Twarda woda, chociaż uznawana za nieszkodliwą dla zdrowia, powszechnie kojarzy się z osadzaniem się kamienia na elementach grzewczych domowego AGD, który zmniejsza ich sprawność, skraca żywotność i doprowadza do kosztownych awarii, zarastaniem rur instalacji wodnej, czy też powstawaniem trudnych do usunięcia osadów i zacieków. W sprawie jakości wody płynącej ze świdnickich kranów interweniował ostatnio jeden z miejskich radnych, wskazując, że w ostatnich latach jej twardość wzrosła. Prezes wodociągów zapewnia jednak, że woda spełnia wszystkie wymagania, a jej jakość jest stale monitorowana.
– Twardość wody to nic innego jak ogólna zawartość w niej związków wapnia i magnezu. Początkowo definiowano ją jako ilość zużytego mydła, które nie pieniło się podczas mieszania próbki wody z mydłem. Działo się tak pod wpływem jonów magnezu i wapnia, które z mydłem tworzą nierozpuszczalne mydła wapienne. Dopiero po ich całkowitym wytrąceniu powstawała piana – tłumaczą Joanna Rybka i Oliwia Rachwalska z krakowskiej Akademii Górniczo-Hutniczej. – Twarda woda dostarcza do organizmu wapń i magnez, wspomagając jego prawidłowe funkcjonowanie. Z drugiej strony nastręcza problemów w gospodarstwach domowych, gdyż zmniejsza wydajność urządzeń grzewczych i środków czystości, a kamień kotłowy powstający w trakcie podgrzewania wody, osadza się na elementach wielu urządzeń takich jak bojlery, pralki, czajniki itp. niszcząc je – wskazano w publikacji na łamach czasopisma „Analit” AGH.
Kwestią twardości wody w świdnickich wodociągach zajął się ostatnio radny Lesław Podgórski, który wystąpił do władz miasta o podjęcie działań w tym zakresie i wykonanie analizy jakości wody pitnej. – W ostatnim czasie tj. od ok. roku 2018, stan wody pogarsza się pod względem „twardości wody”, czyli zawartości wapnia, magnezu, żelaza, manganu. Fakt ten powoduje osadzanie się tych osadów w filtrach, na grzałkach pralek i zmywarek naczyń i czajnikach. Najważniejsze, że wchłaniane są przez organizmy ludzkie mieszkańców Świdnicy – stwierdził radny Lesław Podgórski w interpelacji przekazanej prezydent Świdnicy. – Proszę o spowodowanie poprawy jakości wody pod tym względem – zaapelował radny.
Do wniosku samorządowca odniósł się prezes Świdnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji. – Stan jakości wody monitorowany jest przez Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego (PPIS). Częstotliwość pomiarów jakości wody, oraz ilość punktów pomiarowych na sieci wodociągowej jest uzgodniona z PPIS. Wieloletnia analiza wyników badań potwierdza, że jakość wody wodociągowej w mieście Świdnicy jest bardzo dobra – zapewnił Tomasz Jaworski, prezes ŚPWiK.
– Woda wodociągowa w mieście Świdnicy jest wodą o twardości średniej – pochodząca z ZUW Bokserska, lub wysokiej – woda pochodząca z ZUW Pszenno. Twardość wody świadczy o zawartości węglanów wapnia w wodzie. Skutkiem twardości wody są osady wytrącane podczas gotowania wody, oraz tworzenie się osadów na urządzeniach wodociągowych kuchni i łazienek – dodał Jaworski,
Prezes ŚPWiK zaznaczył przy tym, że „twardość wody nie stanowi źródła zagrożenia dla ludzi”. – Dopuszczalna zawartość żelaza i manganu jest ściśle określona i jest istotnym parametrem jakości wody wodociągowej badanym przez PPIS. Zawartość żelaza i manganu w wodzie wtłoczonej do miasta Świdnicy, badana jest w sposób ciągły, przez 24 godziny na dobę i zawsze jest utrzymywana na poziomie niższym niż dopuszczają to normy dla wody przeznaczonej do spożycia – wyjaśnił szef świdnickich wodociągów w odpowiedzi udzielonej radnemu.
Z danymi dotyczącymi jakości wody płynącej ze świdnickich kranów, a także z wynikami przeprowadzonych badań bakteriologicznych i fizykochemicznych, można się zapoznać na stronie Świdnickiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Michał Nadolski
[email protected]
