni, używanej za życia jego bohatera. Maria otrzymała w darze od Krzysztofa Dworenko-Dworkina wykonany ołówkiem portret.
Rekonstrukcji trafiła na szczyt Giełdy Staroci, Numizmatów i Osobliwości. Każdy z licznie odwiedzających świdnicki Rynek mógł z rekonstruktorami porozmawiać i zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie.
Słynna astronom urodziła się 29 maja 1610 w Świdnicy. Przyszła na świat w rodzinie miejskiego lekarza Henryka Kunica, który przybył do Świdnicy około 1607 roku i zamieszkał w domu “Pod Złotym Chłopkiem”. Maria drogą samokształcenia opanowała siedem języków, swobodnie wypowiadała się w muzyce, malarstwie i poezji. Zdobyła fachową wiedzę w zakresie medycyny i farmacji, ale to co ją najbardziej zainteresowało to astronomia i matematyka. Wraz z mężem Eliasem von Löwen zajęła się najważniejszym problemem ówczesnej astronomii, jakim była debata nad budową wszechświata. Pisząc, że Słońce jako ster nieba jest wskaźnikiem czasu i ruchu opowiedziała się po stronie Kopernika. Dzięki badaniom astronomicznym opartym na matematycznych obliczeniach bez użycia logarytmów poprawiła i uprościła słynne Tablice Rudolfińskie Keplera. Prowadziła kilkuletnią korespondencję z Janem Heweliuszem, a następnie z francuskim astronomem Ismaëlem Boulliau, doradcą Ludwika XIV w sprawach nauki.
Prawie całe życie Marii przypadło na okres wojny trzydziestoletniej (1618-48), która zmusiła jej rodzinę do opuszczenia Świdnicy na zawsze i emigracji do Byczyny, a następnie do Ołoboku w Polsce. Tam też zostało napisane, wydane w Oleśnicy w dniu urodzin Marii 29 maja 1650 roku dzieło “Urania propitia”, czyli astronomia przybliżona czytelnikowi, która przyniosła astronomce europejską sławę. „Egzemplarz Uranii znajduje się także w świdnickim Muzeum Dawnego Kupiectwa.
/asz/
Wykorzystano informacje Muzeum Dawnego Kupiectwa