Głębokim ukłonem świdniczanom, którzy 40 lat temu budowali podwaliny wolnej Polski ryzykując własnym życiem, dziękował przewodniczący regionu dolnośląskiego NSZZ Solidarność Kazimierz Kimso. Na tej samej scenie stanęła prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska, prominentna działaczka Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Okazją były zorganizowane wspólnie przez NSZZ Solidarność i miasto obchody 40-lecia Porozumień Sierpniowych, zawartych w Stoczni Gdańskiej.
31 sierpnia 2020 roku, w dniu, w którym w 1981 porozumienia były podpisywane, skromną, cykliczną uroczystość w Rynku zorganizowali dawni opozycjoniści. Dzisiejsza była wspólną inicjatywą obecnego NSZZ Solidarność i samorządu miejskiego przy wsparciu Miejskiej Biblioteki Publicznej. Okolicznościowe spotkanie na skwerze przy ul. Franciszkańskiej rozpoczął krótki rys historyczny, przygotowany przez Janusza Manieckiego, autora książki poświęconej świdnickiej Solidarności.
Uzupełnieniem stało się wystąpienie Tadeusza Grabowskiego, związanego z ruchem opozycyjnym, który upomniał się o kobiety, które w Świdnicy współtworzyły i wspierały Solidarność. Impulsem stała się wystawa, przygotowana przez Miejską Bibliotekę Publiczną. – Za państwem jest wystawa „Twarze kobiet Solidarności”, ale nie ma tam ani jednej kobiety ze Świdnicy, niestety – wskazywał Tadeusz Grabowski i wyliczył kilkanaście świdniczanek, które odegrały znaczącą rolę podczas strajków i budowania Solidarności. Przyniósł również zdjęcie Heleny Stefanickiej, przewodniczącej Komisji Zakładowej NSZZ Solidarność w Zakładach Białoskórniczych Renifer, którą za niezłomną postawę komunistyczny aparat władzy w PRL wielokrotnie więził. Dyrektor biblioteki mimo wcześniejszych starań nie zgodziła się na dołączenie porteru nieżyjącej już działaczki do wystawy.
O losie tych, którzy 40 lat temu wzięli udział w wolnościowym zrywie i budowaniu Solidarności mówił biskup świdnicki Marek Mendyk. – Dzisiaj z całego serca dziękujemy tamtym dziewczętom z Solidarności, chłopcom Solidarności. (…) Ale też warto wspomnieć tych, którzy z tego powodu później, kiedy próbowano z różnych stron uderzyć w Solidarność, rozbić ruch społeczny, warto ich wspomnieć, bo wielu z nich nawet do dzisiaj klepie biedę. Oprawcy zarabiali o wiele więcej niż ci, którzy walczyli o prawa człowieka – mówił ordynariusz diecezji świdnickiej.
Szef regionu NSZZ Solidarność Kazimierz Kimso dziękował tym, którzy nie bacząc na zagrożenie, w Świdnicy angażowali się w tworzenie niezależnych związków. Wskazał, że właśnie tu strach był o wiele większy ze względu na stacjonujące w mieście wojska radzieckie.
Prezydent Beata Moskal-Słaniewska nie wahała się, by wziąć udział w uroczystości i mówić o ideałach Solidarności, mimo że sama jest od lat związana z Sojuszem Lewicy Demokratycznej, a jej mentorem był Adam Markiewicz, prezydent Świdnicy w okresie stanu wojennego, działacz PZPR. Moskal-Słaniewska skoncentrowała się na swoich wspomnieniach z wizyty w Gdańsku. Nie poświęciła uwagi obecnym na świdnickiej uroczystości dawnym opozycjonistom.
Uroczystość stała się okazją do wręczenia kilkunastu osobom Medalu Niezłomnych oraz wydanego z okazji 40-lecia NSZZ Solidarność pamiątkowego wydawnictwa. Dla zgromadzonych wystąpiła młodzież z Młodzieżowego Domu Kultury.
Agnieszka Szymkiewicz
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński