Mimo godzinnej reanimacji nie udało się uratować pracownika Miejskiego Zakładu Energetyki Cieplnej w Świdnicy. Mężczyzna zmarł dzisiaj rano w miejscu zatrudnienia.
– 57-letni mężczyzna zasłabł podczas wykonywania obowiązków – informuje Magdalena Ząbek z KPP w Świdnicy. Na pomoc ruszyli współpracownicy, później reanimację przejął zespół pogotowia ratunkowego. Niestety, mężczyzna zmarł.
Dziś rano straciliśmy niespodziewanie cenionego pracownika – zmarł nagle Krzysztof Chrapkowicz, mistrz w dziale eksploatacji źródeł ciepła, od 15 lat związany ze spółką. Zarząd i cała załoga MZEC Świdnica łączą się w smutku i żalu z najbliższymi – czytamy na fb miejskiej spółki.
– W związku z tym, że do zgonu doszło w miejscu pracy, zbadamy okoliczności w kierunku wypadku przy pracy lub nieumyślnego spowodowania śmierci. Do tego obligują nas przepisy – informuje prokurator rejonowy Marek Rusin. Na miejsce został również wezwany Przedstawiciel Państwowej Inspekcji Pracy.
/red./