Pierwotnie ostatnim sparingpartnerem piłkarzy Polonii-Stali Świdnica miał być nasz rywal z trzecioligowych boisk – Zagłębie II Lubin. Ze względu na kiepskie warunki atmosferyczne i niską temperaturę, gospodarze z Lubina zrezygnowali z gry, ale biało-zieloni zimna się nie przestraszyli. Podopieczni Jarosława Pedryca rozegrali towarzyską potyczkę z zaprzyjaźnionym czwartoligowym LKS-em Bystrzyca Górna.
Pierwsze pół godziny było znakomite w wykonaniu świdniczan. Miejscowi błyskawicznie doskakiwali do przeciwników i praktycznie nie pozwalali im na dobre wyjść z własnej połowy. Efektem dużej przewagi świdnickiej drużyny było trafienie Wojciecha Szuby, a następnie dwa gole Kornela Ciupki. Później faworyci jakby przysnęli i stracili swój rytm. Najpierw w zupełnie niegroźnej sytuacji sprokurowali rzut karny zamieniony na gola, a później stracili piłkę, a następnie gola na 3:2. W drugiej części gry na placu boju zameldowała się niemalże cała druga jedenastka (z wyjątkiem Patryka Salamona, który grał cały mecz). Po mocnej, męskiej rozmowie w przerwie spotkania, wszystko wróciło do normy. Biało-zieloni przejęli pełną kontrolę nad tym pojedynkiem. Na 4:2 strzelił najpierw Robert Myrta, a później dwa trafienia dołożył jeszcze Damian Szydziak. Finalnie skończyło się wynikiem 6:2.
Polonia-Stal Świdnica – LKS Bystrzyca Górna 6:2 (3:2)
Polonia-Stal – I połowa: B. Kot, Sztylka, Salamon, Sowa, P. Paszkowski, Szuba, Borowy, Trzyna, Krakowski, Osiadły, Ciupka
Polonia-Stal – II połowa: Doliński, B. Paszkowski, Salamon, zawodnik testowany I, Kozachenko, zawodnik testowany II, Filipczak, Szydziak, Tragarz, Czarny, Myrta.
/MDvR/