Mieszane uczucia towarzyszą przygotowaniom do powrotu uczniów klas IV-VIII i szkół ponadpodstawowych do szkoły. Po wielu miesiącach nauki zdalnej wielu z nich brakuje kontaktu z rówieśnikami, ale wciąż są obawy o zakażenia koronawirusem, a także o postawę nauczycieli. Czy będzie odpytywanie, kartkówki i sprawdziany?
Przyjazny powrót do częściowo stacjonarnej nauki obiecuje m.in. Szkoła Podstawowa nr 4.
Wraz z lagodzeniem obostrzeń, wprowadzonych wraz z narastającą liczbą zachorowań na COVID-19, do szkół wraca młodzież. Od poniedziałku będzie obowiązywał hybrydowy system nauczania, czyli klasy naprzemiennie w systemie tygodniowym będą uczyły się stacjonarnie w szkole i zdalnie w domu. – Dla nas to ogromne wyzwanie logistyczne – mówi Małgorzata Gryń-Chlebicka, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 8 w Świdnicy. – W przepisach wygląda to prosto, połowa uczniów zdalnie, połowa w szkole, ale jak zorganizować pracę nauczyciela, który musi jedną lekcję prowadzić z dziećmi w szkole, a drugą zdalnie? To nie jest po prostu włączenie laptopa! Do lekcji zdalnych potrzebne jest spokojne miejsce, najlepiej oddzielne pomieszczenie, a my takich nie mamy. Sprawę komplikuje trwający remont. Nie będzie łatwo.
Dyrektorka świdnickiej „ósemki” dodaje, że otrzymuje wiele telefonów od rodziców, którym wcale powrót starszych dzieci do szkoły się nie podoba. – Obawiają się zakażeń. Nie jestem wirusologiem, nie wiem, jaki jest udział dzieci i młodzieży w rozprzestrzenianiu wirusa. Część nauczycieli jest już po dwóch dawkach szczepień, jednak niezaszczepiona jest jeszcze obsługa. Oczywiście będziemy przestrzegać wszystkich zasad, dezynfekcji, wietrzenia klas, noszenia maseczek, ale gwarancji nikt nie może dać. Sytuacja pandemiczna dla nas wszystkich jest trudna – mówi Małgorzata Gryń-Chlebicka.
Szkoła Podstawowa nr 8 tak jak wszystkie świdnickie podstawówki na powitanie uczniów stawia przede wszystkim na przywrócenie relacji. – Już od marca na prośbę niektórych klas prowadziliśmy spotkania na boisku szkolnym z psychologiem i wychowawcami. Dzieci i młodzież potrzebują wsparcia i postaramy się, by je otrzymały po powrocie do częściowej nauki stacjonarnej. Nasza szkoła uczestniczy w programie „Tydzień ulgi”. Nie będzie odpytywania, sprawdzianów i klasówek. Skupimy się na początek nad emocjami, ale nie oznacza to przerwania nauki. Oczywiście po zakończonych działach nauczyciele będą sprawdzali wiedzę uczniów, ale identycznie było podczas całej nauki zdalnej – mówi Alicja Matysik, dyrektorka Szkoły Podstawowej nr 2 w Świdnicy.
– Uczniowie wracają na najbliższe dwa tygodnie do zajęć lekcyjnych, które będą prowadzone w formie hybrydowej, to znaczy w pierwszym tygodniu połowa uczniów będzie miała zajęcia w szkole, druga część on-line. Ponieważ pandemia nie skończyła się, jeszcze zajęcia stacjonarne będziemy prowadzić z zachowaniem zasad bezpieczeństwa, tym bardziej, że uczniowie nie są jeszcze zaszczepieni, a w przypadku nauczycieli nie minęły dwa tygodnie od przyjęcia drugiej dawki szczepionki – podkreśla Jacek Iwancz, dyrektor II LO w Świdnicy.
Dyrektor I LO Robert Kaśków w związku z rozpoczęciem od 17 maja nauki hybrydowej wydał zarządzenie, w którym pisze m.in.: „Materiał podczas nauczania hybrydowego i po powrocie do szkoły w systemie stacjonarnym należy dawkować systematycznie i z umiarem, aby nie przeciążać uczniów. Dużą wstrzemięźliwość i rozsądek należy zachować także w przypadku oceniania uczniów, formułowania wobec nich wymagań. Czas powrotu do szkoły powinien być przede wszystkim przeznaczony na socjalizację uczniów, reintegrację zespołów klasowych, na budowanie relacji, nie zaś na czyste egzekwowanie wiedzy i umiejętności, nie na rozliczanie uczniów. Ocenianie powinno spełniać kryterium różnorodności. Zachęcam i zalecam, aby niedługo po powrocie do szkoły wychowawcy klas poświęcili czas – kilka godzin, cały dzień lekcyjny na wspólne zrobienie czegoś (warsztaty integracyjne, wycieczka, wspólne oglądanie wybranego przez uczniów filmu, wyjście poza szkołę, wspólne ognisko).”
Czy na taryfę ulgową mogą liczyć także uczniowie II LO? – W trakcie zajęć on-line, które odbywały się od października 2020 roku realizowaliśmy z uczniami podstawy programowe i nie ma teraz takiej sytuacji, że musielibyśmy gwałtownie „nadrabiać zaległości”. Będziemy więc pracować do końca roku szkolnego w normalnym tempie realizując materiał przewidziany na ten rok szkolny. Również w czasie nauki zdalnej uczniowie mieli możliwość uzyskiwania ocen, które będą uwzględnione w klasyfikacji rocznej. Po rozmowach z uczniami i informacjach uzyskanych od szkolnego pedagoga i wychowawców widzimy jednak konieczność działać mających na celu ponowną integrację zespołów klasowych, dlatego będziemy się starali ten czas efektywnie wykorzystać w tym celu. Szczególnie jest to ważne dla uczniów klas pierwszych, którzy przebywali ze sobą tylko kilka tygodni – podkreśla dyrektor Iwancz.
Agnieszka Szymkiewicz