Strona główna 0_Slider Praca w świdnickim pogotowiu ratunkowym powoli wraca do normy. Nadal potrzebne jest...

Praca w świdnickim pogotowiu ratunkowym powoli wraca do normy. Nadal potrzebne jest wsparcie

6

Świdnickie pogotowie ratunkowe powoli wraca do normalnej pracy. Pod koniec października z powodu zachorowań i kwarantann zawieszone były wszystkie zespoły wyjazdowe i sanitarne. dzisiaj jeżdżą już dwie karetki systemowe, częściowo funkcjonuje transport sanitarny. Nadal potrzebna jest pomoc przy zabezpieczeniu ratowników, lekarzy i pielęgniarek w sprzęt ochronny.

Fot. Dariusz Nowaczyński

Braki kadrowe z powodu Covid-19 były tak duże, że od 24 października praca stacji w Świdnicy i Strzegomiu została sparaliżowana. – Pracownicy powoli wracają ze zwolnień lekarskich i kwarantann. Dzięki fachowej wiedzy wiele osób nie musiało trafić do szpitala, bo radziły sobie w domu. Jeszcze kilku pracowników dochodzi do siebie, kilku jest na kwarantannach, ale jeżdżą już dwa zespoły systemowe i udaje nam się organizować transport sanitarny – mówi Tomasz Derej, zastępca dyrektora ds. medycznych w świdnickim pogotowiu.

Na powrót działa już punkt nocnej i świątecznej opieki medycznej, prowadzony przez świdnicki szpital w pomieszczeniach wynajmowanych od stacji pogotowia przy ul. Leśnej.

Jak informuje dyrektor Latawca Grzegorz Kloc, w świdnickim szpitalu obecnie przebywa 60 pacjentów z potwierdzonym zakażeniem SARS-CoV-2, pozostali są przyjmowani jedynie w stanach zagrożenia życia. – Na naszym terenie na razie nie mamy problemów z umieszczaniem chorych, ale poważny problem jest np. we Wrocławiu, gdzie również dysponowane są nasze zespoły. Tam zespół zazwyczaj traci kilka godzin, zanim zdoła znaleźć miejsce – mówi Tomasz Derej.

Mimo że znaczna część załogi przeszła zakażenie koronawirusem, nadal obowiązuje reżim sanitarny. – Mamy nadzieję, że udało się nabyć odporność, ale żadnej gwarancji na to nie ma. Są przypadki w zaprzyjaźnionych z nami placówkach, że były powtórne zachorowania. Nadal ratownicy muszą być w pełni zabezpieczeni. Wszystko kupujemy z własnych środków, niestety, NFZ mimo obciążeń związanych z pandemią nie zwiększył kontraktów. Nie wszystko też udaje się od razu kupić, są braki w hurtowniach np. z ochraniaczami na buty – wylicza wicedyrektor.

Cały czas można wspierać świdnickie pogotowie, wpłacając datki na rachunek bankowy prowadzony w Santander Bank Polska SA o numerze: 44 1090 2369 0000 0001 4461 6142.

Agnieszka Szymkiewicz

Poprzedni artykułSportowy weekend w Świdnicy. Będzie się działo!
Następny artykułPonad 100 tysięcy złotych za kupon wysłany w świdnickiej kolekturze