Świdnicki magistrat wyjaśnia, dlaczego podczas tegorocznego Święta Niepodległości ulice miasta nie zostały udekorowane flagami. Biało-czerwone pojawiły się tylko w kilku miejscach.
Już wczoraj informowaliśmy o ograniczonych do minimum obchodach 102 rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Z powodu obostrzeń zrezygnowano ze wszystkich miejskich uroczystości. Zabrakło również flag. W tej sprawie wystosowaliśmy pytania do świdnickiego magistratu. – Flagi zawisły we wszystkich ważnych miejscach pamięci, m.in. placu Grunwaldzkim, placu Jana Pawła II, w Rynku, w miejscu pamięci na cmentarzu Słowiańskim. Miasto, wspólnie ze Starostwem Powiatowym kupiło wiązanki, kwiaty i znicze, które w naszym imieniu ustawili świdniccy harcerze w miejscach pamięci. Świadomie zrezygnowaliśmy z wieszania flag, gdyż to jednorazowy koszt kilkunastu tysięcy złotych. Miasto boryka się dziś z wieloma problemami wynikającymi z pandemii. Flagę każdy może zawiesić na swoim balkonie czy przy oknie, jeśli ma taką potrzebę. – odpowiada dzisiaj rzeczniczka UM Magdalena Dzwonkowska.
Już wczoraj, w dniu święta, podobne tłumaczenie w komentarzu na swoim profilu fb zamieściła prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska:
Choć komentarz przez panią prezydent został skasowany, screen trafił do dyskusji pod postem na fb Swidnica24.pl. Ta argumentacja spotkała się m.in. z takim komentarzem: „Nie wywieszanie flag z powodu oszczędności w związku z pandemią [sic], to bardzo mierne tłumaczenie. Najbardziej smutne jest to, że o tę flagę walczyli nasi dziadkowie, pradziadkowie, nie patrząc na poglądy, pochodzenie, status itp. Biało-Czerwona. Polska Niepodległa, to nasz wspólny mianownik. Stosowne upamiętnienie nie powinno podlegać żadnym kalkulacjom i oszczędnościom, bo to wartość uniwersalna.„/pisownia oryginalna/
/asz/