Świdniccy radni wyrazili zgodę na usytuowanie pomnika księcia Bolka II na skwerze Lecha Kaczyńskiego. „Zielone światło” ze strony samorządowców formalnie umożliwiło rozpoczęcie procedury konkursowej na zaprojektowanie monumentu oraz uruchomienie zbiórki środków na jego budowę. Podczas dyskusji w sprawie uchwały wybrzmiały jednak wątpliwości dotyczące samego władcy. – Bolko Świdnicki nie jest szlachetną postacią i próba budowania mu pomnika i gloryfikacja jego czynów jest wielkim nieszczęściem. Ktokolwiek odważył by się zbudować ten pomnik musi mieć świadomość, że okrutnik Bolko Świdnicki na to w żaden sposób nie zasłużył – stwierdził radny Krzysztof Lewandowski.
Przypomnijmy, propozycję budowy pomnika Bolka II zgłosiło Towarzystwo Regionalne Ziemi Świdnickiej. Pomysł ten spotkał się z poparciem ze strony mieszkańców Świdnicy i uzyskał największą liczbę głosów podczas przeprowadzonych w 2020 roku konsultacji społecznych. Na inicjatywę wzniesienia pomnika władcy zagłosowało 650 świdniczan, natomiast kontrpropozycje w postaci budowy pomnika poświęconego ofiarom katastrofy smoleńskiej lub pomnika Polskiego Państwa Podziemnego poparło odpowiednio 127 i 94 mieszkańców.
– Wzniesienie pomnika Bolka II Małego, Księcia Świdnicko-Jaworskiego odda cześć i pamięć wybitnemu władcy Świdnicy. Ten słynny wnuk Władysława I Łokietka do dziś stanowić może wzór do naśladowania w kontekście administracji czy wojskowości. Uznawany jest przez historyków za ostatniego niezależnego śląskiego księcia piastowskiego, wielkiego arbitra monarchów i genialnego dyplomatę – wskazano w uzasadnieniu do uchwały w sprawie wzniesienia pomnika upamiętniającego Bolka II Małego, którą świdniccy radni przyjęli 15 głosami „za”, przy 5 głosach przeciwnych i 2 wstrzymujących się. Podjęcie uchwały dało „zielone światło” Towarzystwu Regionalnemu Ziemi Świdnickiej, które będzie teraz mogło przystąpić do przeprowadzenia konkursu na projekt pomnika i rozpoczęcia zbierania funduszy na jego budowę. Samo głosowanie poprzedziła jednak ożywiana dyskusja.
Świdniccy radni dopytywali między innymi o kwestię sfinansowania budowy pomnika. – W żaden sposób nie będzie to rzutowało na budżet miasta, ponieważ od początku zakładaliśmy, że pomnik zostanie zbudowany ze składek społecznych, których zbiórkę przeprowadzi Towarzystwo. Nasz udział w tym jest tylko taki, że mamy uchwalić lokalizację tego pomnika. Nie wiemy ile potrwa zbiórka – to pozostaje w gestii Towarzystwa – zapewniała prezydent Beata Moskal-Słaniewska, która zapowiedziała przekazanie własnych środków na ten cel, jak również wyraziła wolę objęcia honorowego patronatu nad zbiórką. Taką chęć wyraził również biskup świdnicki Marek Mendyk.
Swoje wątpliwości przedstawił w trakcie debaty radny Krzysztof Lewandowski. – Jestem pewien, że lokalizacja pomnika Bolka Świdnickiego nie jest przypadkowa – jest pewnego rodzaju prowokacją, która ma zniechęcić nas – mówię tu o dużej grupie mieszkańców, którzy od 10 lat chcą, aby na tym miejscu powstał pomnik ofiar katastrofy smoleńskiej – twierdził radny, wyjaśniając następnie swoje obiekcje dotyczące postaci samego Bolka II. – Dwa źródła mówią coś innego o tym władcy, niż to, że był szlachetny i rządził silną ręką. Cytuję: „w lokalnej tradycji śląskiej, kultywowanej wśród ludności niemieckiej Bolko Świdnicki zapisał się jako znakomity gospodarz i symbol śląskiej samodzielności. Przez popularyzatorów historii, zwłaszcza po II wojnie światowej, kreowany był często na bohaterskiego obrońcę polskości Śląska, co nie jest prawdą. Wizerunek ten przenikał w literaturze. Jest to pogląd mocno przesadzony i uproszczony. Związki Bolka Świdnickiego z Polską były koniunkturalne, a opór przeciwko Czechom wynikał raczej z osobistej ambicji księcia”. Fragment ten jest autorstwa prof. Tomasza Jurka, autora publikacji „Słownik władców polskich”. Ale to jeszcze nie jest tak niepokojące, jak to co zapisane jest w datowanej na 1344 rok kronice czeskiej Václava Hájka – ówczesnego kronikopisarza – wskazywał Lewandowski.
– W kronice zapisano, że Bolko Świdnicki był mężem niewielkiego wzrostu, ale okrutnikiem, który krył się ze swymi myślami i nosił niechęć w swoim sercu przeciwko Janowi, królowi czeskiemu. Nakazał między innymi pojmać bez przyczyny pewnego znamienitego rycerza tylko z powodu tego, że przynależał on do królestwa czeskiego, aby tym samym zrobić na złość królowi. Rycerz ten został następnie zamorzony głodem. Uderzający w prezentowanym opisie jest fakt przedstawienia Bolka Świdnickiego jako okrutnika, którego słowa i czyny doprowadziły do wybuchu wojny czesko-świdnickiej, co wiązało się z licznymi nieszczęściami i ofiarami po obu stronach – przywoływał radny. – To wszystko rzuca nowe światło na postać Bolka Świdnickiego, który jeszcze w późnych latach 80. przez środowiska lewicowe lub nieznające pełnej historii tego władcy był przedstawiany jako szlachetna postać. Myślę, że mamy pewność, że taką szlachetną postacią Bolko Świdnicki nie jest i próba budowania mu pomnika, gloryfikacja jego czynów jest wielkim nieszczęściem. Ktokolwiek odważył by się zbudować ten pomnik musi mieć świadomość, że okrutnik Bolko Świdnicki na to w żaden sposób nie zasłużył – skonkludował Lewandowski.
– Cieszy mnie, że nie znalazł pan wśród rodziny Bolka Świdnickiego dziadka z Wehrmachtu – skwitował jego wypowiedź radny Wiesław Żurek. – Nie możemy zakłamywać historii. To co mówi radny Lewandowski jest nieprawdą. Źródła historyczne z okresu średniowiecza, wszelkiego rodzaju kroniki pisane poza granicami Polski, a na pewno kronikarze czescy nie byli przychylni państwu polskiemu, nie byli przychylni Kazimierzowi Wielkiemu. Nigdy tamte kroniki nie będą pozytywnie pisały o władcy, który pozostał przy państwie polskim (…) Żadna kronika, czy to kronika niemiecka, czeska, czy też ruska, nie będzie wiarygodną kroniką oceniającą dzieje polskie. Historycy, którzy są dla mnie istotni, którzy badają dzieje średniowiecza, nigdy takich informacji nie przekazywali – wskazywała radna Zofia Skowrońska-Wiśniewska. – Mieszkańcy wybrali postać, która ma zostać upamiętniona – pozostańmy przy tym – podkreśliła Skowrońska-Wiśniewska.
– Osoba Bolka II została wybrana jako postać, której należy się pomnik – nie w kontekście narodowościowym, tylko w kontekście twórcy miasta, w którym do dziś przyszło nam żyć. To właśnie Bolko stworzył księstwo świdnicko-jaworskie, wiele do dziś zachowanych zabytków to ślady jego epoki. Czasy wówczas w ogóle były bardzo okrutne – nie było koalicji i opozycji, nie dyskutowano w taki sposób jak dzisiaj. Jeżeli dwóch dżentelmenów nie zgadzało się na wspólne stanowisko to wywoływali wojnę, szli na ubitą ziemię i w ten sposób załatwiali swoje spory. Takie po prostu były czasy – przypominała prezydent Moskal-Słaniewska.
Michał Nadolski
[email protected]