Strona główna 0_Slider Wspierają 19-miesięcznego Oskarka. Mieszkańcy błyskawicznie zapełnili „nakrętkowe serce”

Wspierają 19-miesięcznego Oskarka. Mieszkańcy błyskawicznie zapełnili „nakrętkowe serce”

0

Wystarczyły zaledwie dwa dni, by wypełnić pojemnik w kształcie serca, który został ustawiony przed strzegomskim Ośrodkiem Sportu i Rekreacji. W ciągu tak krótkiego czasu zebrano 150 kilogramów nakrętek. Dochód z ich sprzedaży zostanie przekazany na leczenie i potrzeby małego Oskarka ze Strzegomia.

Wysoki na ponad 1,5 metra metalowy pojemnik w kształcie serca stanął przed bramą wjazdową do sportowego ośrodka 14 maja. Inicjatywa wydziału gospodarki odpadami komunalnymi Urzędu Miejskiego w Strzegomiu ma na celu ułatwić mieszkańcom przekazywanie plastikowych nakrętek na cele charytatywne. – Za kilogram nakrętek lub korków z tworzyw sztucznych można odzyskać od około 50 groszy do 1 złoty. Zbyt mało, aby mieć z tego realny zysk, ale wystarczająco, by przy większym zaangażowaniu uzbierać trochę pieniędzy dla osoby potrzebującej – tłumaczą pomysłodawcy.

Akcja przypadła do gustu mieszkańcom, którzy w błyskawicznym tempie w całości wypełnili kosz nakrętkami. Decyzją władz Strzegomia dochód z ich sprzedaży – a także z kolejnych transz – zostanie przekazany na leczenie 19-miesięcznego Oskarka ze Strzegomia.

Pomimo książkowej ciąży i schematycznego porodu nasz syn urodził się chory. Nie od razu padła diagnoza. Minęło prawie trzy miesiące zanim lekarze zdołali nazwać wroga, którego postanowił nie pozwolić Oskarkowi nigdy dorosnąć – Zespół Menkesa – zabójca, który nie zna litości. Dzieci, chorujące na Zespół Menesa, czyli zabójczy niedobór miedzi w większości nie dożywają 4 lat. Nasz syn skończył niedawno rok, a rokowania nie gwarantują, że w przyszłości na torcie zapalimy choć o jedną świeczkę więcej – mówi mama chłopca. Oskarek jest poddany opiece paliatywnej, ale przebywa w swoim rodzinnym domu. Systematycznie odwiedza go rehabilitant, dzięki czemu jego mięśnie nie przestają pracować. Chłopiec cierpi również na lekooporną padaczkę.

Zaakceptowałam rzeczywistość i gram według jego zasad, ale na wojnę wybieram się przeciwko epilepsji, która sprawia, że mój kontakt z Oskarem z każdym dniem jest coraz słabszy. Padaczka uszkadza jego mózg i sprawia, że moje dziecko coraz mniej rozumie, że przy nim jestem. Mogę zaakceptować, że jego życie będzie krótkie, ale nie mogę i nie potrafię zgodzić się by było tak bolesne i samotne. Wykorzystaliśmy wszystkie refundowane możliwości i niestety za kolejną drobinę nadziei przyjdzie nam już zapłacić. Muszę szukać nadziei dla mojego syna u lekarzy, którzy odważą się spróbować poprawić komfort jego codzienności i którzy postarają się jak najbardziej zminimalizować jego cierpienie, aż do dnia w którym przyjdzie mi się z nim pożegnać – wskazuje mama Oskarka, która zwróciła się o udzielenie wsparcia za pośrednictwem internetowej zbiórki.

Przekazując plastikowe nakrętki wspomóc można także dwie dziewczynki ze Świdnicy.

Emilka od urodzenia zmaga się z ciężką postacią mózgowego porażenia dziecięcego, wodomózgowiem i padaczką lekooporną. Dzięki nakrętkom dziewczynka może wyjeżdżać na turnusy rehabilitacyjne. Kolejny turnus rehabilitacyjny jest już zarezerwowany na maj 2020 roku.

 

Z kolei w przypadku Mai nakrętki pozwalają na finansowanie przeszczepów mikrobioty. Dziewczynka nie ma własnej flory bakteryjnej, a jej brak znacznie pogarszał stan ciężko chorego od urodzenia dziecka. Jeden przeszczep kosztuje 1500 złotych. Taka forma leczenia będzie Mai potrzebna do końca życia.

Od 1 czerwca nakrętki dla obu dziewczynek ponownie będzie można przekazywać do redakcji portalu Swidnica24.pl (w każdy dzień powszedni od 9.00 do 17.00 do redakcji portalu, Rynek 33/4 w Świdnicy).

/OSiR Strzegom, Pomagam.pl, opr. mn/

Poprzedni artykułPali się sterta słomy
Następny artykułNajwiększe targowisko w powiecie znów działa. Jest inaczej niż przed pandemią [FOTO]