Prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska i dyrektor wydziału dróg w Urzędzie Miejskim Maciej Gleba od 4 lat informują radnych i mieszkańców o przygotowaniach do kapitalnego remontu Alei Niepodległości. Na przeszkodzie ma stać konserwator zabytków. – Cały czas tym ostatnim, brakującym ogniwem są ustalenia z konserwatorem zabytków w sprawie alternatywy dla wycięcia drzew na końcówce alei.(…)Dokumenty z naszej strony zostały złożone – mówiła podczas sesji 22 maja 2020 roku Beata Moskal-Słaniewska. Kierownik wałbrzyskiej delegatury Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków pisze w lipcu: żadne wnioski ani dokumenty nie wpłynęły.
W 2019 roku informacje o przygotowaniach do remontu, obiecywanego przez prezydent Świdnicy od początku jej pierwszej kadencji, przedstawiał radnym dyrektor Maciej Gleba. – Problemy mamy do dnia dzisiejszego u konserwatora zabytków. Rzecz dotyczy elementów zieleni przyulicznej. Konserwator zabytków na al. Niepodległości ma szczególne uprawnienia bo musi wydać nam decyzję konserwatorską, a my musimy ją skrzętnie wypełnić. Ze względu na fakt, że ulica nazwana jest aleją, konserwator wymaga wzdłuż ulicy nasadzeń drzew, tak jak to miało miejsce w rycinach jakie nam okazano z przełomu XIX i XX wieku – tłumaczył dyrektor.
Dziewięć miesięcy od wyjaśnień przedstawionych przez dyrektora wydziału dróg i infrastruktury miejskiej, wciąż nie jest jasne, kiedy ruszą prace na al. Niepodległości. Do tematu powrócono podczas sesji Rady Miejskiej zwołanej na 22 maja 2020 roku. Podczas obrad radni zdecydowali o przeznaczeniu z budżetu miasta blisko 259,5 tys. złotych na wykonanie projektu dla przebudowy pierwszego etapu drogi oraz budowę oświetlenia ulicznego. – To remont oczekiwany od kilkudziesięciu lat, który miał się odbyć już w zeszłym roku. Środki zaangażowane w tą inwestycję na przestrzeni lat to są już kwoty niebagatelne, a nawierzchnia jednej z najbardziej newralgicznych arterii komunikacyjnych w Świdnicy jest taka, jaką pozostawili ją nam Niemcy 90 lat temu – wskazywał radny Wiesław Żurek, dopytując o dalsze losy inwestycji.
– Cały czas tym ostatnim, brakującym ogniwem są ustalenia z konserwatorem zabytków w sprawie alternatywy dla wycięcia drzew na końcówce alei. Mamy tam zaproponowane dość dobre rozwiązanie, które wstępnie zostało zaakceptowane przez panią konserwator. Dokumenty z naszej strony zostały złożone – tłumaczyła prezydent Świdnicy. – My też bardzo czekamy na ten remont i mamy zabezpieczone na to środki, więc bardzo byśmy chcieli żeby to ruszyło. Powinno ruszyć rok temu, tak naprawdę. Bardzo nad tym ubolewam. Mam nadzieję, że ten ostatni brakujący dokument pojawi się jak najszybciej i będziemy mogli wystąpić o pozwolenie na budowę całości projektu – wyjaśniała Beata Moskal-Słaniewska. Wypowiedzi prezydent można posłuchać na retransmisji z sesji Rady Miejskiej, dostępnej na stronie Urzędu Miejskiego w Świdnicy.
Temat poruszyliśmy na portalu Swidnica24.pl 23 maja 2020. Dzisiaj odebraliśmy list polecony, nadany przez Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków we Wrocławiu, Delegatura w Wałbrzychu, pod którym podpisała się kierownik delegatury Anna Nowakowska-Ciuchera:
„W nawiązaniu do artykułu pn.; ,,Al. Niepodległości wciąż czeka na remont. Prezydent: „ mam nadzieję, że ostatni brakujący dokument pojawi się jak najszybciej”, który został opublikowany na portalu Świdnica 24 w dniu 23 maja 2020 r. uprzejmie informuję, iż w tekście tym pojawiły się informacje, z których może wynikać jakoby inwestor przedłożył w tut. Urzędzie wniosek o wydanie pozwolenia konserwatorskiego na realizację inwestycji, a organ konserwatorski blokuje realizację inwestycji nie udzielając stosownego pozwolenia. Oświadczam, iż do tut. Delegatur nie wpłynął wniosek Gminy Miasta Świdnica o udzielenie pozwolenia na realizację robót zwianych z przebudową Alei Niepodległości w Świdnicy. W ciągu ostatnich kilku miesięcy inwestor nie przedkładał także żadnych innych dokumentów w tej sprawie celem opiniowania.”
Jak wyjaśnia Dolnośląski Wojewódzki Konserwator Zabytków, wskazane dokumenty nie zostały również złożone do Wojewódzkiego Urzędy Ochrony Zabytków we Wrocławiu. – Dokumenty w sprawie pozwolenia nie zostały w naszym Urzędzie złożone, przestrzegamy właściwości terenowej i sprawy załatwia Delegatura w Wałbrzychu – zapewnia Barbara Nowak-Obelinda.
Do prezydent Świdnicy wystosowaliśmy wniosek o udostępnienie dokumentów, o których złożeniu u konserwatora zabytków informowała na sesji, wraz z potwierdzeniem złożenia ich w Wojewódzkim Urzędzie Ochrony Zabytków.
/asz/
Zdjęcia Dariusz Nowaczyński