Czy nabrzeże Bystrzycy, okolice zalewu Witoszówka oraz świdnickie parki powinny zostać wyposażone w dodatkową infrastrukturę, umożliwiającą mieszkańcom korzystanie z dodatkowych form rekreacji i wypoczynku w czasach pandemii? Z taką propozycją wystąpił ostatnio jeden ze miejskich radnych. Władze miasta właśnie zabrały głos w sprawie jego pomysłu.
– Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom licznej grupy mieszkańców Świdnicy, którzy zarówno nie mieszkają w domkach jednorodzinnych, ani też nie posiadają działek rekreacyjnych, wnioskuję o pilne podjęcie działań w celu umożliwienia nam rekreacji na terenach zielonych w mieście. Mam tu na myśli nabrzeża rzeki Bystrzyca przepływającej przez Świdnicę, zalew Witoszówka, a także świdnickie parki – stwierdził w swoim zapytaniu radny Andrzej Ora. – Dzisiaj, w dobie koronawirusa, kiedy wyjazdy turystyczne krajowe – a tym bardziej zagraniczne – nie funkcjonują, a do tego tereny poza miastem w większości są w rękach prywatnych, my mieszczuchy pozostajemy bez szans na tradycyjne grillowanie – tłumaczył.
Samorządowiec w swojej interpelacji zwrócił też uwagę, że przed laty wielokrotnie poruszano kwestię zagospodarowania brzegów Bystrzycy, jednak proponowane rozwiązania nie doczekały się realizacji. Mogłoby się to zmienić wraz z wykonaniem pierwszego kroku w kierunku przekształcenia sąsiedztwa rzeki w tereny rekreacyjne. Jak jednak zaznaczył radny, do urzeczywistnienia jego pomysłu niezbędne jest ustawienie elementów małej infrastruktury w postaci ławek, stołów i koszy na śmieci, przy aprobacie ze strony władz miasta.
Do zgłoszonego wniosku odniósł się wiceprezydent Jerzy Żądło, wskazując przy tym na dwa problemy uniemożliwiające obecnie jego realizację. – Zorganizowanie dla mieszkańców Świdnicy miejsc do grillowania na terenach zieleni należących do miasta wiąże się z ich wyposażeniem w elementy małej architektury, tj. ławki, stoły i kosze na odpady, jak również zapewnieniem obsługi związanej z ich utrzymaniem, co niesie ze sobą koszty i tym samym, w związku z ograniczonymi środkami budżetowymi, jest obecnie niestety niemożliwe – wyjaśnił Żądło. – Ponadto zawiadamiam, że utworzenie takich stref nad brzegami rzeki Bystrzycy nie leży w gestii Gminy Miasto Świdnica, ale Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie, które jest ich właścicielem – dodał wiceprezydent.
/mn/