Zwycięstwem, ale dopiero po rzutach karnych z Polonią Środa Wielkopolska zakończył się przedostatni w tym sezonie mecz piłkarzy ręcznych ŚKPR-u Świdnica. Zdobyte dwa punkty przybliżają Szare Wilki do upragnionego najniższego stopnia podium na koniec rozgrywek. Do celu brakuje dwóch punktów, czyli zwycięstwa w ostatnim meczu z Orlikiem Brzeg.
Podopieczni Krzysztofa Terebuna i Patryka Dębowczyka jechali do Wielkopolski w roli faworyta i boiskowe wydarzenia długo to potwierdzały. ŚKPR rozpoczął od prowadzenia 3:0 i kontrolował wydarzenia na parkiecie. W 27. minucie świdniczanie odskoczyli nawet na 17:11, ale ostatnie minuty grali w osłabieniu, co skrzętnie wykorzystali gospodarze zmniejszając straty do przerwy na 17:14.
Po zmianie stron nic nie zwiastowało, że świdniczanom może stać się jakaś krzywda. Konsekwentnie budowali przewagę i w 38. minucie Paweł Starosta podwyższył wynik na 23:16. Siedem goli przewagi na dwadzieścia minut do końca gry wydawało się wystarczającym zapasem, aby spokojnie dowieźć wygraną do końca zawodów, ale… w szeregach Szarych Wilków zrobiło się za spokojnie. Do tego w bramce gospodarzy coraz lepiej zaczął spisywać się Michał Kaszuba. Polonia zaczęła mozolnie odrabiać straty i w 57. minucie doprowadziła do remisu 27:27! W ostatnich fragmentach ŚKPR odskoczył jeszcze na 29:27 i 31:29, ale w zupełnie niewytłumaczalny sposób pozwolił rywalom na doprowadzenie do stanu po 31:31 na trzy sekundy przed końcową syreną. ŚKPR pomysłowo rozegrał jeszcze swoją akcję, ale znów błysnął Kaszuba w bramce Polonii, który efektowną interwencją zatrzymał ostatni rzut Starosty.
Wobec remisu sędziowie zarządzili konkurs rzutów karnych, którego stawką był drugi punkcik. Na szczęście w tej niespodziewanej dogrywce więcej zimnej krwi zachowali świdniczanie. Celne rzuty Adama Chmiela, Mateusza Redko, Pawła Starosty oraz Michała Jaroszewicza zapewniły wygraną 4:2. W naszej ekipie pomylił się tylko Michał Wojtala (rzut w słupek), natomiast jeden rzut gospodarzy był niecelny, a jeden choć celny, to gol nie został zaliczony, bo strzelec przekroczył linię siódmego metra.
– Przy przewadze siedmioma trafieniami zespół pomyślał, że mecz jest już wygrany. To nie powinno się zdarzyć. Zamiast pewnego, wysokiego zwycięstwa do końca drżeliśmy. Oczywiście te dwa punkty cieszą, bo jednak przybliżają nas do trzeciego miejsca, ale w ostatnim tygodniu czeka nas sporo pracy. Przed nami naprawdę trudny mecz z Orlikiem Brzeg, który po prostu musimy wygrać – mówił po meczu Arkadij Makowiejew, prezes ŚKPR-u. Za tydzień (sobota, 16 maja, godzina 18.00) ostatni mecz w tym sezonie. ŚKPR podejmie we własnej hali Orlika Brzeg.
Polonia Środa Wlkp – ŚKPR Świdnica 31:31, k. 2:4 (14:17)
Przebieg meczu: 5 1:3, 10 4:5, 15 7:8, 20 9:11, 25 11:16, 30 14:17, 35 15:20, 40 16:23, 45 18:23, 50 23:25, 55 26:27, 60 31:31. Karne: 0:1, 1:1, 1:2, 2:3, 2:4
ŚKPR: Wiszniowski, Jabłoński – Mirga – Starosta 6, Chmiel 5, Pęczar 5, Redko 3, Wołodkiewicz 3, Etel 3, Jankowski 2, K. Stadnik 2, Wojtala 1, Król 1, Jaroszewicz
Kary: Polonia 12 minut, ŚKPR 12 minut
Karne: Polonia 2/2, ŚKPR 1/1
25. kolejka (8–9.05)
Polonia Środa Wlkp. – ŚKPR Świdnica 31:31, k. 2:4 (14:17)
Żagiew Dzierżoniów pauzuje
Wolsztyniak – Sparta Oborniki Wlkp. 41:29 (19:16)
Orlik Brzeg – SPR Oleśnica 26:23 (12:9)
EUCO UKS Dziewiątka Legnica – Tęcza Kościan 30:23 (14:11)
Spartakus Buk – Zew Świebodzin 20:37 (12:18)
Trójka Nowa Sól – OSiR Komprachcice 24:19 (15:8)
Mecz zaległy: Żagiew Dzierżoniów – OSiR Komprachcice 29:29, k. 5:3 (17:13)
Mecz zaległy: Trójka Nowa Sól – Żagiew Dzierżoniów 40:25 (18:10)
/ŚKPR/