W dobie powszechnej informatyzacji niczym niezwykłym jest ciągła cyrkulacja w internecie fotografii osób znanych, jak i też kompletnie anonimowych. Jak kształtują się prawa twórców takich dzieł, a jak – osób sportretowanych?
Podstawą dalszych rozważań jest treść Ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych. Zgodnie z art. 1 ust. 1 ustawy, przedmiotem prawa autorskiego jest każdy przejaw działalności twórczej o indywidualnym charakterze, w tym utwór fotograficzny (art. 1 ust. 2 pkt 3 ustawy). Fotografia chroniona prawem autorskim musi zawierać indywidualne cechy twórcy, jakiś jego styl, sposób kadrowania czy dalszą obróbkę. Prawem autorskim nie jest chroniona zatem fotografia stanowiąca proste utrwalenie danego zdarzenia bądź osoby. Takie proste, niechronione prawem autorskim zdjęcia, bardzo często widnieją np. na portalach społecznościowych i są wykonywane przez osoby prywatne.
Ustawa wprost wyłącza spod ochrony , w art. 4 pkt 4 ustawy, tzw. „proste informacje prasowe”, pod którymi należy rozumieć np. zdjęcie uroczystości państwowej, fotografię miejsca wypadku drogowego. Pozornie wydaje się, że zdjęcia z gazet bądź portali internetowych stanowią w zdecydowanej większości proste informacje prasowe i nie są chronione prawem autorskim.
Komplikacje wprowadza treść art. 25 ust. 1 pkt 1 lit. c i ust. 2 ustawy, zgodnie z którą wolno rozpowszechniać w celach informacyjnych już rozpowszechnione fotografie reporterskie, zaś wykonawcy takich zdjęć za ich rozpowszechnianie należy się wynagrodzenie. Ustawa nie wyjaśnia przy tym w ogóle czym jest fotografia reporterska. Zgodnie z poglądem Sądu Apelacyjnego w Warszawie, zdjęcie reporterskie dotyczy aktualnych wydarzeń i stanowi ich udokumentowanie. Idąc tym tropem, należy przyjąć, że w zasadzie każda fotografia reporterska może wprawdzie stanowić informację prasową, a mimo to podlega ochronie prawa autorskiego.
Podsumowując powyższe, rozpowszechnianie fotografii stanowiących indywidualne dzieła, niebędące jedynie sztampowymi kadrami przypadkowych wydarzeń, wymaga zgody twórcy. Jeżeli zdjęcie wypełnia definicję fotografii reporterskiej i zostało już wcześniej rozpowszechnione, twórcy należy się wynagrodzenie za dalsze rozpowszechnianie dzieła.
Ochrona wizerunku osoby portretowanej stanowi nie mniej złożone zagadnienie, bowiem w przepisach prawnych brak jest definicji wizerunku i trudno powiedzieć, czy obejmuje on całą postać człowieka czy tylko jego twarz. Wizerunek jako dobro osobiste jest chronione art. 23 kodeksu cywilnego, ale także przepisy o prawie autorskim. Zgodnie z art. 81 ust. 1 ustawy, rozpowszechnianie wizerunku wymaga zezwolenia osoby na nim przedstawionej. Forma zezwolenia nie została określona w żadnych przepisach, musi być natomiast wyrażona wprost i w sposób niebudzący wątpliwości. W praktyce dla celów dowodowych warto wyrazić taką zgodę w formie pisemnej. Zgoda taka może być w każdej chwili cofnięta, chyba że ziściły się cele, dla której została wcześniej udzielona (np. osoba otrzymała wynagrodzenie za rozpowszechnienie jej wizerunku). Co ważne, przepisy ustawy o prawach autorskich nie stoją w sprzeczności z przepisami o RODO, które także, dla rozpowszechniania wizerunku, wymagają zgody osoby portretowanej.
Zgoda na rozpowszechnianie wizerunku nie jest konieczna (art. 81 ust. 2 ustawy) w dwóch przypadkach: jeżeli wizerunek dotyczy osoby powszechnie znanej, a został wykonany w związku z pełnieniem przez nią funkcji publicznych; jeżeli wizerunek jest jedynie szczegółem całości takiej jak zgromadzenie, publiczna impreza (oznacza to, że osoba taka nie jest wyeksponowana na zdjęciu, jej usunięcie nie zmieniłoby postrzegania zdjęcia ani jego kompozycji, stanowi niejako „tło” dla sfotografowanego zdarzenia).
Jak widać z powyższych rozważań, sporządzenie fotografii jakiejś osoby może uruchomić ochronę prawną zarówno twórcy zdjęcia, jak i sportretowanej osoby. Warto o tym pamiętać, umieszczając na portalach internetowych jakiekolwiek zdjęcia.
Paweł Zawadzki ukończył aplikację prokuratorską w Prokuraturze Apelacyjnej w Poznaniu, a następnie zdał egzamin adwokacki. Od 8 lat jest członkiem Okręgowej Rady Adwokackiej w Wałbrzychu i prowadzi indywidualną praktykę adwokacką w Świdnicy.