Taziu (tak jak diabeł tasmański z bajki) szuka kochającego domu. Jest dzikuskiem i póki co nie da się go pogłaskać. Wymaga spokojnego odpowiedzialnego, cierpliwego i znającego kocią naturę właściciela, który poświęci mu czas i oswoi. Na razie zabawy tylko z odległości bo nie daje do siebie podejść i panicznie boi się człowieka.
Szukamy mu domu, bo chcielibyśmy uniknąć sytuacji, że kiedy oswoi się w końcu w domu tymczasowym, zafundujemy mu zmianę miejsca – nowy dom, a więc kolejną traumę. Lepiej byłoby gdyby mógł zostać z człowiekiem, któremu w końcu zaufa. Na razie swoim fuczeniem i parskaniem próbuje wszystkich zniechęcić. Ale to kwestia czasu. Ma około 2-3 miesiące, jest puchatą, fuczącą kulką z potencjałem. Płeć określona po wyrazie pyszczka, tak więc wszystko się może zdarzyć.
Korzysta z kuwety, został odrobaczony. Obowiązuje wizyta i umowa przedadopcyjna. Nie nadaje się na razie do dzieci. Tel. kontaktowy 691 389 631
/TOZ Świdnica/