Świdnicka straż miejska interweniowała w środę na ulicy Tołstoja w związku z rojem pszczół, który usadowił się na ogrodzeniu znajdującym się przy jednym z budynków. Na miejsce wezwano specjalistę, który zajął się przeniesieniem roju w inne miejsce. Co zrobić, gdy do takiej sytuacji dojdzie na prywatnym terenie?
Zgłoszenie o roju, który zadomowił się nad chodnikiem na ulicy Tołstoja, wpłynęło do straży miejskiej około godziny 11.00. Na miejsce skierowano patrol, który potwierdził zgłoszenie, zabezpieczył okolicę, a następnie wezwał specjalistę. Strażnicy sami nie zajmują się usuwaniem rojów pszczół i innych owadów, jednak dysponują informacjami o fachowcach, którzy mogą pomóc w takich sytuacjach.
Do 2009 roku usuwaniem rojów i gniazd owadów zajmowała się straż pożarna. Jednak komendant główny Państwowej Straży Pożarnej wdrożył „nowe zasady postępowania podczas interwencji prowadzonych w związku ze zgłoszeniem wystąpienia zagrożeń od rojów lub gniazd owadów błonkoskrzydłych”. Strażacy interweniują tylko wtedy, gdy dochodzi do bezpośredniego zagrożenia życia w pomieszczeniach, w których przebywają dzieci lub osoby o ograniczonych możliwościach poruszania się. W pozostałych przypadkach o usunięciu roju lub gniazda decyduje właściciel, a straż pożarna udostępnia katalog firm, zajmujących się profesjonalnie takimi zadaniami. Usługa wówczas oczywiście jest odpłatna.
/mn/
fot. Dariusz Nowaczyński
