Mimo realizacji kolejnych programów wymiany systemów ogrzewania, w Świdnicy nadal problemem są piece opalane węglem. Nie brakuje też sytuacji, w których kominy usytuowane są na wysokości okien i dym dostaje się wprost do mieszkań.
Zdjęcia nadesłane przez czytelniczkę.
Od lat z dymem, wydobywającym się z niskich budynków, męczą się mieszkańcy kamienic przy ul. Grodzkiej. Interwencję zgłosiła także jedna z mieszkanek w Świdnicy, wskazująca na problem z kominem oficyny przy ul. Żeromskiego. Jak napisała, dymi się praktycznie cały czas.
– Przedmiotowy komin jest widoczny z okien Komendy Straży Miejskiej w Świdnicy (widzę go osobiście). Nigdy nie zauważono, aby od poniedziałku do piątku (7.00-15.00) z komina tego wydobywał się dym. Funkcjonariusze naszej jednostki ustalili (rozpytanie wśród lokatorów), że mieszkaniec lokalu, pracuje i mieszka we Wrocławiu. Zazwyczaj pojawia się w weekendy i wówczas pali w piecu. W związku z powyższym zlecono przeprowadzenie kontroli w dniach 23-24 stycznia br. W dniach tych lokator nie był obecny, w związku z powyższym kontroli nie przeprowadzono. Sprawa ta będzie kontynuowana – informuje Edward Świątkowski, kierownik prewencji w świdnickiej Straży Miejskiej.
– Niestety wylot komina jest usytuowany na wysokości drugiego piętra przyległych budynków, w niewielkiej odległości od okien, co może stanowić poważną uciążliwość dla mieszkańców, jednak nie ma możliwości rozwiązania tego problemu w formie nakazów lub zakazów. Podobna sytuacja występuje w wielu rejonach miasta i jedynym sposobem jej rozwiązania jest zmiana systemu ogrzewania – dodaje strażnik. Nie ma możliwości, by zakazać palenia węglem w sytuacjach, gdy kominy znajdują się na budynkach powstałych wcześniej lub równolegle do wyższych obiektów. Prawo budowlane zakazuje natomiast umieszczania kominów w nowo powstających obiektach na niższym poziomie od otaczającej go zabudowy.
Palenie węglem nie jest zakazane, ale jest cały katalog materiałów, które nie mogą lądować w piecu. – 21 stycznia 2021 roku o godz. 11.30 dyżurny Straży Miejskiej w Świdnicy otrzymał zgłoszenie dotyczące podejrzenia spalania odpadów w jednym z mieszkań przy ulicy Wrocławskiej. Skierowani na miejsce funkcjonariusze, stwierdzili że piec był wygaszony a palenisko dokładnie wyczyszczone. W pobliżu znajdowały się pocięte płyty wiórowe. Upomniano lokatora i zakazano spalania tych płyt. Gdy w dniu kolejnym strażnicy chcieli przeprowadzić rekontrolę paleniska, mężczyzna odmówił poddania się takiej kontroli. W związku z powyższym Straż Miejska w Świdnicy złoży zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z art.225 Kodeksu karnego (zakłócanie kontroli przeprowadzanej w zakresie ochrony środowiska i inspekcji pracy – § 1.Kto osobie uprawnionej do przeprowadzania kontroli w zakresie ochrony środowiska lub osobie przybranej jej do pomocy udaremnia lub utrudnia wykonanie czynności służbowej). Za czyn ten grozi kara pozbawienia wolności do lat 3 – przypominają strażnicy.
/asz/